1 października 2009

Walizka do przechowywania i transportu figurek - jak to zrobić?

Wstęp

Gdy rozpoczynamy przygodę z grami bitewnymi, praktycznie od razu stajemy przed problemem przechowywania, a prędzej czy później również przed kwestią transportu naszych figurek. O ile o pierwszym z tych zagadnień można by dyskutować, czy nie lepiej sprawić sobie szklanej gablotki, co by ładnie figurki wyeksponować, a nie chować je do rozmaitych pojemników (jakby jednak nie patrzeć, lepiej nie trzymać ich na wierzchu, by nie zbierały niepotrzebnie kurzu!), o tyle w przypadku transportu oczywisty jest fakt, że potrzebne będzie opakowanie możliwie solidne i przede wszystkim dobrze zabezpieczające nasze z reguły już złożone oraz pomalowane, dopracowane i dopieszczone bandy.

Pomysłów na transport jest dość sporo, zarówno jeżeli chodzi o ich jakość, jak i o ich cenę, począwszy od gotowych, najczęściej dość drogich, walizek z przyciętymi na wymiar gąbkami, poprzez metalowe płytki i skrzyneczki dla figurek z podklejonymi magnesikami, aż po rozwiązania doraźne, najprostsze i niskobudżetowe w rodzaju zwykłych pudełek wypełnionych kawałkami gąbki, waty, papieru itp. Na pierwsze z tych rozwiązań się nie zdecydowałem, nie lubiąc przepłacać za coś, co, jak sądzę, mogę uzyskać dużo taniej, do drugiego jakoś nie mogę się przekonać (transport "na magnesy" też ma zresztą swoje wady), a trzecie mogłoby dla mnie stanowić co najwyżej tymczasową prowizorkę.

Uznałem zatem, że najwłaściwszym dla mnie krokiem będzie własnoręczne przygotowanie takiej walizki, tj. najpierw wybór i zakup odpowiedniego "opakowania", a następnie przygotowanie i przycięcie gąbeczek do odpowiednich wymiarów. Obecnie, po wykonaniu kilku takich walizek, prezentuję poniżej tutorial, w którym w miarę możliwości "krok po kroku" opisuję, jak się za to zabrać. Ostrzegam jednak, że cała zabawa wymaga odrobinę czasu i cierpliwości - jeżeli ich nie mamy, być może jednak lepiej zdecydować się na rozwiązanie gotowe, ze sklepu. Mimo to własnoręcznie przygotowana walizka to spora satysfakcja, choćby z tego względu, że sami szykujemy już nie tylko figurki, ale i logistyczne zaplecze do nich.


Czego potrzebujemy?


Przed przystąpieniem do pracy będziemy potrzebowali następujących rzeczy:
  • Walizka (ew. inna forma pojemnika) - dość szeroki wybór począwszy od  popularnych czarnych, plastikowych, walizeczek na wiertarki (ok. 15 zł/szt.) do aluminiowych walizek z okuciami na narożnikach (w zależności od sklepu i od tego, czy kupujemy pojedynczo, czy w zestawie [zazwyczaj 4 różnej wielkości walizki] od ok. 25 zł/szt.).
  • Gąbka - o ten niezwykle istotny składnik walizki nieco trudniej; warto popytać w sklepach z materiałami, tkaninami, artykułami tapicerskimi itp. Potrzebne będą jej dwa rodzaje: jeden o grubości 1 cm (używany do robienia spodów i separatorów) oraz drugi o grubości 3 cm (właściwa część, w której wycinane będą przegródki). Z reguły sprzedawane w arkuszach o wielkości 1 m2 w cenie ok. 10 zł za gąbkę grubości 1 cm oraz 30 zł za tę 3-centymetrową, przy czym - co ważne - taka ilość starczy na zapełnienie co najmniej kilku walizek (do tej pory wykonałem z tej ilości 5 walizeczek na ok. 120-150 figurek każda, a jeszcze trochę gąbki mam w zapasie)! Z tego też powodu można, a wręcz warto znaleźć wspólników do takiego zakupu. Uwaga: jest to materiał, który z czasem ulega odbarwieniu, co zresztą widać na zdjęciach.


  • Narzędzia - konkretnie: linijkę, ekierkę, pisak, klej polimerowy (nie przedstawiony na zdjęciu) i przede wszystkim nóż z segmentowanym ostrzem (im ostrzejszy, tym lepiej; pamiętać o zasadach BHP!).


  •  Twarde podłoże robocze - co by nie pociąć sobie biurka, czy stołu. Może być HDF.


