11 stycznia 2017

Saruman Biały

Tak pisałam, że nie maluję pełnowymiarowych figurek... no i faktycznie nie miałam zamiaru. Ale w trakcie robót makietowych i oczekiwania, aż Tomek psiknie mi podkładem kilka drobiazgów pojawił się zastój, w trakcie którego trzeba było czymś wypełnić wolny czas. Wolnego czasu nie ma wszak dużo, trzeba korzystać. Wtedy wzięłam tego wspomnianego w poprzednim wpisie Sarumana, którego ledwie zaczęłam w lipcu i pomyślałam, że sobie go dokończę. Nawet nie zajęło mi to tak dużo. Chyba kiedyś znacznie gorzej organizowałam sobie czas ;)

Saruman Biały to trzecia figurka, która stanęła na osławionej "półce ze złem do LOTRa". Biały jest może tak średnio, trochę jak firanki przed Bożym Narodzeniem, ale technicznie jestem zadowolona, biorąc pod uwagę, że nie malowałam pół roku (!). Sam model Sarumana, lekko zmodyfikowany, malowałam już kiedyś, ale to był Saruman Błękitny. Temu zdecydowanie bliżej do bieli. Zapraszam do obejrzenia :)



Na koniec jeszcze pan i sługa, czyli Saruman w duecie razem z Grimą:

8 komentarzy:

  1. Cudowne malowanie - a cieniowanie białego- nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jest, ja lubię takie cieniowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny! Cieniowanie bardzo nietuzinkowe i efektowne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest elegancki. O cieniowaniu nie wspomnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry mag z przydupasem-uczniem do Frostgrave'a! Fajnie wyszli obaj :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piknie wyszedł Saruman i jego sługus.

    OdpowiedzUsuń
  7. Płaszcz elegancki, ale i twarz Sarumana jest bardzo staranna. Ładnie to wygląda.

    OdpowiedzUsuń