Dzisiaj czas zaprezentować dwie ostatnie figurki z bandy Skavenów z Karak Zorn. Całkiem szybko poszło malowanie, odkąd udało nam się odgrzebać te figurki. Te dwie figurki to nie ostatnie spotkanie z bandą szczuroludzi, bowiem jeszcze zamierzam zrobić porządne fotki całej bandy. Dziś nie miałam na to niestety czasu, ale postaram się uczynić to jutro. Na razie - dwóch ostatnich bohaterów do bandy Skavenów z Karak Zorn; drugi poganiacz oraz wódz - treser bestii.
Obie figurki były składane z ramek szczuroogrów/ poganiaczy. Bardzo je lubię, bo mają te cholerne ogony schowane pod ciuchami ;) Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie dorobiła. Pan poganiacz dzierży głowę szczuroogra nabitą na włócznię i nieco zmieniłam mu ustawienie bata w drugiej ręce. Treser zaś ma płaszcz (może nie aż tak udany, jakbym go zrobiła dzisiaj, ale mam sentyment...), łapak w jednej ręce i małego szczurka na drugim ramieniu (szczurki uwielbiają wchodzić w ten sposób na ramię, wiem z doświadczenia ;)). Poganiacz wygląda tu trochę krwawiej, mroczniej i groźniej, ale o to właśnie chodziło - treser ma odrobinę pozostawać w cieniu, jako najbardziej rozsądny i opanowany ze skavenów w bandzie.
O kolorystyce nie ma co się rozpisywać - te same kolory, co przedtem, miały zagwarantować bardziej mroczny wygląd. Spojrzałam na bandę jako całość i robi wrażenie spójnej, więc chyba nie jest źle - ale oczywiście jutro zrobię rodzinne zdjęcia i zobaczę, czy tam też tak dobrze wyglądają. Nie jest to najwyższy poziom, na jaki mnie stać, acz uważam, że jako całość ta banda nieźle mi się udała. Mam nadzieję, że i innym się spodoba. Na razie dwie ostatnie figurki, a w następnych dniach - rodzinne fotki całości :)
O kolorystyce nie ma co się rozpisywać - te same kolory, co przedtem, miały zagwarantować bardziej mroczny wygląd. Spojrzałam na bandę jako całość i robi wrażenie spójnej, więc chyba nie jest źle - ale oczywiście jutro zrobię rodzinne zdjęcia i zobaczę, czy tam też tak dobrze wyglądają. Nie jest to najwyższy poziom, na jaki mnie stać, acz uważam, że jako całość ta banda nieźle mi się udała. Mam nadzieję, że i innym się spodoba. Na razie dwie ostatnie figurki, a w następnych dniach - rodzinne fotki całości :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz