Wreszcie udało mi się porobić trochę zdjęć ;) Wracam czym prędzej do karawany kupieckiej, bo już nie tak wiele jej zostało, a może mnie to zmotywuje do skończenia wózka (jak krew z nosa idzie...). Zostało jeszcze kilka modeli, jak zwykle te bardziej interesujące i/lub ważniejsze w hierarchii bandy zostawiam na koniec. Dzisiejszy model zna chyba sporo osób, bo jest dość nowy. Były sobie takie typy jak Citizens of the Empire, a wśród nich ów kupiec. I tu się nic nie zmienia - jest kupcem nadal. Lekko przekonwertowanym przez właściciela, bo coś mu tam dodano na szyi i u pasa, ale jednak reszta niewiele się zmieniła.
Dodam, że model jest z Finecastu, ale o dziwo, nieźle był odlany. Trochę miał nadlewek, ale to nie problem, zaś niedolewek właśnie prawie żadnych. Aż się zdziwiłam. Inna sprawa, że figurka jest dość prosta i niewiele można schrzanić przy odlewaniu ;) Ale i tak miło, że coś finecastowego się udało. Facet ma na sobie tradycyjne barwy tej bandy. Płaszcz jest dość płaski, jeśli chodzi o rzeźbę, ale coś tam się udało z niego wyciągnąć. Zapraszam do obejrzenia :)
Fajny :-) Ja miałem ten zestaw jeszcze w metalu ale ze swoim kupcem się rozstałem :(
OdpowiedzUsuńMogłem dać gruuuby łańcuch na szyję trzymający skrzynkę z mamoną :)
OdpowiedzUsuńBartek
Jest tam łańcuch od tego naszyjnika, co ma oryginalnie, więc bez tragedii :)
UsuńBogaty, dobrze wykarmiony kupiec :) Bardzo fajna figurka oraz malowanie.
OdpowiedzUsuńFigurka super a malowanie pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuń