31 grudnia 2014

Hakostwo 2014 - podsumowanie roku na blogu

Jak co roku, warto podsumować nasze osiągnięcia z ostatnich 365 dni na blogu. Nam takie podsumowania dają dużo więcej niż "postanowienia noworoczne" (postanowienia to temat na nieco inną porę roku). Tak więc jutro niech zapełnią się siłownie, a w przypadku modelarzy - koszyki w wirtualnych sklepach z artykułami modelarskimi (no chyba, że ktoś ma za dużo farbek, a za mało figurek, ale chyba większość z nas ma odwrotny problem). Ja na razie trochę odpoczywam, ale to tylko głęboki oddech przed wejściem w kolejny rok ciężkiej pracy. Zapraszam do przeczytania podsumowania z tego, dość pracowitego, roku. 

30 grudnia 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (4) - zmotywowany Kapitan Hak!

"Figurkowy Karnawał Blogowy" w swojej czwartej, grudniowej odsłonie, ogłoszonej przez Maniexa na jego blogu podpasował mi wielce tematem (zobaczywszy go, zrazu zakrzyknąłem, ile by można napisać o motywacji w hobby!), a pomimo to - paradoksalnie! - niemal miesiąc od ogłoszenia tematu (oraz posta Skavenblight) minął do momentu, kiedy zmotywowałem się wreszcie do napisania swojego tekstu...

Drzewa do BTB (do SDKu) #2

Pora na drugą część mini-cyklu poświęconego nowowykończonym makietom drzewek do BTB. Dzisiaj bez dłuższego wstępu, który tradycyjnie miał miejsce w części pierwszej.

Drugie drzewko wyszło - w nieco niezamierzony, ale chyba nawet względnie udany sposób - w tonacji raczej jesiennej.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć w rozwinięciu posta.

29 grudnia 2014

Skaveński Klan Pestilens #3

Kolejny szczurek spod znaku plagi. Jak na szczura przystało... ten ma mniej pryszczy i wrzodów, posiada ogon, uszy, nos i wszystkie inne szczurze części ciała. A nawet coś dodatkowego, bo jeszcze w prezencie od Rogatego Szczura otrzymał rogi. To jeden z fajniejszych modeli w tej bandzie. Może dlatego, że nie powtarza się aż tak często, jak inne ;) Podoba mi się ta ilość podartych szmat, jakie ma na sobie. Zdecydowanie wolę modele "sponiewierane" niż świeżutkie jak sprzed bitwy. Choć i takich ostatnio maluję sporo. Zapraszam do obejrzenia szczura :) To ostatnia figurka na blogu w tym roku, ale bynajmniej nie koniec blogowej twórczości.

28 grudnia 2014

Drzewa do BTB (do SDKu) #1

Właśnie zdałem sobie sprawę, że najeżony skrótami tytuł posta może okazać się nie do końca zrozumiały, zwłaszcza dla nie-stałych bywalców naszego bloga. Otóż wyjaśniam: tematem kolejnego mini-cyklu, który właśnie rozpoczynam, są makiety drzew przeznaczone przede wszystkim do rozgrywek "Border Town Burning" (czyli w skrócie: BTB - taki "dalekowschodni" setting do "Mordheim") w Staromiejskim Domu Kultury, gdzie co tydzień odbywają się spotkania naszego klubu "Dębowa Tarcza".

24 grudnia 2014

Wesołych Świąt od Hakostwa!

Jak co roku nadchodzi ten czas, kiedy cieszymy się szczególnie... dla nas nie ma dyskusji o wyższości jednych Świąt nad drugimi, każde są na swój sposób wyjątkowe ;) Choć trzeba przyznać, że na te przygotowaliśmy się jak nigdy wcześniej, więc pewnie będą jeszcze piękniejsze. Czas więc dziś wieczór rozpocząć świętowanie! Dla wszystkich naszych Czytelników mamy jak zwykle nasze skromne życzenia. Niech Wam nie umkną między pierogami a piernikami ;) 

Szczęśliwych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia,
owocnego przeżywania narodzin Jezusa,
radości ze spotkań rodzinnych i wspólnego świętowania,
odpoczynku i spokoju wśród codziennego zgiełku,
spełnienia wszystkich dobrych marzeń

życzy Hakostwo czyli Natalia i Tomek



23 grudnia 2014

Siostry Sigmara - siostra #1

To już ostatni wpis przed Świętami (oczywiście oprócz tradycyjnych życzeń, które jak co roku będą), czas na kilka dni wolnego :) Czasu będzie pewnie brakować, więc na blogu tym bardziej nas nie będzie. Chyba, że Tomek będzie chciał powrzucać jakieś makiety... ja na razie w tym tygodniu nie maluję i dopiero od przyszłego wracam. Ale dziś jeszcze wrzucam kolejną bojową damę, tym razem to siostra, nie nowicjuszka - cena i umiejętności w walce odpowiednio wyższe, a figurka też niczego sobie.

22 grudnia 2014

Skaveński Klan Pestilens #2

Drugi szczur to jeden z najczęściej powtarzających się modeli w tej bandzie. Prosty do malowania, bo to dość mała i taka "zwarta" figurka. Trochę smutny przykład tego, do czego mogą doprowadzić eksperymenty genetyczne (brak nosa i ogona? Ewidentnie chów wsobny), zła dieta i zaniedbanie (krosty, ropnie, rany, naderwane uszy) i brak właściwego traktowania (możliwe, że zwój zawiera jakieś postulaty odnośnie bardziej przyjaznej hodowli i warunków w niej panujących). Biedne zwierzę - dobrze, że dla skavena w tym klanie są to akurat atuty, bo normalnie nie miałby lekko. Zapraszam do obejrzenia :) 

20 grudnia 2014

Siostry Sigmara - nowicjuszka #1

Tak jak obiecałam, zaczynam wrzucanie siostrzyczek. Pomalowałam ich dopiero 7 z 19, bo wiadomo, że modele własne stanowią mniejszość. Ale jednak chcę je pomalować. Miały być na kampanię w Sylvanii, która oddala się coraz bardziej, ale motywacja jakoś została ;) Jednej z nich nie mogę na razie tu wrzucić, bo wystawiam ją w konkursie Golden Tom na TBMF, jednak pozostaje jeszcze sześć innych. Większość stanowią nowicjuszki, czyli najtańsze (bez skojarzeń z jakąś prostytucją!) dzieweczki, zwykle sieroty wychowane przez klasztor. 

19 grudnia 2014

Skaveński Klan Pestilens #1

Zaczynam dziś nowy cykl figurkowy z bandą szczurów Pestilens, które Tomek nazywa "mysiami plagi". Bandę Pestilens kiedyś sama posiadałam, niestety w czasach, gdy nie umiałam malować i banda ta jest dość brzydka, nie nadaje się do grania. Poza tym jest plastikowa, a jednak metalowe plague monki biją plastiki na głowę (choć tamte nie były złe, jeśli chodzi o rzeźbę). Ta ekipa jest dość specyficzna, bo ja osobiście nie dostrzegam tu podziału na bohaterów i stronników, poza małymi wyjątkami. Te wyjątki to publikowane wcześniej szczurki, szczuroogr oraz Lord Skrolk, który ze względu na okazałość raczej będzie dowodził tą bandą. Cała reszta to te plague monki, które zaczynam wrzucać od dzisiaj.  

18 grudnia 2014

Zestaw znaczników (do SDKu) #6 - pudełko!

Cykl przedstawiający znaczniki właściwie mógłbym już zamknąć, ale przedstawiam jeszcze swego rodzaju "post scriptum" w postaci zdjęć pudełka na znaczniki, w którym zestaw trafił już do SDKu. Niby nic specjalnego, ale jakaś radość jest, gdy okazuje się, że zupełnym zbiegiem okoliczności, czystym przypadkiem, komplet idealnie wpasowuje się akurat w nadmiarowy organizer.

BTW, wspominałem kiedyś, że bardzo lubię pudełka tego typu tj. wszelkiej maści organizery ;)? Kojarzą mi się z wszelkim użytecznym hobbystycznym drobiazgiem, począwszy od bitsów, aż po narzędzia i materiały... Ale mniejsza o to, zapraszam do obejrzenia zdjęć :).

17 grudnia 2014

Trupki z Karak Zorn - nieumarły kapłan

To ostatni model do bandy trupków z Karak Zorn - standardowo jest to dowódca (rzadko zdarza się, bym dowódcę malowała wcześniej). Czyli kapłan kompletnie bezsensownej religii, bo trudno khemrijskie wierzenia nazwać sensownymi. Ale jak sobie niektórzy (prezentowani wcześniej) takiego wybrali to trudno, trzeba pomalować. Dość długo szukałam czegoś, co nie byłoby zbyt szkieletowate, zbyt liczowate i zbyt bezcielesne zarazem... uznałam, że musi nosić w miarę normalne ciuchy, by taki efekt uzyskać i wyszło takie coś. Do reszty bandy raczej pasuje.

15 grudnia 2014

Zestaw znaczników (do SDKu) #5 - cały komplet!

Cykl przedstawiający przygotowane przeze mnie znaczniki do "Mordheim" (i innych gier) przeznaczone do naszych rozgrywek klubowych właściwie dobiega już końca, ale nie byłby kompletny bez fotek grupowych, które prezentuję w dzisiejszym, przedostatnim już poście z cyklu.

