7 czerwca 2015

Merchant Caravan - knight vanguard #1

W sumie to nie wiem, czy to ta jednostka. Pasuje mi na taką, bo jest ich dwóch - tyle, ile może być sztuk tego typu bohatera. Ci panowie ochraniają karawanę, a szczególnie trzech pozostałych bohaterów, którzy - nie ukrywajmy - średnio są przeznaczeni do jakiejkolwiek walki. Chyba, że magicznej, bo powiedzmy, że mag coś tam jeszcze może zdziałać, ale kiedy przyjdzie do machania mieczem, to o ile nie ma Miecza Rehzebela, będzie miał raczej ciężko. "Rycerze" mogą być różni, można ich było przywieźć z Tilei (w tym konkretnym wypadku), albo zwerbować po drodze. Albo - na miejscu. Tak właśnie zrobiła ta ekipa kupców. 

Miejscowi wojownicy potrzebują zajęcia, a karawana potrzebuje miejscowych wojowników. Nie mam bladego pojęcia, skąd są głowy tych figurek, reszta to elfy takie, jak ten biedak wystawiony na sprzedaż przez handlarza niewolników z Ostlandu. Głowy są trochę dziwne, ale pasują klimatem, a poza tym - są proporcjonalne. Co przy szczupłych korpusach elfów wcale nie byłoby takie oczywiste. Zapraszam do obejrzenia.

P.S. Wiem, miałam co tydzień w weekend wrzucać fotki grupowe jakiejś bandy w całości. Tydzień temu nie zrobiłam tego, bo był turniej i wróciłam totalnie padnięta. W tym tygodniu niestety też nie udało mi się takich fotek zrobić, ale za tydzień już się poprawię i pojawią się tu jakieś niezbyt żywe trupy :)


3 komentarze:

  1. Dokładnie to jest knight vanguard :)
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  2. Model bardzo udany!! Malowanie jak zawsze pierwsza klasa! !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa konwersja Elfa z Lotra :) Malowanie jak zawsze śliczne.

    OdpowiedzUsuń