16 października 2012

Z cyklu "Makiety z SDK" - wieża

Miło mi stwierdzić, że SDK zastaliśmy drewniane, a powoli zostawiamy murowane ;) W pewnym momencie odnowionych (nie tylko przeze mnie i Tomka) makiet przybyło i ostatnio nawet zastawiliśmy nimi ładny (taki naprawdę ładny) stół. Powoli wybieramy ze stosów starych makiet te, które są grywalne, ale wymagają odświeżenia i odmalowania, ew. drobnych modyfikacji. Tak jest ze starymi makietami Leszcza i Telchara. Pod względem grywalności są super, natomiast potrzebowały modelarskiego wzmocnienia do warunków klubowych. Wieża to taki skromny początek, bo makiet tych jest jeszcze kilka.

Wszystkie te makiety (i wieża również) są z tektury, więc w pierwszej kolejności postanowiłam je nieco wzmocnić wikolem z piaskiem. Z dachu leciały dachówki (puścił stary klej), więc posmarowała go wodą z wikolem. Ładnie się wzmocniło :) Na drewno niewiele mogłam poradzić, bo to balsa, ale mam nadzieję, że woda z wikolem jako magiczna mikstura ochroni także i te części makiety. 

Reszta to standard - podkładowanie, malowanie i posypki. Standardowo dodałam też kilka elementów jak kratka w ziemi, beczka czy skrzynka. Zdjęcia wyszły dość średnie, ale z grubsza widać co trzeba. Zapraszam do obejrzenia :)


1 komentarz:

  1. Fajowa, widziałem już na żywca :) . Będzie skąd długie kładki wyprowadzać ;)

    OdpowiedzUsuń