Dziś podaję nazwę figurki od producenta (po imieniu i zawodzie można chyba wywnioskować, że panienka jest z Reapera), bo najzwyczajniej w świecie zapomniałam, za kogo ma ona robić wśród najemników ;) Z wyglądu albo wiedźma, albo warlock, ale cholera to wie. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że figurki te (kilka ładnych kobiecych modeli - będą też Dark Sword Miniatures!) dostałam przy przedświątecznym klubowym piwie i o ile zdjęcia z wybraną kolorystyką mam na mailu, to rola poszczególnych pań została mi przekazana w formie ustnej, która następnie, cóż... zatonęła. Mimo to panienka chyba jest całkiem ładna. Nawet nie taka bardzo reaperowska (tzn. reaperowska, ale w dobrym stylu).
Oto mamy więc mroczną nekromantkę, która jak na producenta swego przystało, ubrana jest raczej skąpo. Chociaż zawsze to nie chainmail bikini ;) Skąpo, ale zgodnie z najnowszą modą oraz z wykorzystaniem najbliższych w otoczeniu materiałów, bo zdaje się, że buty, nakrycie głowy i część stroju mają być kościane. Ostatnio trochę bardziej wyciągam czerwień, bo taka mi się spodobała np. na łowcy bestii. Myślę, że panienka wygląda wystarczająco mrocznie. Widziałam kilka różnych pomysłów na ten model i chyba jednak właściciel wybrał najlepszy - choć też najbardziej klasyczny.
Postaram się w najbliższym czasie nadrobić zaległość w robieniu zdjęć, bo rząd figurek pomalowanych rośnie, tylko jak zwykle dokumentacja kuleje. A tymczasem zapraszam do obejrzenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz