Krótki przerywnik od malowania WH - to wprawdzie nie cała banda, ale trzy modele do Middenheimu. Kapitan, kapłan Ulryka i wilk - ci dwaj ostatni następnym razem. Dziś kapitan, w trochę innym wydaniu niż oryginalne. Ogólnie Middenheim ma to coś, co bardzo lubię; lekko barbarzyńscy brodacze odziani w futra, coś dla mnie ;) Ci, którzy znają oryginał, zauważą od razu, że bronie są zupełnie inne. Najpraktyczniejsze rozwiązanie w Mordheim - miecz i pałka (oczywiście pałka i sztylet to rozwiązanie tańsze, ale kapitanowi należy się coś lepszego). Pałka metalowa, miecz plastikowy. Układ na figurce wygląda dość... szaleńczo, co w połączeniu z miną kapitana wydaje mi się całkiem pasujące.
W malowaniu nie było co wymyślać - modele miały pasować do reszty już istniejącej bandy, więc kolorystyka typowa dla Middenheimu. Niebieskie ciuchy, a reszta to elementy skórzane i futrzane. Jakoś pasował mi do tego modelu aryjski typ urody ;) Już parę razy nachodziło nas, by złożyć własny Middenheim (mamy właściwie wszelkie niezbędne modele), ale na razie brakuje czasu. W takich chwilach myślę o tym znowu ;) Na razie jednak trzeba skończyć to, co zaczęte, czyli niekończący się ciąg zamówień. Na szczęście jest w nich pewna różnorodność. Zapraszam do obejrzenia.
Jest mega! :)
OdpowiedzUsuńDawid
Świetny. Kapitalnie pomalowana twarz.
OdpowiedzUsuń