30 listopada 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (3) - warsztat Kapitana Haka

Publikuję posta trochę w ostatniej chwili, ale niestety listopad był dla mnie wybitnie niekorzystnym miesiącem, jeżeli chodzi o poświęcenie uwagi szeroko rozumianym sprawom hobbystycznym. Z kolei w kwestii warsztatu mam zasadę, że wyjmuję na biurko tylko to, czego aktualnie mi potrzeba - reszta siedzi i czeka w pudełkach na moment, kiedy będzie potrzebna.

Ergo: nie było ostatnio prac modelarskich, więc nie za bardzo było co fotografować. Przez chwilę los mojego udziału w tej edycji Karnawału zawisł na włosku, ale ostatecznie udało się coś zadziałać.

28 listopada 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (3) - warsztat Skavenblight

Są takie osoby, które, gdy przychodzicie w gości, mówią "oj, taki mam bałagan, przepraszam cię strasznie...". Wchodzicie i widzicie idealnie posprzątany dom. Bałagan to książka na kanapie albo dwa atomy kurzu na biurku. Znacie ten typ ludzi. Jest też drugi biegun - ludzie, którzy sprzątają i po parę godzin, a i tak ich mieszkanie wygląda, jakby prorosyjscy separatyści poszli za daleko na zachód i się o nie upomnieli. Właśnie my należymy do tego typu ludzi ;) Dlatego mój warsztat wymagał gruntownego sprzątania i poświęciłam na nie niemało czasu. Z szacunkiem proszę! To rzecz jasna mój i tylko mój warsztat - malarski. Całość warsztatu figurkowego Hakostwa właściwie trudno zamknąć na jednej konkretnej przestrzeni, bo... całe nasze mieszkanie jest w jakimś stopniu warsztatem. I może Tomek pokazałby całość, gdyby miał czas. W tym miesiącu jednak chyba tylko ja wyrobię normę w FKB, chyba, że stanie się cud pt. trzeci dzień weekendu. Ale wróćmy do mojego warsztatu. 

27 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - mumia

No i jest ostatni "stronnik". Cudzysłów wskazany, bo mumii nie najmuje się na zwykłych zasadach. Jest ona przywoływana z umiejętności kapłana, którą nabyć można drogą zwyczajnego wyboru z dostępnych list skilli (to oczywiście umiejętność specjalna). Zabawne jest to, że mamy tu przypadek podobny jak z Nicodemusem - zasady mumii i cały pomysł powstały do figurki, która walała nam się gdzieś po walizkach, a jest to fajna, stara mumia, jedna z tych lubianych przez wielbicieli starej szkoły. I tak okazało się, że mumia mogłaby pasować do settingu... a nawet fajnie wpisuje się w odpowiedź na pytanie "po co trupy idą aż z Quatar do Karak Zorn".

26 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #18

Już niedługo, obiecuję... to już osiemnasty plastikowy szczurek, który jest wyekwipowany raczej skromnie - miecz i tyle. Miecz też taki, że pewnie wyjął z trupa na polu bitwy... za to lubię jego łepek. Bez dziwnych czapek, zawiązanych szmat czy innych pseudokapturów. Niektóre z tych nakryć głowy są fajne, ale miło od czasu do czasu zobaczyć skavena z gołą głową. Własnym szczurom nigdy nie nakładałam nic na głowy ;) chyba by im się to nie podobało. Zapraszam :)

23 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #4

To już ostatni kultysta do Karak Zorn, czyli prawie koniec stronników do tej bandy (będzie jeszcze jeden, ale dosyć specyficzny, bo najmowany na innych zasadach). W odróżnieniu od poprzednika, ma dość wredną gębę, bo pochodzi ona z zestawu niezłych drani (o tym poniżej). Jest trochę pochylony, dlatego na zdjęciach może nie być widać całej twarzy - akurat taka poza. Jeszcze chyba nie robiłam zdjęć "od dołu", przy takim małym modelu mogłyby nie wyjść. Może przy jakimś większym stworze...  

22 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 11

Oto ostatni z metalowych Eshinów - jeden z bardzo lubianych przeze mnie modeli. To powtórka, jednego takiego już malowałam do tej bandy i oczywiście był w innych kolorach, aby uniknąć ataku klonów. Klony nie są złe, nawet przy kilku powtórkach (w tej bandzie nie tak częsty przypadek, ale u Pestilensów niektóre modele powtarzały się po 3-4 razy). Trzeba tylko uważać przy malowaniu. W każdym razie - cieszmy się, to ostatni z metalowych skavenów do tej bandy! Jeszcze tylko 3 plastikowe i można zamknąć ten rozdział. A nosiciele zarazy z klanu Pestilens już się cieszą, że wbiją się na bloga. Zwłaszcza, że ich banda już niemal skończona. Tymczasem - zapraszam do obejrzenia :)

21 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #3

Trzeci kultysta to kolejne miłe połączenie kultystów z Dark Vengeance i elementów fantasy. Ten model trzeba było chyba wyjątkowo długo patroszyć z futurystycznego badziewia (nie tak długo, jak kapłana, któremu drążyłam kaptur, ale i tak długo). Powiedzmy, że jakoś to wyszło ;) Żaden z kultystów nie awansował jeszcze na bohatera... zaraz... nie wiem, czy już przypadkiem nie dostali ostatniego awansu. Chyba niestety już się żadnemu nie uda. Wyraz twarzy tego pana wyraża bezgraniczny żal z tego powodu... 

20 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #17

No, jeszcze tylko kilka szczurów. Tym razem kolejny, który miał chyba być bohaterem - wydaje mi się, że nightrunnerem, ale teraz już dobrze nie pamiętam. Zwyczajny szczurek z mieczem i tarczą. A, i płaszczem - zawsze przy malowaniu Eshinów wydaje się, że fajnie byłoby pomalować jakieś powiewne szaty... i dostaje się do malowania 20+ Pestilensów, przy których można zmienić zdanie ;) Ale na szczęście i oni już prawie skończeni. Zapraszam. 

19 listopada 2014

Arabski jeździec dywanów (ten z małpą).

Druga wersja arabskiego hodowcy małp, tym razem na dywanie, a małpa ledwo zipie, usiłując nie odfrunąć w dal. Strasznie fajny model, zwłaszcza z tą małpą. Malowanie go trochę mi zajęło, bo ostatnio niewiele mam czasu (szykuję nową bandę do pomalowania, na zamówienie + drugą własną). Powinnam poczekać na lepsze światło, bo nie wszystkie zdjęcia wyszły zadowalająco, ale miałam go wrzucić już w poniedziałek, a klient czeka, więc niestety trzeba zadowolić się tym, co jest. 

17 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #2

Drugi kultysta zrobiony na bazie tych z Dark Vengeance - piękna rzecz, choć gęby mają parszywe. Może są tak średnio w klimacie Khemri, ale właściwie nie muszą być - mogą być jeńcami z dalekich stron, nieprawdaż? Woleli zostać przy życiu niż przeobrazić się w coś gorszego... Wybór dość kiepski, żadna opcja nie jest dobra. Tylko czterech w mojej bandzie wybrało życie. Kiepskie życie, nawiasem mówiąc, choć urośli fizycznie w siłę. 