14 grudnia 2014

Legendarni Weterani - Olivier "Jeż" autorstwa Pana Ryby

Teraz już poszło nieco szybciej - trzeci Legendarny Weteran pojawia się zaledwie dwa tygodnie po drugim ;) Po małym treningu Tomek zaczął lepiej ogarniać program do składania PDF'ów, bo czasu nie mamy niestety więcej. Ale mamy jeszcze dwóch weteranów do wrzucenia, nie wiem, czy uda się to w tym roku, ale oby jak najszybciej. Tutaj mamy weterana mordheimowego, nie pamiętam, po ilu bitwach, ale kampania trochę trwała i bohaterowie - nawet ci z początku nędzni - nieźle się porozwijali. Tzn. moi nie, ale ta banda miała więcej szczęścia ;)

13 grudnia 2014

Zestaw znaczników (do SDKu) #4 - trumny!

Dzisiejszy zestaw jest najmniejszym i chyba najbardziej specyficznym z całego przygotowanego przeze mnie kompletu znaczników, a przedstawia mianowicie dwie trumny ;).

Parę osób pytało mnie z pewnym zdziwieniem, do czego mi są potrzebne takie znaczniki, więc od razu pospieszyłem z odpowiedzią, że "do scenariusza z noszeniem trupa". Na co moi rozmówcy z jeszcze większym zaskoczeniem pytali "a jest taki?". Odpowiedź na to może być tylko jedna: "nie ma, ale specjalnie dla tych znaczników powstanie". W kontekście prac nad suplementem do "Mordheim" pt. "Sylvania" ma to wbrew pozorom  pewien sens ;).

12 grudnia 2014

Trupki z Karak Zorn - akolita #2

Drugi akolita podobny jest do pierwszego - może uzbrojenie ma trochę gorsze. W kampanii też był nazywany "gorszym" (nawet w rozpisce tak zapisałam), bo łapał gorsze rozwoje, aż do czasu, gdy banda znalazła pomniejszy artefakt, dający noszącemu go bohaterowi niezłe modyfikatory do statów. Statuetka wpadła mu w łapy i od tamtego czasu to on jest tym lepszym ;) W kampanii w KZ wszystko może się szybko zmienić... najgorszy bohater staje się najlepszym, a najlepszy nagle ginie z powodu losowych zdarzeń lub innych przypadkowych kłopotów (BtB-owi narzekacze właśnie zzielenieli). Mam nadzieję, że ten akolita nie zginie w ciągu tych ostatnich 2 bitew, które zostały do końca testowej kampanii...  

11 grudnia 2014

Zestaw znaczników (do SDKu) #3 - beczki!

W trzeciej części cyklu pora na kolejny zestaw znaczników - tym razem są to beczki! Ponownie ich liczba to 10, co w typowym scenariuszu powinno wystarczyć na dwa stoły.

Dlaczego akurat beczki? Otóż jest co najmniej kilka scenariuszy, w których taki rodzaj "celu scenariusza" (czy też - że tak zacytuję "klasyka" znanego pewnie wielu z Was - "objektywy" ;)) występuje. Jak się można domyślić, zawartością beczek są z reguły trunki albo proch strzelniczy - w obu przypadkach jest o co walczyć.

Zdjęcia oczywiście w rozwinięciu posta.

10 grudnia 2014

Trupki z Karak Zorn - akolita #1

Drugi typ bohatera w bandzie to akolita - na ogół młody (choć to różnie bywa), jak najbardziej żywy człowiek, którego celem jest służyć i pomagać kapłanowi. W odróżnieniu od zwykłych kultystów, akolici cieszą się szczególnym zaufaniem kapłana, który wie, że potrzebuje również żywych do załatwiania interesów z ich światem. Oczywiście kapłan, jako podła szuja, prawdopodobnie traktuje ich instrumentalnie, ale tak wybrali, więc, cytując ruską bajkę, "sami sobie winni". Akolici są z początku dość przeciętnymi jednostkami o statach typowego "zwykłasa", wzbogaconymi o odporność na trucizny i choroby, ale stosunkowo szybko się rozwijają.

9 grudnia 2014

Zestaw znaczników (do SDKu) #2 - skrzynki!

Zgodnie z zapowiedzią pora dzisiaj na drugą część mini-cyklu przedstawiającego przygotowane przeze mnie w ostatnich dniach znaczniki do naszych klubowych gier skirmishowych (przede wszystkim "Mordheim").

Dzisiaj bez dłuższych wstępów (w zasadzie temat "wstępu" został wyczerpany w pierwszej części cyklu); zapraszam do obejrzenia zdjęć w rozwinięciu posta :).

8 grudnia 2014

Trupki z Karak Zorn - strażnik grobowca #2

Drugi średnio zadowalający mnie strażnik grobowca. Cóż, są w każdej bandzie mniej i bardziej lubiane modele. Ja ogólnie grave guardów nie lubię ;) Nie lubiłam ich też w BtB. Głupia jednostka. Biegać nie mogą, są tępi, drętwi, refleks mają słaby, a do tego szczęście do łapania nie takich jak trzeba rozwojów ;) Chociaż nie, jeden z tych w kampanii nawet mi ładnie się rozwinął, a do tego zmutował. Nie wiem, jak trupa może zmutować, chociaż w KZ wszystko jest możliwe. Oni przynajmniej nie robią z tego afery. Ekspedycja krasnoludzka niestety zabija każdego mutanta, co boleśnie odczuł jej dowódca jakiś czas temu. Ale co robić... Wracając do strażnika - wybitny nie jest, ale w tłumie ujdzie. 

7 grudnia 2014

Zestaw znaczników (do SDKu) #1 - wyrdston!

Jak już gdzieś wspominałem (i zapewne jeszcze wspomnę w mojej blogowej notce z okazji grudniowej edycji FKB), w ostatnich miesiącach, a już zwłaszcza w listopadzie, moja hobbystyczna produktywność niestety mocno zmalała.

Wracam jednak powoli do formy, kończę stare projekty, odkurzam warsztacik i widać już pierwsze efekty. Ukończyłem właśnie całkiem pokaźny zestaw znaczników ukazujących cele scenariuszy z przeznaczeniem do wzbogacenia zasobów naszego klubu, do zastosowania przede wszystkim w klubowych rozgrywkach "Mordheim".

Zestaw będę prezentował w "odcinkach" stopniowo w najbliższych dniach (wpisy w dni nieparzyste, co by Skavenblight nie wchodzić w paradę ;)). Dzisiaj część pierwsza, czyli znaczniki przedstawiające Wyrdston (po "mordheimowemu": warpstone), czyli najważniejsze coś, o co w Mieście Potępionych tłuką się ludziki.

6 grudnia 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (4) - demotywująco dużo tekstu o motywacji od Skavenblight

Grudniowa edycja FKB, ogłoszona przez Maniexa, bardzo mi podpasowała tematem. Podpasowała tak bardzo, że chyba nikt nie przebije się przez tę ścianę tekstu ;) Tak bardzo, że chyba pierwszy raz przeczytam wszystkie wpisy innych uczestników. Tak bardzo, że nie wrzucę tej notki na ostatnią chwilę, tylko dziś, na blogowe mikołajki :)

Tytułem wstępu: mam sytuację taką, że hobby jest dla mnie jednocześnie hobby i pracą. Jedyną w tym momencie. Czyli jak większość z Was, wstaję rano i idę do roboty, tylko że do pokoju obok ;) O plusach i minusach takiego życia można by napisać kolejną notkę albo cały cykl, ale nie ma to teraz sensu. Wspominam o tym, żeby wyraźnie zaznaczyć, że właśnie z tej perspektywy będę pisać o motywacji. Wbrew pozorom, samo branie pieniędzy za malowanie nie rozwiązuje żadnego problemu. Na szczęście jest wiele innych rzeczy, które problemy motywacyjne rozwiązują bardzo dobrze.

5 grudnia 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #20

Teraz powinnam chyba otworzyć szampana, rzucić konfetti i tak dalej. Ostatni plastikowy skaven i ostatni szczur Eshin w ogóle! Wielkie święto. Przecież to z pół roku trwało, zanim tu wszystkie je wrzuciłam... zdążyłam w tym czasie pomalować kolejną bandę skavenów :) Ale tych plastików już mam naprawdę dosyć. Zatem kończę - hura! Ostatni szczur to szczur z mieczem i tarczą. Charakterystyczny miecz z "falującym" ostrzem. Nie wiem, jaki to ma sens, ale fajnie wygląda. Dziękuję za uwagę, to była banda Klanu Eshin. Zapraszam do obejrzenia :)

4 grudnia 2014

Trupki z Karak Zorn - strażnik grobowca #1

Przyznaję, tę jednostkę zabraliśmy sobie z BtB. Chociaż ma inne staty, inne zasady itd. Sam pomysł jednak jest stary jak świat. Skoro nieumarli z Quatar wędrują, to zabierają najbardziej charakterystycznych wojowników ze sobą. A czym byłyby grobowce bez odpowiedniej straży... chciałam najpierw kupić starych grave guardów, ale nie pasowali mi jako metalowi do całkowicie plastikowej bandy (poza mumią, ale ona jest szczególną jednostką). No to cóż... trzeba kupić plastikowych. Nie nazwę tego najlepszą inwestycją na świecie ;) Byli pomalowani i została im zmyta farba, co w niektórych miejscach trochę widać. Ale do bandy pasują. 

2 grudnia 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #19

Już, już, nie płaczmy. To przedostatni skaven plastikowy :) Wkrótce więc zakończy się saga eshińska na blogu, a zaczniemy przygodę z Pestilens. Malowanie tych szczurów było fajne, ale spowodowały mi wielki zator na blogu we wrzucaniu bieżących modeli, więc już przebieram nóżkami, żeby jak najszybciej zacząć nowy temat. Przedostatni szczur ma, w odróżnieniu od poprzednika, łeb dokumentnie obwiązany szmatą. I jest włócznia. Niewiele tych włóczni w bandzie jest (wszak miało być grywalnie ;)), ale jednak dobrze, żeby jakieś były. Oczywiście ostrość na zdjęciach nie powala, ale co teraz zrobić, jak te szczury już od dawna Łódź zaludniają. Zapraszam. Jutro obiecuję powrócić do trupków i zaprezentować jakiegoś bohatera :)  

1 grudnia 2014

Legendarni Weterani - Zygfryd Szalony autorstwa Dwalthrima

Ze sporym opóźnieniem, ale wreszcie udało nam się ogarnąć drugie miejsce naszego konkursu rocznicowego. Kłopot polegał na braku czasu - na serio, nie ma jak i kiedy, a że jedna osoba poprawia, a druga montuje PDF'a, to już od dwóch osób zależy, kiedy świat ujrzy efekt końcowy. Jak wiadomo, im więcej osób, tym dłużej to trwa ;) Na szczęście wreszcie się udało. Na pewno z kolejnymi bohaterami pójdzie nam szybciej - kolejny będzie pirat Wacława, również wesoły koleżka, mocno doświadczony przez spaczeń.

30 listopada 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (3) - warsztat Kapitana Haka

Publikuję posta trochę w ostatniej chwili, ale niestety listopad był dla mnie wybitnie niekorzystnym miesiącem, jeżeli chodzi o poświęcenie uwagi szeroko rozumianym sprawom hobbystycznym. Z kolei w kwestii warsztatu mam zasadę, że wyjmuję na biurko tylko to, czego aktualnie mi potrzeba - reszta siedzi i czeka w pudełkach na moment, kiedy będzie potrzebna.

Ergo: nie było ostatnio prac modelarskich, więc nie za bardzo było co fotografować. Przez chwilę los mojego udziału w tej edycji Karnawału zawisł na włosku, ale ostatecznie udało się coś zadziałać.

28 listopada 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (3) - warsztat Skavenblight

Są takie osoby, które, gdy przychodzicie w gości, mówią "oj, taki mam bałagan, przepraszam cię strasznie...". Wchodzicie i widzicie idealnie posprzątany dom. Bałagan to książka na kanapie albo dwa atomy kurzu na biurku. Znacie ten typ ludzi. Jest też drugi biegun - ludzie, którzy sprzątają i po parę godzin, a i tak ich mieszkanie wygląda, jakby prorosyjscy separatyści poszli za daleko na zachód i się o nie upomnieli. Właśnie my należymy do tego typu ludzi ;) Dlatego mój warsztat wymagał gruntownego sprzątania i poświęciłam na nie niemało czasu. Z szacunkiem proszę! To rzecz jasna mój i tylko mój warsztat - malarski. Całość warsztatu figurkowego Hakostwa właściwie trudno zamknąć na jednej konkretnej przestrzeni, bo... całe nasze mieszkanie jest w jakimś stopniu warsztatem. I może Tomek pokazałby całość, gdyby miał czas. W tym miesiącu jednak chyba tylko ja wyrobię normę w FKB, chyba, że stanie się cud pt. trzeci dzień weekendu. Ale wróćmy do mojego warsztatu. 

27 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - mumia

No i jest ostatni "stronnik". Cudzysłów wskazany, bo mumii nie najmuje się na zwykłych zasadach. Jest ona przywoływana z umiejętności kapłana, którą nabyć można drogą zwyczajnego wyboru z dostępnych list skilli (to oczywiście umiejętność specjalna). Zabawne jest to, że mamy tu przypadek podobny jak z Nicodemusem - zasady mumii i cały pomysł powstały do figurki, która walała nam się gdzieś po walizkach, a jest to fajna, stara mumia, jedna z tych lubianych przez wielbicieli starej szkoły. I tak okazało się, że mumia mogłaby pasować do settingu... a nawet fajnie wpisuje się w odpowiedź na pytanie "po co trupy idą aż z Quatar do Karak Zorn".

26 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #18

Już niedługo, obiecuję... to już osiemnasty plastikowy szczurek, który jest wyekwipowany raczej skromnie - miecz i tyle. Miecz też taki, że pewnie wyjął z trupa na polu bitwy... za to lubię jego łepek. Bez dziwnych czapek, zawiązanych szmat czy innych pseudokapturów. Niektóre z tych nakryć głowy są fajne, ale miło od czasu do czasu zobaczyć skavena z gołą głową. Własnym szczurom nigdy nie nakładałam nic na głowy ;) chyba by im się to nie podobało. Zapraszam :)

23 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #4

To już ostatni kultysta do Karak Zorn, czyli prawie koniec stronników do tej bandy (będzie jeszcze jeden, ale dosyć specyficzny, bo najmowany na innych zasadach). W odróżnieniu od poprzednika, ma dość wredną gębę, bo pochodzi ona z zestawu niezłych drani (o tym poniżej). Jest trochę pochylony, dlatego na zdjęciach może nie być widać całej twarzy - akurat taka poza. Jeszcze chyba nie robiłam zdjęć "od dołu", przy takim małym modelu mogłyby nie wyjść. Może przy jakimś większym stworze...  

22 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 11

Oto ostatni z metalowych Eshinów - jeden z bardzo lubianych przeze mnie modeli. To powtórka, jednego takiego już malowałam do tej bandy i oczywiście był w innych kolorach, aby uniknąć ataku klonów. Klony nie są złe, nawet przy kilku powtórkach (w tej bandzie nie tak częsty przypadek, ale u Pestilensów niektóre modele powtarzały się po 3-4 razy). Trzeba tylko uważać przy malowaniu. W każdym razie - cieszmy się, to ostatni z metalowych skavenów do tej bandy! Jeszcze tylko 3 plastikowe i można zamknąć ten rozdział. A nosiciele zarazy z klanu Pestilens już się cieszą, że wbiją się na bloga. Zwłaszcza, że ich banda już niemal skończona. Tymczasem - zapraszam do obejrzenia :)

21 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #3

Trzeci kultysta to kolejne miłe połączenie kultystów z Dark Vengeance i elementów fantasy. Ten model trzeba było chyba wyjątkowo długo patroszyć z futurystycznego badziewia (nie tak długo, jak kapłana, któremu drążyłam kaptur, ale i tak długo). Powiedzmy, że jakoś to wyszło ;) Żaden z kultystów nie awansował jeszcze na bohatera... zaraz... nie wiem, czy już przypadkiem nie dostali ostatniego awansu. Chyba niestety już się żadnemu nie uda. Wyraz twarzy tego pana wyraża bezgraniczny żal z tego powodu... 

20 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #17

No, jeszcze tylko kilka szczurów. Tym razem kolejny, który miał chyba być bohaterem - wydaje mi się, że nightrunnerem, ale teraz już dobrze nie pamiętam. Zwyczajny szczurek z mieczem i tarczą. A, i płaszczem - zawsze przy malowaniu Eshinów wydaje się, że fajnie byłoby pomalować jakieś powiewne szaty... i dostaje się do malowania 20+ Pestilensów, przy których można zmienić zdanie ;) Ale na szczęście i oni już prawie skończeni. Zapraszam. 

19 listopada 2014

Arabski jeździec dywanów (ten z małpą).

Druga wersja arabskiego hodowcy małp, tym razem na dywanie, a małpa ledwo zipie, usiłując nie odfrunąć w dal. Strasznie fajny model, zwłaszcza z tą małpą. Malowanie go trochę mi zajęło, bo ostatnio niewiele mam czasu (szykuję nową bandę do pomalowania, na zamówienie + drugą własną). Powinnam poczekać na lepsze światło, bo nie wszystkie zdjęcia wyszły zadowalająco, ale miałam go wrzucić już w poniedziałek, a klient czeka, więc niestety trzeba zadowolić się tym, co jest. 

17 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #2

Drugi kultysta zrobiony na bazie tych z Dark Vengeance - piękna rzecz, choć gęby mają parszywe. Może są tak średnio w klimacie Khemri, ale właściwie nie muszą być - mogą być jeńcami z dalekich stron, nieprawdaż? Woleli zostać przy życiu niż przeobrazić się w coś gorszego... Wybór dość kiepski, żadna opcja nie jest dobra. Tylko czterech w mojej bandzie wybrało życie. Kiepskie życie, nawiasem mówiąc, choć urośli fizycznie w siłę. 

16 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #16

Nie, nie ma tak dobrze ;) Plastikowe szczury jeszcze są i trzeba nam się z nimi uporać. Ale jutro obiecuję w miarę wcześnie wrzucić kolejnego kultystę, żeby było coś nowego i świeżego. Muszę szybko skończyć dywanowego Araba, oby jutro też to mi się udało! Na razie - szczur, który w pierwotnej (plastikowej) koncepcji bandy miał chyba być black skavenem, czyli jednym z bohaterów. Tak sądzę po ciemniejszym futrze i tym, że posiada ekwipunek specjalny, czyli znane i lubiane bojowe pazury. Zapraszam nieśmiało i do jutra :) 

15 listopada 2014

Trupki z Karak Zorn - kultysta #1

Nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji oraz kultystów z Karak Zorn. Ja w sumie też się nie spodziewałam, ale o dziwo, w ten ciemny dzień fotki wyszły na tyle dobrze, że po obrobieniu nie różnią się od tych robionych w pełnym słońcu. Mam więc dziś szczęście, mogę dalej wrzucać stronników do jednej z ciekawszych band w KZ (no dobra, nie ma tam nieciekawych band - ale ta była ciekawa dla mnie także modelarsko). Kultystów - czyli żywych nieszczęśników, którzy dokonali złego wyboru i służą nie do końca żywym panom - składałam najdłużej, bo miałam dużo różnych koncepcji, z czego i jak ich zrobić... ostatecznie kupiliśmy niezawodnych kultystów z Dark Vengeance, którzy są właściwie uniwersalni. Do Chaosu nadają się bez jakichś wielkich przeróbek (poza tym, że trzeba wyciąć futurystyczny badziew - to nie był aż taki problem). Tu musiałam kombinować niewiele więcej. 

14 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 10

To już przedostatni metalowy szczur. Plastikowych jeszcze kilka... wciąż zapominam zrobić zdjęć trupkom, a araba na dywanie nie zdążyłam jeszcze skończyć. Ale pieszy spodobał się klientowi, więc dywanowego kończę na spokojnie... a tymczasem szczur. Taki sam model malowałam już wcześniej do tej bandy, tylko że w innych kolorach. Jakaś zmiana musi być ;) Zresztą ostatni metalowy to też powtórka. Ale przy tak licznej bandzie trudno, żeby się nic nie powtarzało. Zapraszam do obejrzenia :)

12 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 9

Jak szybkie, to szybkie. To skaven mordheimowy, lubiany przeze mnie bardzo nightrunner. Jego poza chyba jest tym, co mnie najbardziej urzeka. Poza tym to typowo mordheimowy "młodzik" (czyli bohater najsłabszy, który po dwóch bitwach nagle staje się bardzo silny dzięki szybkiemu zdobywaniu doświadczenia) - gołodupiec z masą torebek, sakiewek i innych (pustych na początku kampanii, jak sądzę) pojemników na zdobycze wojenne. Zapraszam do obejrzenia, naprawdę już bliżej niż dalej do końca skavenów (Eshin, bo Pestilensów jest ponad 20, buahaha!).

11 listopada 2014

Arabski... kupiec? Czarodziej? Hodowca małp rasowych? (wersja piesza)

Opadł już popiół z rac i gaz pieprzowy, a nam udało się wrócić do domu, dlatego pozwólcie, że uczcimy obchody Święta Niepodległości na blogu w sposób typowy dla tego bloga - wrzucając wyjątkowy model. Jest w nim wszystko, co wyjątkowe - po pierwsze jest stary. Po drugie jest fajny. Po trzecie - to ulubiona figurka klienta, co zaznaczył mi parę razy (w domyśle znaczyło to pewnie "nie spieprz tego"). No to się postarałam... nie, żebym normalnie się nie starała, ale jak już ktoś tak lubi jakiś model, to trzeba mu nie dla kasy, ale z czystej przyzwoitości ładnie go pomalować.  

10 listopada 2014

Niemieckie krasno... i inne ludy. Freelancer, wersja konna.

Było trochę słońca... no, może nie słońca, ale chwila jaśniejszego światła w ciągu tego dnia i udało mi się zrobić kilka zdjęć. Oczywiście zapomniałam o trupkach z KZ, które są już nawiasem mówiąc gotowe (cała banda + najemnik, hura), więc ograniczyłam się do freelancera, pewnego arabskiego gościa i dwóch skavenów, bo przecież skavenów nigdy dosyć (żartuję, ja mam ich dosyć - nie malowania, tylko na blogu ;)). Ale jest, freelancer na koniu! Wreszcie z tą swoją sławetną lancą.

9 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #15

Nic nie poradzę, ale pogoda taka, że zdjęć wciąż nowych nie ma. Ale są dobre strony - po tym skromnym szczurku zostanie jeszcze tylko 5 plastikowych oraz jeszcze chyba 3 metalowe. A potem Pestilens, plaga, świerzb i wszoły... Na razie mamy pana z identycznym ekwipunkiem, jak u poprzedniego - jest proca, jest darmowy sztylet, czyli wszystko według poradnika "jak uzbroić swojego skavena i nie zbankrutować", bowiem cena tego ekwipunku wynosi oszałamiające 2 zk. Zapraszam, może jutro słońce wyjdzie zza chmur i będą nowe zdjęcia :) 

8 listopada 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 8

Naprawdę chciałabym wrzucić tu coś nowego (nawet skavena, ale może Pestilens, a nie ciągle te Eshiny), ale dni takie ponure, światła mało, a w sztucznym naprawdę nie lubię robić zdjęć figurkom. Zwłaszcza takim jak konna wersja freelancera czy arabski koleś z mał... no, o tym w swoim czasie ;) Dobra okazja, by nadrobić zaległości, których mam jeszcze odrobinę (ale już mniej niż więcej). A że Warlord Spinetail wzbudził pewne zainteresowanie ;) to może oznacza, że skaveny nie są takie wyklęte, mimo że swego czasu kilka ich miotów zalało tego bloga. 

6 listopada 2014

Warlord Spinetail

Pierwszy raz malowałam jakiegoś nowszego szczura. Większości nowych figurek do skavenów (i innych armii zresztą też) nie ogarniam - są tak epickie, że w nowej edycji pewnie będzie warlord szczuroogr na abominacji z siódmego wymiaru Szczurzego Chaosu. Ten też jest zresztą sporym bydlęciem, choć jeszcze się zmieścił na podstawce 20x20. Nie jest więc źle! Nie wiem, za kogo robi w bandzie. Chyba nie ma dużego wyboru, powinien być assassinem, choć nie wiem, kim będą w takim razie pozostali, również okazali, panowie.  

5 listopada 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #14

No niestety, fotki figurkowych nowości mi się skończyły i trzeba kiedyś wrócić do skavenów. Zwłaszcza tych zaległych. Ja mam już prawie całą bandę Pestilens pomalowaną (dla tego samego klienta)! A tu jeszcze Eshiny się czają po kątach. No i fakt, że dwa Eshiny jeszcze wyłowiliśmy z rozpuszczalnika niedawno, a ja od 3 tygodni kończę kilka figurek (m.in. ich) i skończyć jakoś nie mogę... tzw. życie. Jutro może wreszcie skończę :) A tymczasem - plastikowy szczurek z procą. Mam nadzieję, że dobrze mu się nią macha. Zapraszam do obejrzenia, jeśli ktoś jeszcze nie ma mdłości od plastikowych szczurów ;)

4 listopada 2014

Niemieckie krasno... i inne ludy - freelancer, wersja piesza.

Nie będę wrzucać tego do kategorii "Dwarfs", bo zdecydowanie nie jest to model krasnoludzki, choć będzie miał z krasnoludami sporo wspólnego, jako najemnik do tej (ale pewnie i do każdej innej u tego właściciela) bandy. Freelancer, zwany błędnym rycerzem, choć nie lubię polskiej nazwy, nie pasuje mi ona do tego modelu. A model jest znany i wiele osób go lubi, nawet, jeśli go nie najmują a nawet, jeśli nie grają w Mordheim. Też go lubię. Nie przepadam za mężczyznami z kolczykami w uszach (chyba, że to orkowie, ale oni podobno nie mają płci ;) ), ale ten nie jest taki zły. 

31 października 2014

Niemieckie krasnoludy - ostatni.

No dobra, ostatni krasnolud, bo z serii będą jeszcze dwa razy po dwa modele ludzkie (tzn. dwie figurki, wersja "konna" i piesza). Nawet taki fan krasnali zbiera inne bandy, zresztą kto czyta TBMF, to wie, że ma ich sporo, a mnie przypadł zaszczyt malowania tylko jednej (choć mam nadzieję, że ulubionej) z nich. Na pewno dostałam jego ulubione modele ;) Co będzie widać w przypadku tych ludzkich, jeden z nich jest klasykiem, ale drugi - bardzo wyjątkowym starociem z półek koneserów ;)

30 października 2014

Niemieckie krasnoludy - poszukiwacz skarbów

Tej figurki nie znałam, a jest idealna do bandy krasnoludzkich poszukiwaczy skarbów. Co powinien mieć poszukiwacz skarbów? Łopatę... no, ewentualnie kilof, ale kilof może mieć też zwykły górnik. Łopatę, jakiś przyrząd do lepszego oglądania małych obiektów (to coś, co ma na oku), plecak - połatany, ale własny, wysłużony, do tego pojemny, a także znoszony, dziurawy kapelusz... no i cóż, broda na miarę amisza, bo niestety, co tu dużo mówić, wąsów ten pan nie posiada. A szkoda. To znaczy, nie jest to jakiś wielki mankament, przy tak uroczej figurce absolutnie do przeżycia, niemniej broda powinna być w komplecie z wąsami. Zawsze.  

29 października 2014

Niemieckie krasnoludy - taki sobie zwykły krasnal

Jak w każdej bandzie, są figurki wybitne i takie, które stanowią dla tych pierwszych tło. Każdy może patrzeć na to inaczej i inne modele będzie zaliczał do obu grup, ale chyba w większości band to zjawisko występuje. No, może obecna banda Pana Ryby, która składa się tylko z dwarf adventurers... ale tu też, niektóre modele są lepsze, niektóre trochę gorsze (choć niewiele ;)). Dziś więc jeden z takich zwykłych modeli, które nie odstają od reszty bandy na minus, ale na plus też nie. 

28 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #4

Ostatni szkielet i zarazem drugi z moim ulubionym ekwipunkiem. To chyba pierwszy, którego złożyłam do tej bandy. Zwykły, bez khemrijskich dodatków poza tarczą - ot, zwyczajny szkielecik, goły i wesoły. Takie lubimy najbardziej. No, w BtB to akurat chciałam, żeby szkielety były bardziej na bogato, ale w KZ odeszliśmy od tego, bo to w końcu jednostka skromna, jakoś w tle bandy, zwłaszcza tej, która choć jest bandą nieumarłych, to w połowie składa się z żywych ;) 

27 października 2014

Niemieckie krasnoludy - zawsze dobry rudy

Populacja rudych krasnoludów w Niemczech gwałtownie wzrasta... ale naprawdę powstrzymuję się, jak mogę! Zwykle ten, który mi się bardziej (niż pozostali) podoba, pada ofiarą takiego "farbowania"... A tego jakoś lubię, z powodu tego toporka, może i brody, a może i tarczy... są takie krasnoludy, w których trudno wskazać konkretną rzecz, która się podoba. Ale po prostu cały model jest fajny. Dobra, jedyne, czego nie lubię, to ten jakiś ozdobnik na hełmie. Głupio wygląda, ale nie psuje całości.

26 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #3

Trzeci szkielet z Karak Zorn korzysta już z kompletnie niezgodnego z rozpiską, ale klimatycznego i lubianego przeze mnie ekwipunku - włóczni i tarczy. Żegnaj WYSIWYG. No, nic nie poradzę. Włócznia z tarczą to jedno z milszych połączeń, jakoś ładnie wygląda, chociaż "ładnie" to złe słowo. Lubię skaveny z włóczniami, szkielety z włóczniami, u ludzi bardziej podobają mi się halabardy, ale na przykład beastmeni... albo jeszcze inni "nieludzie" (poza krasnoludami). 

25 października 2014

Niemieckie krasnoludy. Ten z piórami.

Tak, wiem. Zalegamy z Legendarnymi Bohaterami w sposób wręcz haniebny, ale musi być po kolei, a żeby było po kolei, musi być też dobrze :) A liczba figurek do pokazania jest zatrważająca coraz bardziej, choć bardzo się staram nadrabiać zaległości :( Tu krasnoludy, tam trupki, a jest jeszcze tyle skavenów... Dziś jednak kolejny krasnolud, ten z piórami, czyli powrót dużych pióropuszy, które tak bardzo wszyscy lubimy (tzn. ja lubię, a że mam szczęście natrafiać na figurki z nimi, to oddzielna sprawa ;)). 

23 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #2

Drugi szkielet trochę wyłamuje się spośród kumpli (w sumie na razie pokazałam jednego, więc trudno to stwierdzić, ale zobaczycie z czasem), którzy nie mają broni strzeleckiej. Strzelanie w Mordheim... o jego (nie)skuteczności znamy różne fakty i mity. Dodajmy do tego czeluście Karak Zorn, gdzie sam układ terenu ogranicza strzelanie... dodajmy do tego niezmienny BS2, bo szkielet nigdy nie rozwinie tego wspaniałego sokolego wzro... znaczy, tego, co tam ma w tych swoich oczodołach. Jest sens? Żadnego ;)   

22 października 2014

Niemieckie krasnoludy - samuraj

Figurka stara, ale chyba sporo osób ją zna. Kiedyś były różne krasnale... krasnal czarodziej, krasnal pseudo wojownik Chaosu, krasnal szczurolub, krasnal biegający na szczudłach... pewnie gdyby ta tendencja się utrzymała, byłby i krasnal elf ;) Ale nie utrzymała się, i co mamy dziś...? Dobra, jak zwykle wpadam w ton "kiedyś było lepiej" (chociaż było). Mamy tu krasnoluda samuraja. Lub coś, co na niego wygląda. Ja tam się na samurajach nie znam... ale z tej figurki zrobiłabym jakiegoś najemnika do BtB :)

21 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #1

W trupiej bandzie z Karak Zorn zrezygnowaliśmy z zombiaków. Khemrijscy czciciele śmierci mieliby problem, by przywlec ze sobą jakieś świeższe (lub nawet mniej świeże, ale wciąż niepozbawione tkanek miękkich) zwłoki. Przez te wszystkie piaski pustyni... można niby zabalsamować, ale po co się nad tym trudzić, skoro umiejętności zombiaków nie są tego warte? Dlatego rolę zombiaków pełnią w bandzie szkielety. Właściwie różnią się tylko tym, że mają wyższą Inicjatywę (aż 2) oraz mogą nosić broń i zbroję. Ich cena jest w związku z tym wyższa o 5 zk, ale to tyle z różnic. Kości łatwiej przewieźć do pradawnej krasnoludzkiej twierdzy. Nie ma problemu, by je potem poskładać, kultyści układają te puzzle od wczesnego nowicjatu ;)

17 października 2014

Niemieckie krasnoludy - krasnolud, który wie, co czeka go w Mordheim ;)

Wie, co go czeka i stąd jego mina. Może nie powinnam wyciągać takich rzeczy, ale powiem, jakie mam skojarzenie - podobną minę miał jeden chłopak u mnie w przedszkolu. Nosił zielone rajstopy i zjadał gile z nosa oraz cały czas miał taką właśnie minę. Śmieszne, że o niektórych ludziach pamięta się tylko takie rzeczy (w sumie też przykre). Mam jednak nadzieję, że w życiu mu się powiodło i uśmiechnął się nieco ;) Bo dzisiejszy krasnolud niestety miny nie zmieni. Wie, że w Mordheim czeka go mrok, śmierć i zło, idzie, zastanawiając się, czy ten cały Wyrdstone jest tego wart...

15 października 2014

Niemieckie krasnoludy. Tarcza w normalnym rozmiarze.

Była tarcza XXL, ta to zaledwie M, więc krasnolud chyba nie przedźwiga się specjalnie. Kolejny z krasnali jest zwyczajny w swej urokliwości, czy też urokliwy w swej zwyczajności... W Mordheim pewnie zostanie krótkobrodym, bo zarost jego, choć gęsty, nie osiągnął jeszcze odpowiedniej długości. No, może awansowanym krótkobrodym, bo widzę, że i pistolety ma. Czy tylko mi się wydaje, że stare modele miały więcej dodatkowego ekwipunku u pasa, nawet kiedy wiadomo było, że ta jednostka takiego nie nosi? Klimat starych figurek...  

14 października 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (2) - na tropie ulubionej figurki Skavenblight

W tej edycji FKB temat pochodzi z bloga Black Grom Studio i nie jest to temat łatwy. Znaleźć ulubiony model? Trochę trudno, kolekcja jest spora i ciągle rośnie... i tak dobrze, że chodzi o model własny, przynajmniej nie muszę szukać po zamówieniach (a mam taki, malowany teraz, który mógłby być niezłym pretendentem do tytułu ulubionego!). Patrzę na modele w różny sposób... sama rzeźba, klimat, wspomnienia, z którymi się wiąże. Ja mam jeszcze jedno kryterium, wiedziałam, że muszę wybrać którąś z tych figurek, która była przełomowa dla mojego malowania. Znacie to pewnie - byliście na jakimś tam poziomie malowania, a nagle jeden model sprawił, że zrobiliście skok w górę. Tego skoku może nie być widać teraz, kiedy tych postępów było później więcej, ale takie figurki mają jedną cechę - nie wstydzicie się ich nawet po wielu latach. No, ale przejdźmy do istoty rzeczy.

13 października 2014

Trupki z Karak Zorn - Rój Ścierwników

Święto lasu! Wreszcie pomalowałam coś dla siebie. Właściwie to od lipca składam tę bandę i choć planowałam ją od kilku lat, to musiałam dopiero zagrać nią kampanię, aby zmotywować się na serio do jej złożenia i pomalowania. Dopiero wtedy poczułam jej klimat... Mogłam też zobaczyć, co w rozpisce się najbardziej przydaje. W sumie wszystko, jednostek nieprzydatnych nie ma ;) Obecnie, pod koniec kampanii, banda liczy ok. 17 chłopa, ale licząc Dramatisa, krasnoluda zombie ze Spell of Awakening, najemnika oraz mumię, która jest przywoływana ze skilla. Taka banda podstawowa to 14 figurek, więcej i tak nie mam co malować, bo rekrutowanie nowych wojowników jest utrudnione na późniejszym etapie kampanii. Banda jest już prawie gotowa, brakuje mi trzech bohaterów, których na razie proxuję figurkami z BtB. Są to bardzo łagodne proxy w porównaniu z tym, czym grałam na początku ;) Ale wróćmy do dzisiejszego modelu.

10 października 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (2) - ulubiona figurka Kapitana Haka

Żałując, że z przyczyn czasowych niestety nie udało mi się wyrobić z wzięciem udziału w cz. I. Figurkowego Karnawału Blogowego (choć może jeszcze kiedyś będzie okazja, by opowiedzieć swoją historię zaangażowania w figurkowe hobby...), z przyjemnością biorę udział w części II., ogłoszonej przez Ancestora na blogu Black Grom Studio.

9 października 2014

Niemieckie krasnoludy, nowa opowieść (3). Przybysz z Arabii?

To taki krasnolud, który musiał być pomalowany w trochę innych kolorach, żeby było bardziej na bogato... nie wiem, za kogo on będzie robił w bandzie, mnie pasuje na arabskiego kupca. Można zrobić przecież najemników tematycznych do każdej bandy... no, może krasnolud czarnoksiężnik trochę mniej pasuje, ale właściwie wszystko się da. Skoro zrobiłam kiedyś skavena highwaymana ;) Minus takich najemników to to, że zwykle mają staty ludzkie, a kiedy figurka jest czymś innym niż człowiekiem, łatwo pomylić podstawową cechę, czyli ruch. O ile przy krasnalach zrobi się to raczej na swoją niekorzyść, to przy skavenach może być to konkretny wałek ;)

7 października 2014

Niemieckie krasnoludy, nowa opowieść (2). Duże tarcze.

To nie jedyny krasnal z taką tarczą - w tej serii będzie ich trzech. Dziwne, prawda? Tzn. ja tych tarcz do końca nie kumam... ich kształt jest dość niecodzienny, podobnie jak rozmiar (może jakiś historyk modelarstwa wie, skąd są. Ja nie wiem). Na pewno świetnie chronią od ciosu w plecy, kopa w tyłek i klepnięcia w potylicę... ba, przy dobrym ustawieniu nawet buty zasłonią. Powiedzmy, że te tarcze są jak krasnoludy. Czyli stare. Stare jak świat, dobre krasnale. Dziś ktoś, kto zagra wrogom kołysankę, a przyjaciół zagrzeje do boju, zarazem posiadacz czegoś o wiele głośniejszego od rogu... 

5 października 2014

Legendarni Weterani - rozwiązanie konkursu!

Z prawie tygodniowym poślizgiem, ale udało nam się wreszcie przeczytać i ocenić prace konkursowe. Przepraszamy, że trwało to chwilę dłużej, niż przewidywaliśmy, ale też nie myśleliśmy, że tyle czasu nam to zajmie – otrzymaliśmy wprawdzie tylko kilka prac, ale większość z nich była bardzo rozbudowana i mieliśmy dużo do przeczytania. Zarówno zasad, jak i fluffu. Ocena również nie była łatwa i zabrała nam długie godziny dyskusji... ale jak w każdym dobrym małżeństwie, udało nam się dojść do porozumienia. Wyniki znajdziecie poniżej... jak i również kilka słów refleksji i wyjaśnienia, czym się kierowaliśmy.

Mordheim w SDK - zapowiedź kampanii "Thy Soul to Keep"!

Wakacje (również te akademickie, rozciągnięte na wrzesień) już za nami, życie klubowe nabiera rozpędu i otrząsa się z wakacyjnego odrętwienia. Prace nad blatami trwają, turniej i parę innych projektów w przygotowaniu, a tymczasem coraz liczniejsi gracze pojawiający się na wtorkowych spotkaniach domagają się (i słusznie) oficjalnej zapowiedzi kampanii. Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom, chciałbym ogłosić start przewidzianej na dziesięć bitew kampanii "Thy Soul to Keep" jako preludium do nadchodzącej w niedalekiej przyszłości rozbudowanej kampanii przygotowywanej  w klimatach Sylvanii.

2 października 2014

Niemieckie krasnoludy - nowa opowieść! (1) Czarodziej.

Obiecałam, że od października zacznę wrzucać coś nowego i słowa dotrzymuję. Krasnoludy powróciły, tzn. przyjechały nowe, nie tylko krasnale zresztą - także inne fajne modele do Mordheim. Chociaż krasnoludy przeważają. Super jest dostawać kolejne zlecenia od tych samych klientów :) Więcej fajnych modeli dla mnie, więcej doświadczenia i miła satysfakcja z tego, że się podobają. Po prostu ekstra. Te krasnale przyjechały jeszcze w sierpniu. Większość z nich zresztą już pomalowałam. Jednym z pierwszych był dzisiejszy bohater. 

30 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #13

13, szczęśliwa skaveńska liczba. Całe szczęście, że już trzynasty plastikowy skaven, może wreszcie się z nich wygrzebię. Znów ma coś do rzucania (kółko zębate zakoszone klanowi Skryre, tak na moje oko ;)) i miecz/ sztylet, w zależności od interpretacji. W sumie patrząc po proporcjach to miecz, ale wiadomo, że budżet klanu Eshin jest czasem cienki i na miecze nie wystarcza. Ostrze skąpane w świeżej krwi! Strzeżcie się tego szczura. Czymkolwiek rzuca, zdaje się, że wybrał już sobie cel...  

29 września 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (1) - miłe złego początki

Spodobała mi się inicjatywa rozpoczęta na blogu Inkuba i choć Tomek raczej nie ma czasu wziąć w niej udziału (przynajmniej w tym miesiącu), mnie jakoś udało się zmieścić we wrześniu - choć ledwo-ledwo, z racji wyjazdów, pracy i różnych takich... no, już o tym pisałam. Ale się udało i to najważniejsze! W sumie po 10 latach siedzenia w hobby przyda się jakiś taki wspominkowy wpis, jako część podsumowania działalności, która zaczynała się bardzo, bardzo skromnie... no, nadal jest dość skromna, ale rozwój idzie w dobrym kierunku. Te 10 lat temu nawet nie myślałam, jak daleko to zajdzie :) Zaczynamy więc!

Skaveński assassin

Z opóźnieniem, ale coś ten miesiąc i tak jest trochę biedny blogowo. Brak czasu i tak dalej, ale cóż, teraz będę wrzucać więcej, może wreszcie w tym tygodniu tego czasu będzie więcej :) Dzisiaj assassin, jedna z figurek, do których mam pewien sentyment. Od dawna ją znam. Kiedy zaczęłam w liceum grywać w Mordheim, dostałam na klasowe Mikołajki takiego właśnie assassina. Nawet wiem, gdzie był kupiony (sklepu już nie ma), to były czasy... ten assassin nie jest mój, to oczywiście część szczurów Domela z Klanu Eshin, ale i tak miło było go malować, taki powrót do wspomnień. 

26 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #12

Nie ma rady, cykl zakończyć trzeba. Szczurek z czymś do rzucania (są noże do rzucania, gwiazdki do rzucania, toporki do rzucania, ale nie ma nic zdefiniowanego jako "skaveńskie symbole do rzucania" ;)) i tradycyjnym ostrzem, które może równie dobrze być mieczem, jak i sztyletem. Jako, że to raczej będą verminkini, to raczej obstawiam sztylet ;) Domel chyba lubi iść w liczebność bandy, a przy skavenach to wcale nietrudne, bo limit mają wysoki. Jutro postaram się wrzucić któregoś z "ważniejszych" skavenów w bandzie. Może powoli już zacznę ich kończyć, od października znów zacznę pokazywać niemieckie krasnale - dobrzy klienci zawsze wracają :) A na razie - plastikowy szczurek. 

25 września 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 7

Dobra, jedziemy dalej, bo ten miesiąc jakoś biednie wygląda, a wcale nie dlatego, że nic się nie maluje. Maluje się dużo, kolejna banda (tym razem Pestilens) już w połowie gotowa, a równolegle z nią trzy inne, tylko czasu na głupie internety brak. Za dużo figurek, za mało dni i godzin. Ech, dość smęcenia. Mamy black skavena, jak się zdaje, z flailem. Jest taki bardziej brązowy niż czarny, ale "czarny" to stan umysłu (antyrasistowskie organizacje właśnie zaczynają pościg). Całkiem wesoły model, choć akurat czarnoszczurom rzadko daję flaila, Chyba wolę halabardę. Zapraszam do obejrzenia :) 

21 września 2014

Ostland na bogato - podsumowanie

A jak podsumowanie, to i grupowe zdjęcia. Dużo było figurek w tej bandzie, ale skoro jest i do Warheim, to musiała być duża. Poza tym, właściwie rozumiem składanie dużej bandy, zawsze są różne konfiguracje uzbrojenia i nawet nie grając na 100% WYSIWYG, warto przynajmniej z grubsza odzwierciedlić ekwipunek na modelu. Chociaż ja tam wolę, jak jest klimat, niż pełen WYSIWYG ;) Nie ma co popadać w przesadę w żadnym kierunku. W końcu rozpiska jest dla przeciwnika zawsze dostępna. Ostatnio w klubie spotkałam się nawet z rozpiską ze zdjęciami figurek - fajny pomysł, od razu widać, co gdzie jest. Chociaż w tej bandzie byłoby to chyba dużo roboty ;) Ale jakby co - zdjęcia przecież są. 

19 września 2014

Ostland na bogato - wózek!

Dobra, akurat wózkomania w Warheim jest fajna i godna pochwały. Nie ma nic weselszego niż wózek! No, chyba że korzystamy z mordheimowych zasad wózków z Empire in Flames. Wtedy jest fajnie, ale tylko dla maniaków random happenings (tak, również tych typu "na 4+ połowa modeli jest OoA, a Ty do końca dnia śmierdzisz zgniłym jajem") i innych zdarzeń nie całkiem zależnych od gracza. Ale to jest życie. Wózek, jakby nie patrzeć, jest jednak elementem fajnym, pozwala konwertującemu wyżyć się z ilością bitsów i pomysłów na całego. Mój zachwyt nad tym wózkiem jest proporcjonalny do ilości przekleństw, jakie leciały podczas długich godzin malowania go. 

18 września 2014

Ostland na bogato - elder

Jak zwał, tak zwał, w Mordheim to elder, czyli wodzu całej pijanej (mniej lub bardziej) kompanii. Ostatni bohater, ktoś, bez kogo banda obejść się nie może. Zwykle zostawiam takich na sam koniec, ale tu mamy jeszcze wózek, więc wyjątkowo po wodzu będą jeszcze dwie notki ostlandzkie na blogu - wózkowa i grupowa :) Jakiś czas się tę bandę malowało - było miło, mimo iż wolę bandy mniej liczne. Ale zobaczenie wszystkich w kupie daje jednak dużą satysfakcję. Oby tylko dobrze walczyli :) 

17 września 2014

Ostland na bogato - kapłan Taala

Ponieważ Ostland jeszcze jednak nie pojechał do domu (ale już został obfotografowany i zapakowany - uff, cała rolka srajtaśmy poszła ;)), może zdążę go tu pokazać zanim trafi do właściciela. Zobaczymy. Dzisiaj kapłan Taala, mój ulubiony bohater w Ostlandzie. W walce niezbyt przydatny, ale modlitwy ma przednie. Wszyscy oczywiście najbardziej lubią lecznicze piwo, bo regeneracja woundów na ograch jest rzeczą mocną. Ale ja zdecydowanie preferuję atak wściekłych 2k6 wiewiórek, których Siła 1 mimo wszystko może czasem zaboleć ;)

15 września 2014

Ostland na bogato - blood brother/ sierżant #2

Dobra, wróciliśmy już do domu na dobre, przynajmniej na długi czas. Mam z powrotem moje zdjęcia, Ostland za chwilę wraca już do domu, więc trzeba szybko dokończyć wrzucanie fotek. Zostało jeszcze 2 bohaterów, wózek i zdjęcia grupowe, więc nie jest źle - w miarę na bieżąco. Dziś drugi pan z taką samą gębą, ale "podstawa" inna - nieco bardziej dynamiczny. W porównaniu z WFB, detale w figurkach LOTRowych są zdecydowanie liczniejsze (a różnica w skali niewielka) - czasem to dobrze, czasem źle. 

10 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #11

Stało się. Wyjechaliśmy znowu i zapomniałam wziąć zdjęć Ostlandu na laptopie, więc niestety, muszę poczekać z nimi do niedzieli. W ostatnich dniach w ogóle nie było jak wrzucać zdjęć, bo internet w Bieszczadach działał jak chciał (całe szczęście chciał, gdy po nocy szukaliśmy miejsca na nocleg ;) ), teraz jest trochę czasu i jako takie połączenie, więc szczurek z flailem, cepem czy jak to zwać, wreszcie jest. Rzadko daję tę broń skavenom, ale jednak czasem jest bardzo przydatna. 

Przy okazji, choć to z innej beczki - w poniedziałek minął termin zgłaszania prac do konkursu "Legendarni Weterani". Rozwiązanie odbędzie się oczywiście zgodnie z ogłoszoną datą, ale ja już teraz dziękuję wszystkim uczestnikom za nadesłanie prac :) Bardzo fajnie czyta się Waszą twórczość i wierzę, że to nie ostatnia taka inicjatywa w naszym mordheimowo - warheimowym światku :) 

5 września 2014

Ostland na bogato - czyżby blood brother? #1

Dobra, znowuż nie wiem, jak ta jednostka nazywa się w Warheimie, ale po mordheimowemu to chyba będzie blood brother, czyli bohater o statach trochę lepszych niż zwykłas. Chociaż niewiele lepszych. W Mordheim to chyba tylko WS4, fajna rzecz, ale nie daje aż tak dużo (chyba że na HRowych zasadach parowania). Wnioskuję, że to pewnie to, skoro panów jest dwóch, czyli tyle, ile w Mordheim.

4 września 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #10

Zgodnie z zapowiedzią, szczur plastikowy. Już dziesiąty, co oznacza, że doszliśmy do połowy (wow, może wrzucę wszystkie do końca roku...). Malowanie ich było mniej upierdliwe od wrzucania na bloga ;) Ale nie ma co narzekać. Zdążyły już nawet wystąpić na jednym turnieju. Drugi szczurek z tarczą niestety nie ma szczęście do zdjęć. Ostały się trzy, a ostrość na niektórych elementach pozostawia wiele do życzenia. Nic to jednak. Tego już nie zmienię. Zapraszam, kto ciekawy. 

1 września 2014

Ostland na bogato - handlarz niewolników #2

Pierwszy września. Zarówno najstarszemu, jak i młodszemu pokoleniu, kojarzy się przeważnie źle. Dla dzieciaków mam dziś pocieszenie - zawsze może być w życiu gorzej. Mogliście skończyć jak ten elf, który dał się złapać w siatkę i skończył na targu. To raczej gorszy los, niż koniec wakacji... Tak, oto drugi handlarz i jego biedna (jakże wszyscy jej żałujemy!) ofiara ;) Według mnie handlarz jeszcze fajniejszy od pierwszego. Lubię takie przeróbki i uważam, że właściciel trafił w 100% w "klimat niewolnictwa", nawet jeśli sama koncepcja takowego mu się nie do końca podoba :)

31 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 6

Niestety, nie ma tak dobrze, muszę wrócić też do wrzucania plastików, bo nigdy ich nie wrzucę ;) Ale na razie jeszcze jeden metalowy szczurek. Szczurek-powtórek, bo było takich chyba ze czterech czy trzech, ale ten jest ostatni. Jedna z bardziej popularnych metalowych figurek skavenów, poza tym że mało kto ma metalowe skaveny do Mordheim, ale to już inna sprawa. Band szczurów jest dużo, ale niskobudżetowych na plastikach i nie ma się co dziwić, bo i to ma swoje plusy. Dość gadania, bo czas goni, a szczurek czeka na swą pierwszą walkę :) Zapraszam.

30 sierpnia 2014

Ostland na bogato - handlarz niewolników #1

Dobra, nie wiem, jak oficjalnie nazywa się ta jednostka, bo to cudo z Warheima. Handlarz albo łowca, pewnie QC będzie na tyle kochany, że sprostuje :) W Ostlandzie, zdaje się, nie zniesiono niewolnictwa, a przynajmniej handlu niewolnikami, więc na ewentualne zakupy zapraszamy właśnie tam (drugi łowca będzie wraz z żywym towarem, więc można od razu obejrzeć). Stąd właśnie dwie bardzo fajne figurki od Ścibora, które lubię i chętnie je pomalowałam. Dziś pan numer jeden, uzbrojony w narzędzia właściwe do łapania i dyscyplinowania niewolników.

29 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 5

Kilka dni mnie nie było, ale awarie internetów i brak czasu zrobiły swoje. Teraz muszę spróbować nadgonić przed końcem miesiąca i początkiem nowych figsów, których obecnie maluję na tony. To dziś, żeby było miło, wrzucam jednego z moich ulubionych skavenów, oczywiście z metalowych. Fajny, nawet dość dynamiczny (choć mocno dwuwymiarowy) szczur z dwoma ostrzami i tym rodzajem płaszcza, który lubię najbardziej (kaptur, dużo fałd - teraz maluję takich sporo w Pestilensach). Uważam, że to jeden z bardziej udanych starych modeli, choć po prawdzie, wszystkie są dość udane. Zapraszam do obejrzenia :)

25 sierpnia 2014

Ostland na bogato - sztandarowy #3

Trzeci i ostatni sztandarowy, oczywiście mój ulubiony, tak jak ulubioną jednostką są dla mnie w Ostlandzie właśnie pijacy. Tu mamy sztandar, ale i trochę prowiantu, głównie mokrego - przemyślna konstrukcja w sam raz dla kogoś, kto chce trzymać sztandar, ale nie chce rezygnować z uroków życia i picia. To model, który trzeba było dociążyć maksymalną ilością ciężarków pod podstawką, bo cały czas leciał na pysk. To, że na pysk leciał, może i było zgodne z fluffem, ale niezgodnie z szacunkiem dla ciężkiej pracy właściciela nad konwersją i mojej nad malowaniem ;) 

24 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 4

Mam jeszcze sporo plastikowych skavenów, niestety, ale pomyślałam, że ich właściciel chciałby zobaczyć coś nowego. Tak się składa, że parę metalowych szczurów do bandy Eshin zalega mi jeszcze w domu. Myślałam zresztą, że już wszystkie z pierwszej partii pomalowałam, ale oczywiście... w rozpuszczalniku znalazły się wczoraj jeszcze dwa zagubione Eshiny i dwa Pestilensy ;) Nic to, się jeszcze domaluje. Czasem można zapomnieć o czymś, co leży parę miesięcy w słoiku. A tymczasem, mały skaven z dwoma ostrzami. W bandzie jest tego modelu co najmniej dwa egzemplarze, ale starych skavenów nigdy dość, nawet jak trochę się powtarzają. Zapraszam do obejrzenia. 

