To już przedostatni metalowy szczur. Plastikowych jeszcze kilka... wciąż zapominam zrobić zdjęć trupkom, a araba na dywanie nie zdążyłam jeszcze skończyć. Ale pieszy spodobał się klientowi, więc dywanowego kończę na spokojnie... a tymczasem szczur. Taki sam model malowałam już wcześniej do tej bandy, tylko że w innych kolorach. Jakaś zmiana musi być ;) Zresztą ostatni metalowy to też powtórka. Ale przy tak licznej bandzie trudno, żeby się nic nie powtarzało. Zapraszam do obejrzenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz