24 marca 2012

Makieta z SDK - sobotnia mobilizacja modelarska

Miałam wrzucić dziś ostatniego pijaka z Ostlandu, ale traf chciał, że dziś mam akurat nowe dzieło z sobotniego spotkania w SDK, podczas którego kończyliśmy pewne klubowe projekty modelarskie. I tym razem to ja malowałam tę makietę, nie Tomek ;) Makieta jest po przejściach - ostatnio, podczas remanentu, postanowiliśmy wyrzucić parę starych i zniszczonych makiet. Tak się złożyło, że Stasiek zapomniał wyrzucić makietę, której miał się pozbyć i w domu zaczął ją odnawiać. Szczerze mówiąc, już nawet nie pamiętam, jak przedtem wyglądała, bo przeszła całkowitą metamorfozę. Ja otrzymałam ją już w podkładzie, gotową do malowania. Do turnieju został tylko tydzień i kilka rzeczy trzeba wykończyć.

Jak widać, nie jest to może szczyt możliwości fotograficznych ;) Nieraz było już mówione, że w SDK nie ma dobrego światła do fotografowania czegokolwiek. Spotkaliśmy się przed południem, więc chociaż słońce było - stąd właśnie zdjęcia "parapetowe" :)

Makieta została pomalowana jak najprostszymi technikami - tu nie ma się czym chwalić, zależało mi na czasie, chociaż efekt też oczywiście był ważny. Jak na 2 godziny roboty to uważam, że jest nieźle :) Przede wszystkim domek spełnia swoje podstawowe zadanie - jest bardzo wytrzymały (Staśkowy tuning!) i powyżej średniej estetycznej wśród tacek po mięsie i tego typu "terenów" turniejowych ;) Na koniec dodałam trochę posypek, żeby nieco ożywić ruiny. Zapraszam do obejrzenia :)






4 komentarze:

  1. Bardzo dobra robota:D
    Mała rada, proponuje z siatki z włókna szklanego zrobić okna;> ustawiona na skos powinna idealnie wkomponować się w puste przestrzenie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Domek pierwotnie wyglądał tak: http://debowatarcza.vot.pl/spotkania-klubowe/category/48-20110614-staromiejski-dom-kultury (prawy dolny róg stołu). Dorobiłem tylko więcej ścian bocznych i tylną.
    Na pierwszym zdjęciu, widać że umknęły pędzelkowi i czerwonej farbie dwie cegły na lewym narożniku ;). Można by się jeszcze pokusić o przylepienie plakatu czy dwóch na zewnętrznej ścianie - tej o którą opierają się schody.Bardzo dobra robota, ponadto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Master Of Lab
    Dobra wskazówka! Przyznam, że tej metody z włóknem szklanym nie znałem, ale obadam chętnie przy najbliższej wizycie w sklepie budowlanym :).

    @Dwalthrim
    Plakatów warto by w ogóle wydrukować zapas do SDKu - zawsze można je w dowolnym momencie przykleić do wybranej makiety ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak oglądam te makiety, to nabieram coraz to większej chęci by zmajstrować coś samemu.
    Po sporej przerwie od figurek (ponad pół roku), przydałoby się zrobić domek lub dwa.
    Porządne wykonanie, chociaż brakuje mi kilku detali, które to zawsze wyróżniały Wasze makiety.

    OdpowiedzUsuń