Krok 1 - Pomiary i projekt



Zanim przystąpimy do pracy, powinniśmy przede wszystkim dokładnie sprawdzić wymiary wnętrza walizki, zarówno w płaszczyźnie poziomej (jakie wymiary będą miały gąbki), jak i w pionowej (ile warstw gąbek się zmieści [1 warstwa to 4 cm grubości, jeżeli używamy gąbek 1- i 3-centymetrowych]). W przypadku walizki przedstawionej w tym tutorialu pomiary wykazały, że zmieszczą się w niej 3 warstwy gąbki o wymiarach 25 x 36 cm każda.

Dysponując powyższymi danymi przechodzimy do etapu, który może okazać się nieco kłopotliwy, a mianowicie do rozplanowania ilości i wielkości slotów oraz ścianek działowych między nimi. Ja zdecydowałem się na sloty o wymiarach 2,5 x 5 cm, czyli na dość uniwersalną wielkość zapewniającą dostateczne miejsce zarówno dla figurek na podstawkach 20 mm, jak i tych na 25 mm (po połączeniu dwóch slotów również na 50 mm). Następnie metodą prób i błędów (na tym właśnie polega drobna kłopotliwość tego etapu) doszedłem do tego, że na jednej warstwie zmieści mi się 4 x 12 slotów o wspomnianych wymiarach, przy zachowaniu grubości ścianek działowych odpowiednio 10 i 7,5 mm.

Rzecz jasna w projektowaniu układu i wielkości slotów nie ma ograniczeń; jeżeli potrzebujemy gąbki np. na same trolle, ogry i wszelakie insze duże stwory, czy też - przeciwnie - na małe squigi, szczury i nurglingi, wymiary można swobodnie zmienić.


Krok 2 - Przygotowanie gąbek


Znając już dokładną ilość i wymiary poszczególnych elementów, możemy przystąpić do przygotowania gąbek. Przydadzą się tutaj podstawowe umiejętności nabyte na lekcjach geometrii ;).

Na początek należy wyciąć arkusze gąbki o wymaganych wymiarach (tutaj wspomniane 25 x 36 cm). Na każdą warstwę gąbki, jak już wspomniałem, potrzebne będą po arkuszu cienkiej i grubej. Przed cięciem nieodzowne będzie nakreślenie linii cięcia (poza linijką przyda się tutaj również ekierka do wyznaczania kątów prostych). Najlepiej ciąć przy linijce, serią długich pociągnięć, spokojnie i stanowczo, ale niekoniecznie na siłę.

Warto na wszelki wypadek sprawdzić, czy wycięty fragment gąbki pasuje do walizki (jeżeli wszystko zrobiliśmy w miarę dokładnie i starannie, to nie ma powodu, by nie pasowało):

Następnie czeka nas nieco pracochłonne i wymagające dość dużej dokładności nakreślenie na gąbce linii cięcia:

Opcjonalnym etapem pracy jest usunięcie z walizki wewnętrznej kieszeni, co można uzyskać poprzez poprzecinanie szwów, za pomocą których przytwierdzona jest ona do wnętrza:



Krok 3 - Wycinanie slotów w gąbkach


Etap najważniejszy i wymagający najwięcej wysiłku, jednakże bezpośrednio zbliżający już nas do końca pracy. Kluczowe jest tutaj opanowanie odpowiedniej techniki cięcia polegającej na wykonywaniu serii możliwie precyzyjnych nacięć w tym samym miejscu (nie należy próbować ciąć "na siłę" poprzez przyciskanie noża do gąbki). Przydatna może okazać się linijka, choć w którymś momencie, gdy nabierzemy nieco wprawy, spokojnie możemy z niej zrezygnować. Warto też przed przystąpieniem do cięcia poćwiczyć nieco na jakiś niepotrzebnych ścinkach; nieco rozgrzewki na pewno się przyda.

Wycinając poszczególne sloty, z reguły rozpoczynam od dłuższego boku:

Czasami ułatwieniem może okazać się podniesienie gąbki z powierzchni cięcia:

Po przecięciu obydwu dłuższych slotów wygląda to mniej więcej tak:

Następnym krokiem jest cięcie wzdłuż krótszych boków:

Końcowy efekt powinien wyglądać mniej więcej tak:

Czynność powtarzamy wielokrotnie:

Aż do zakończenia:

Wskazówka: Nie przejmujcie się, jeżeli zdarzy Wam się odciąć, czy przeciąć coś ponadprogramowo; kropla kleju polimerowego powinna załatwić sprawę, a w ostateczności można zawsze wkleić "protezę", czy też "łatkę" wyciętą z innego fragmentu gąbki.


Krok 4 - Klejenie


Na zakończenie konieczne będzie sklejenie ze sobą arkuszy grubej gąbki z powycinanymi slotami z cienką gąbką, która posłuży jako spód całej warstwy.

Klej najlepiej nałożyć po pierwsze na obwód gąbki, a po drugie na ścianki działowe równoległe do dłuższego boku. Klejenie przegródek między slotami nie jest konieczne (i tak całość będzie się dobrze trzymać), za to umożliwi w przyszłości ewentualne łączenie slotów, np. w celu umieszczenia w nich dużego stwora. Nie przejmujcie się też, gdy okaże się, że spodnia strona gąbki jest nieco postrzępiona w wyniku cięcia -  i tak nie będzie tego widać po sklejeniu całości!

Do posmarowanej części grubej gąbki przykładamy arkusz cienkiej:

Wyrównujemy punkty styku zewnętrznych krawędzi:

W efekcie końcowym otrzymujemy:



Zakończenie


Jak już wspominałem, wykonanie własnej walizki na figurki wymaga nieco czasu i wysiłku, ale ma co najmniej trzy duże zalety: po pierwsze śmiesznie niską cenę (w przypadku moich wyszło ok. 30 zł/szt.), po drugie można je swobodnie dostosowywać do swoich potrzeb (wymiary, ilość i wielkość slotów, itp.), po trzecie i chyba najważniejsze, ich wykonanie i posiadanie daje naprawdę dużo satysfakcji!

Na definitywne zakończenie i zachętę kilka fotografii gotowych walizek ;)...

Wersja miniaturowa (48 slotów małych i 3 duże):

Wersja pełnowymiarowa (144 sloty małe, na razie):


Powodzenia!

    3 komentarze:

    1. Artykuł zainspirował mnie do zagospodarowania walającej się po domu walizki po wiertarce. Robiłem swojego case'a metoda lowe-budget'ą czyli z gąbek blisterkowych i innych które mi sie nagromadziły.
      Jedyny minus w porównaniu z "wycinanką Tomka" jest chyba taki, że bardziej musiałem sie upaćkać w kleju ;P
      Ale i tak jestem mega zadowolony - zyskałem chyba z 64 nowe sloty, rożnej wielkości. Z 7 nadaje się na ogra/trolla/minotaura etc. Przy następnej walizce muszę wziąć poprawkę na figurki konnych.
      Teraz tylko do malowania i zasiedlania nowego case'a. Z trzy bandy powinny się tam chyba zmieścić.

      OdpowiedzUsuń
    2. Artykuł super, nie wpadłbym na pomysł zakupu gąbki tapicerskiej :)

      Ale jedno mnie frapuje - jakiej gęstości gąbki użyłeś? Chodzi mi o oznaczenie producenta. Chciałbym zamówić przez allegro wersję, która będzie dość sztywna, ale nie za sztywna.

      Jeszcze raz dzięki za super artykuł!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Hej!

        Na wstępie przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale jako, że jest to artykuł sprzed ponad 6 lat, nie od razu odnotowałem pojawienie się Twojego komentarza.

        Niemniej jednak dziękuję za miłe słowa - cieszę się, że artykuł przypadł Ci do gustu i okazał się w jakiś sposób przydatny, czy też inspirujący :).

        Odnośnie odpowiedzi na Twoje pytanie, to obawiam się, że niestety nie będę w stanie podać żadnych konkretnych danych :(. Po pierwsze, o ile dobrze pamiętam, gąbka była z gatunku "no name" i kupowałem ją "z metra", a ponadto nie miała ona żadnych konkretnych oznaczeń (ani producenta, ani gęstości, ani niczego innego - wyłącznie podana była grubość), a po drugie, nawet, jeżeli jakieś dane były wtedy osiągalne, to niestety teraz, po 6 latach, zniknęły już one w pomroce dziejów :(.

        Z drugiej strony, wydaje mi się, że parametry gąbek mają raczej większe znaczenie w typowo tapicerskich zastosowaniach, natomiast w przypadku takiego zastosowania jak transport figurek "tolerancja" na poszczególne rodzaje gąbki jest dużo większa.

        Generalnie, jeżeli masz taką możliwość, to moim zdaniem najlepiej byłoby wybrać się do punktu sprzedaży (mam tu na myśli zarówno hurtownie tapicerskie, jak i warsztaty rzemieślnicze) osobiście i porównać rodzaje gąbek bezpośrednio przed zakupem.

        Pozdrawiam i życzę powodzenia w zmajstrowaniu własnej walizki z gąbkami :),

        Kapitan Hak

        Usuń