16 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #16

Nie, nie ma tak dobrze ;) Plastikowe szczury jeszcze są i trzeba nam się z nimi uporać. Ale jutro obiecuję w miarę wcześnie wrzucić kolejnego kultystę, żeby było coś nowego i świeżego. Muszę szybko skończyć dywanowego Araba, oby jutro też to mi się udało! Na razie - szczur, który w pierwotnej (plastikowej) koncepcji bandy miał chyba być black skavenem, czyli jednym z bohaterów. Tak sądzę po ciemniejszym futrze i tym, że posiada ekwipunek specjalny, czyli znane i lubiane bojowe pazury. Zapraszam nieśmiało i do jutra :) 

15 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #1

Nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji oraz kultystów z Karak Zorn. Ja w sumie też się nie spodziewałam, ale o dziwo, w ten ciemny dzień fotki wyszły na tyle dobrze, że po obrobieniu nie różnią się od tych robionych w pełnym słońcu. Mam więc dziś szczęście, mogę dalej wrzucać stronników do jednej z ciekawszych band w KZ (no dobra, nie ma tam nieciekawych band - ale ta była ciekawa dla mnie także modelarsko). Kultystów - czyli żywych nieszczęśników, którzy dokonali złego wyboru i służą nie do końca żywym panom - składałam najdłużej, bo miałam dużo różnych koncepcji, z czego i jak ich zrobić... ostatecznie kupiliśmy niezawodnych kultystów z Dark Vengeance, którzy są właściwie uniwersalni. Do Chaosu nadają się bez jakichś wielkich przeróbek (poza tym, że trzeba wyciąć futurystyczny badziew - to nie był aż taki problem). Tu musiałam kombinować niewiele więcej. 

14 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 10

To już przedostatni metalowy szczur. Plastikowych jeszcze kilka... wciąż zapominam zrobić zdjęć trupkom, a araba na dywanie nie zdążyłam jeszcze skończyć. Ale pieszy spodobał się klientowi, więc dywanowego kończę na spokojnie... a tymczasem szczur. Taki sam model malowałam już wcześniej do tej bandy, tylko że w innych kolorach. Jakaś zmiana musi być ;) Zresztą ostatni metalowy to też powtórka. Ale przy tak licznej bandzie trudno, żeby się nic nie powtarzało. Zapraszam do obejrzenia :)

12 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 9

Jak szybkie, to szybkie. To skaven mordheimowy, lubiany przeze mnie bardzo nightrunner. Jego poza chyba jest tym, co mnie najbardziej urzeka. Poza tym to typowo mordheimowy "młodzik" (czyli bohater najsłabszy, który po dwóch bitwach nagle staje się bardzo silny dzięki szybkiemu zdobywaniu doświadczenia) - gołodupiec z masą torebek, sakiewek i innych (pustych na początku kampanii, jak sądzę) pojemników na zdobycze wojenne. Zapraszam do obejrzenia, naprawdę już bliżej niż dalej do końca skavenów (Eshin, bo Pestilensów jest ponad 20, buahaha!).

11 listopada 2014

Arabski... kupiec? Czarodziej? Hodowca małp rasowych? (wersja piesza)

Opadł już popiół z rac i gaz pieprzowy, a nam udało się wrócić do domu, dlatego pozwólcie, że uczcimy obchody Święta Niepodległości na blogu w sposób typowy dla tego bloga - wrzucając wyjątkowy model. Jest w nim wszystko, co wyjątkowe - po pierwsze jest stary. Po drugie jest fajny. Po trzecie - to ulubiona figurka klienta, co zaznaczył mi parę razy (w domyśle znaczyło to pewnie "nie spieprz tego"). No to się postarałam... nie, żebym normalnie się nie starała, ale jak już ktoś tak lubi jakiś model, to trzeba mu nie dla kasy, ale z czystej przyzwoitości ładnie go pomalować.  

10 listopada 2014

Niemieckie krasno... i inne ludy. Freelancer, wersja konna.

Było trochę słońca... no, może nie słońca, ale chwila jaśniejszego światła w ciągu tego dnia i udało mi się zrobić kilka zdjęć. Oczywiście zapomniałam o trupkach z KZ, które są już nawiasem mówiąc gotowe (cała banda + najemnik, hura), więc ograniczyłam się do freelancera, pewnego arabskiego gościa i dwóch skavenów, bo przecież skavenów nigdy dosyć (żartuję, ja mam ich dosyć - nie malowania, tylko na blogu ;)). Ale jest, freelancer na koniu! Wreszcie z tą swoją sławetną lancą.

