Dzisiaj będzie nieco krócej i konkretniej niż w dniu wczorajszym. Zapraszam do rozwinięcia posta...
W zasadzie taką frakcją w moim przypadku są oczywiście krasnoludy. Figurek brodaczy mamy już w naszej kolekcji sporo - zarówno tych już gotowych i pomalowanych, jak i wszelakiej maści WiPów i sreberek. Przypuszczam, że kolekcja będzie stale rosła i nigdy nie uznam jej za zamkniętą, a posłuży nie tylko jako wystawa do gablotki, ale również do wszelakich gier w klimatach fantasy, od skirmishów ("Karak Zorn" i nie tylko) aż do bitew na większą skalę ("WFB", "9th Age").
Poza krasnoludami... muszę przyznać, że ostatnio coraz częściej myślę o skompletowaniu chociaż symbolicznych sił zielonoskórych, głównie z elementem goblińskim. Co tu dużo pisać, chciałbym w którymś momencie wykorzystać nasze makiety podziemi do "Karak Zorn" również do nieco większych bitew (oczywiście mowa o makietach do stołu "otwartego", a nie "modułowego"), a przydałby się jakiś "podziemny" przeciwnik na większą skalę. Poza tym od zawsze lubiłem tę frakcję - mniej niż krasnoludy, ale mimo wszystko bardziej niż szereg innych armii warhammerowych.
Powyżej ograniczyłem się tylko do frakcji "okołowarhammerowych", mając na myśli głównie zbieranie figurek do "projektu podziemnego" (vel wspomniany "Karak Zorn"), o których to planach pisałem jakiś czas temu na blogu. Niezależnie od powyższych, chciałbym w przyszłości kontynuować również kolekcjonowanie (przede wszystkim oficjalnych) band do Mordheim, a jak czas pozwoli, to i niektórych figurek do Warheim, a także Gorkamorki oraz wybranych figurek historycznych.
Krasnoludy warto uzupełnić o modele od Black Chapel Miniatures. :)
OdpowiedzUsuń