Temat kolejnej, #111-ej już, edycji Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB") brzmi "Numero Uno", a prowadzi ją Potsiat, gospodarz bloga "Gangs of Mordheim".
W moim przypadku tytułowym "numerem jeden" będzie pierwszy w mojej kolekcji krasnoludzki żyrokopter.
Wykonanie żyrokoptera planowałem od dawna. Aż dziw, że "dorobiłem się" pomalowanego modelu dopiero teraz, ale z uwagi na moje skoncentrowanie przez lata na grach skirmishowych, w których tego typu maszyna raczej nie występuje (np. Mordheim), jakoś nie było potrzeby i okazji. Obecnie jednak sytuacja się zmieniła. Po latach Miasta Potępionych i późniejszych latach swego rodzaju hobbystycznego marazmu powoli wypływam na szersze wody, na oku mając m.in. takie systemy jak Warheim, OPR: Age of Fantasy i ewentualnie sentymentalny powrót do Warhammer Fantasy Battle, co z kolei sprawia, że potrzeba rozbudowania moich krasnoludzkich sił również o maszyny bojowe i pełnoprawne oddziały staje się coraz bardziej paląca.
Jest to klasyczny model bodajże z czasów 6. edycji Warhammer Fantasy Battle, czyli z czasów, kiedy ta gra z całą otoczką figurkowo-modelarską podobała mi się najbardziej, w związku z czym nie wykluczam sentymentalnego powrotu do niej w przyszłości. Sam model żyrokoptera, jeden z wielu na przestrzeni dziejów WFB, a jeden z bardzo wielu, jeżeli weźmiemy pod uwagę wysyp modeli 3D do druku w ostatnich latach, również jest moim ulubionym.
O samym modelu i malowaniu za bardzo nie będę się rozpisywał. Ot, było trochę zabawy ze sklejeniem, ale że w ostatnim czasie odkryłem zalety mieszania kleju cyjanoakrylowego z sodą oczyszczoną, a w dodatku zaopatrzyłem się wreszcie w aktywator owego kleju, poszło całkiem gładko i szybko, bez konieczności użycia dwuskładnikowych epoksydów. Malowanie i podstawka zasadniczo w stylu i kolorystyce, jakie planuję w swojej krasnoludzkiej armii.
Zanim zaproszę do obejrzenia pozostałych zdjęć w rozwinięciu wpisu, wspomnę jeszcze dla porządku, że FKB jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC pn. Danse Macabre można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.
Żółto-zielony motyw dobrze komponuje się z omszało-piaszczystą podstawką. Ciekaw jestem, jak będzie się prezentować szóstoedycyjna armia krasnoludów w Twoim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńZielony na pewno będzie dominował w armii, z domieszką żółtego. Armia już w zasadzie jest, ale jeszcze "tylko" ją pomalować, przy czym będzie miks figurkowy, a nie stricte figurki z 6 ed.
UsuńUchylę rąbka tajemnicy, że jeżeli chodzi o stare poczciwe WFB, to szykuję się powoli do kampanii "Bugman's Lament", publikowanej w czasach 6 ed. w WD, ale oczywiście nie tylko do tego figurki mi się przydadzą (akurat żyrokopter mi się w niej nie przyda, bo nie ma go na liście armii w żadnym ze scenariuszy ;)).
Dziękuję za komentarz i organizację FKB!
Doskonałe malowanie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) - staram się, choć IMO do doskonałości jeszcze daleko. Na stole bitewnym wstydu jednak raczej nie będzie (chyba że spadnie zestrzelony po pierwszej turze!).
UsuńAleż fajny! Co prawda mam najwiekszy sentyment do wcześniejszej wersji, chyba z 2 edycji, ale ten też ma w sobie krasnoludzki klimat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że Ci się podoba! Wcześniejsze wzory też lubię - bardziej niż te nowsze.
UsuńŚliczny ponton!
OdpowiedzUsuńDziękuję i trafne Twoje skojarzenie z pontonem - faktycznie, ten wehikuł wygląda tak, jakby mógł się unosić na wodzie!
UsuńKlasyczny Ponton! Zacnie!
OdpowiedzUsuńPS. W Warheimie kraśki mają regularnie na stole Żyrokopter :D
Krasnoludzki hydroplan! O żyrokopterze w WFS wiem i dlatego też między innymi ten model przygotowałem. Ciekaw jestem niezmiernie, jak sprawdza się żyrokopter w takich "skirmishowych" bitwach.
UsuńŁadny, ale bardziej podobała mi się osobiście starsza wersja tego modelu. Dobre malowanie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńStarsze modele też lubię, ale mam tylko taki z bodajże 5 ed., w dodatku uszkodzony i bez pilota. Nie wykluczam jednak akcji naprawiania i konwertowania.
Bardzo ładny! :)
OdpowiedzUsuńJa dla odmiany lubię i tę wersję i jak wyszła to właśnie podobało mi się, że jest inny niż wcześniejsze.
PS. W mojej głowie to absolutnie 7ed choć oczywiście wiem, że ta iteracja Krasnoludów wyszła na koniec szóstej.
Bardzo dziękuję za komentarz i odwiedziny :)!
UsuńCo do edycji to z czystej ciekawości na szybko poszukałem i wygląda na to, że ta figurka ukazała się w 2002 r. (premiera 6 ed. w 2000, a w 7 ed. w 2006), przy czym po prawdzie obie edycje wydają się na tyle zbliżone pod względem zasad (przynajmniej głównych, nie licząc zmian w nowszych księgach armii) i ogólnego klimatu, że nie dziwię Ci się zupełnie, że zapamiętałeś figurkę jako siódmoedycyjną (zwłaszcza że kolejny żyrokopter wyszedł dopiero w 8 ed.).