9 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #15

Nic nie poradzę, ale pogoda taka, że zdjęć wciąż nowych nie ma. Ale są dobre strony - po tym skromnym szczurku zostanie jeszcze tylko 5 plastikowych oraz jeszcze chyba 3 metalowe. A potem Pestilens, plaga, świerzb i wszoły... Na razie mamy pana z identycznym ekwipunkiem, jak u poprzedniego - jest proca, jest darmowy sztylet, czyli wszystko według poradnika "jak uzbroić swojego skavena i nie zbankrutować", bowiem cena tego ekwipunku wynosi oszałamiające 2 zk. Zapraszam, może jutro słońce wyjdzie zza chmur i będą nowe zdjęcia :) 

8 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 8

Naprawdę chciałabym wrzucić tu coś nowego (nawet skavena, ale może Pestilens, a nie ciągle te Eshiny), ale dni takie ponure, światła mało, a w sztucznym naprawdę nie lubię robić zdjęć figurkom. Zwłaszcza takim jak konna wersja freelancera czy arabski koleś z mał... no, o tym w swoim czasie ;) Dobra okazja, by nadrobić zaległości, których mam jeszcze odrobinę (ale już mniej niż więcej). A że Warlord Spinetail wzbudził pewne zainteresowanie ;) to może oznacza, że skaveny nie są takie wyklęte, mimo że swego czasu kilka ich miotów zalało tego bloga. 

6 listopada 2014

Warlord Spinetail

Pierwszy raz malowałam jakiegoś nowszego szczura. Większości nowych figurek do skavenów (i innych armii zresztą też) nie ogarniam - są tak epickie, że w nowej edycji pewnie będzie warlord szczuroogr na abominacji z siódmego wymiaru Szczurzego Chaosu. Ten też jest zresztą sporym bydlęciem, choć jeszcze się zmieścił na podstawce 20x20. Nie jest więc źle! Nie wiem, za kogo robi w bandzie. Chyba nie ma dużego wyboru, powinien być assassinem, choć nie wiem, kim będą w takim razie pozostali, również okazali, panowie.  

5 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #14

No niestety, fotki figurkowych nowości mi się skończyły i trzeba kiedyś wrócić do skavenów. Zwłaszcza tych zaległych. Ja mam już prawie całą bandę Pestilens pomalowaną (dla tego samego klienta)! A tu jeszcze Eshiny się czają po kątach. No i fakt, że dwa Eshiny jeszcze wyłowiliśmy z rozpuszczalnika niedawno, a ja od 3 tygodni kończę kilka figurek (m.in. ich) i skończyć jakoś nie mogę... tzw. życie. Jutro może wreszcie skończę :) A tymczasem - plastikowy szczurek z procą. Mam nadzieję, że dobrze mu się nią macha. Zapraszam do obejrzenia, jeśli ktoś jeszcze nie ma mdłości od plastikowych szczurów ;)

4 listopada 2014

Niemieckie krasno... i inne ludy - freelancer, wersja piesza.

Nie będę wrzucać tego do kategorii "Dwarfs", bo zdecydowanie nie jest to model krasnoludzki, choć będzie miał z krasnoludami sporo wspólnego, jako najemnik do tej (ale pewnie i do każdej innej u tego właściciela) bandy. Freelancer, zwany błędnym rycerzem, choć nie lubię polskiej nazwy, nie pasuje mi ona do tego modelu. A model jest znany i wiele osób go lubi, nawet, jeśli go nie najmują a nawet, jeśli nie grają w Mordheim. Też go lubię. Nie przepadam za mężczyznami z kolczykami w uszach (chyba, że to orkowie, ale oni podobno nie mają płci ;) ), ale ten nie jest taki zły.