23 sierpnia 2014

Ostland na bogato - sztandarowy #2

Uch... czas na sztandarowego zwykłasów, czyli kinów. Szczerze mówiąc, ten sztandar był najtrudniejszy, raz, że ten ostlandzki byczek wcale nie powstał za pierwszą próbą namalowania go (o ile pamiętam, za drugą też nie), dwa, że duże, płaskie powierzchnie są po prostu masakryczne, przynajmniej dla mnie. Godziny miziania pędzlem jednego modelu - nie ma problemu, jest to fajne, w końcu na wózku było jeszcze więcej roboty, ale takie płaskie sztandary są jednak jeszcze dla mnie dość trudne. Pijacki sztandar też był płaski, ale tam to jednak inaczej wygląda... 

22 sierpnia 2014

Deathmaster Snikch

Stary Snikch... kto go dziś docenia? Nowy model jest wprawdzie dynamiczny, piękny, z rozmachem, ale to nie to samo, co ten stary. Starego mamy w swojej bandzie, zresztą nie tylko my - to dość popularna figurka w bandach mordheimowych. Dobra na assassina, choć wygląda już nie jak adept, a jak poważny zabójca. Trzymanie broni w ogonku to jednak umiejętność już zaawansowanego skaveńskiego bohatera. Lubię te ostrza starego Snikcha. Lubię ten model.

21 sierpnia 2014

Ostland na bogato - sztandarowy #1

Dobra, czas na te sztandary. Nie ma co odwlekać. Skoro zwykłasy, pijacy i łowcy dostali po sztandarze, to ten musi należeć do łowców. Chłopak ma łuk na plecach, poza tym to sztandar w takim leśno-myśliwskim stylu, który będzie wyglądał w lesie jak budka dla ptaków (nie wiem, czy w Ostwaldzie są budki dla ptaków, ale w sumie czemu nie, kapłani Taala mogliby dokarmiać ptactwo), a nie zapowiedź zagłady dla miejscowej zwierzyny. Zaś w Mordheim będzie gustownie podkreślał charakter grupy jägerów. Taką mam przynajmniej nadzieję.

19 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #9

Idealny dzień na szybkie spotkanie z plastikowym szczurem. Nie mam czasu na nic, tym bardziej na bloga, ale wypada, by nie było przestojów, więc będzie taki sobie skaven z tarczą. Lubię go i mam nadzieję, że fakt posiadania przez niego tarczy niczego właścicielowi nie utrudnia. Bywa, że ludzie chcą za wszelką cenę WYSIWYG, bywa, że jest im to obojętne. My zawsze staramy się składać bandy różnorodnie, korzystając z ich specjalnego ekwipunku, ale wiadomo, że nie wszystko z tego da się od razu upchnąć w rozpisce ;) Dlatego w bandzie znaleźli się także skaveni z tarczami. Mają ładne tarcze, to niech im będzie. 

17 sierpnia 2014

Sigmarycki kapłan

Jesteśmy w domu i wreszcie internet pozwala na wrzucanie większej ilości obrazków :) Przyznam, że przez ostatnie trzy tygodnie zrobiłam sobie również w dużej mierze urlop od figurek. Właściwie niezamierzenie, bo wzięłam nawet cały sprzęt do malowania, ale jakoś się za dużo działo, by był na to czas. Dzięki temu zdążyłam zatęsknić ;) Teraz mogę sobie odbić i powrzucać coś większego, zarówno do Ostlandu, jak i do skavenów. Ten kapłan zalicza się do Ostlandu, bo to chyba warheimowy najemnik... nie wiem i się nie znam, Sigmar to Sigmar, a kapłanów Sigmara lubię i doceniam. 

14 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #8

Coś tam trzeba wrzucić, a dziś nawet nieźle to idzie. Nawet nie trzeba wrzucać każdego ze zdjęć oddzielnie ;) Może nawet uda mi się jeszcze przed wyjazdem wrócić do Ostlandu, albo przynajmniej do czegoś z tej serii (mam takiego fajnego kapłana Sigmara ze sztandarem - chyba jakiś najemnik do Warheim). Na razie czas trochę goni, więc pojawia się mały skaven, sfotografowany od trochę dziwnych stron, a z drugiej strony - tak najwięcej widać. Tyle zdjęć się zresztą ostało. Już wiem, że fotografowanie seriami nie jest dobre. Chyba muszę systematycznie poświęcać czas każdej figurce oddzielnie po pomalowaniu. No nic, zapraszam. Zobaczymy, jak dalej internet pozwoli na aktualizacje.

11 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 3

Internet nadal się nie poprawia, a zdjęcia Ostlandczyków niestety są zbyt liczne (tzn. dużo zdjęć na jedną figurkę), by dały się wrzucić na bloga. Ponieważ burza z Warszawy właśnie idzie do mnie, muszę się pospieszyć, nim padnie net i prąd, co tu się często zdarza ;) Jakimś cudem, blog łyknął cztery zdjęcia na jednym wiaderku internetu, więc jest kolejny "nieco ładniejszy skaven". To jeden z moich ulubionych, mimo "dwuwymiarowości" to po prosty klasyka, klasyka GW i klasyka skaveństwa. Zakapturzony, z zatrutym ostrzem... mniam. Zapraszam do obejrzenia :)

8 sierpnia 2014

Legendarni Weterani - konkurs rocznicowy!

Oto obiecana niespodzianka :) Z okazji piątej rocznicy istnienia bloga postanowiliśmy ogłosić mały konkurs. Sam pomysł nie jest nowy, w ostatniej kampanii BtB w klubie mieliśmy zrobić coś podobnego, tylko nie w formie konkursowej. Tak jednak wyszło, że pomysł nie został zrealizowany, a wrócił teraz. Pierwsza notka na blogu została opublikowana dopiero 29.09.2009, ale blog istnieje nieco dłużej - to blog małżeński, więc można założyć, że obchodzi rocznicę wraz z rocznicą naszego ślubu, którą mamy właśnie dzisiaj. To dobry moment, by ogłosić konkurs. Zapraszamy wszystkich do udziału i życzymy dużo weny twórczej :)

Ostland na bogato - ogr #2

Nie będę opisywać, co przeżyłam, próbując dodać tę notkę na bloga, bo nie są to słowa nadające się do publikacji ;) Ale gdyby nie to, że obiecałam, to odpuściłabym sobie dzisiaj. Wciąż mielący coś bezskutecznie internet doprowadza mnie do szału. Deszcz pada, szczury śpią, nic tylko do nich dołączyć ;) Ale nie można. Wrzucam więc drugiego ogórka, bardziej bojowego od pierwszego, bo ten nie walczy stołem, a profesjonalną bronią. Jakbym miała zgadywać, to ten byłby ogrem najemnym, a poprzedni stronnikiem ostlandzkim, ale to już sobie właściciel zdecyduje.

7 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem 2

Zgodnie z zapowiedzią, drugi metalowy skaven. Niestety zachowały się znowu tylko trzy zdjęcia - ale do kolejnych mam nadzieję będzie już więcej. Został jeszcze jeden z tych, które pojechały już do domu i sześć stacjonujących wciąż u mnie, które od dawna są pomalowane i czekają na odbiór, na wrzucenie na bloga zresztą także. Odpowiadając na pytanie z komentarzy - nie znam się na starych figurkach skavenów, więc będę wdzięczna za skorygowanie, ale czy to nie starzy night runnerzy? Albo gutter runnerzy... dla kogoś tak "zorientowanego" jak ja to może być to samo ;) W każdym razie, zapraszam do obejrzenia, a już jutro na blogu oprócz kontynuacji Ostlandu pojawi się pewna niespodzianka :)

Szybkie spotkanie ze skavenem #7

Dziś dzień trochę skaveński - rano na dobry początek, kolejny plastikowy szczurek. Po południu, bliżej wieczora, wrzucę też jednego z metalowych. Ten szczur miał początkowo być bohaterem, stąd ma typowo skaveńską broń - fighting claws. Skaven z naszej plastikowej bandy, który miał pazury uniesione dokładnie tak samo, był nazywany Panem Cudzysłowem. Tak, plastikowe skaveny... chyba najtańsza do złożenia banda. W bitsach jest praktycznie wszystko, czego trzeba, łącznie z ekwipunkiem specjalnym, więc i bojowe pazury dla bohaterów się znajdą. Zapraszam do zobaczenia, a kto woli metalowe szczury, niech wpadnie bliżej 18-19 ;)

6 sierpnia 2014

Ostland na bogato - ogr #1

Internet mam w tej chwili kiepski, ale mimo to muszę, po prostu muszę zacząć wrzucać tu ogry ;) Jako modele duże i bardziej "trójwymiarowe" mają więcej zdjęć, ale mam nadzieję, że wszystkie się tu wrzucą. Jak Ostland, to muszą być ogry, dwa, bo tylko taki Ostland ma sens (tzn. może i Ostland bez żadnych ogrów ma sens, ale z jednym jeszcze nie widziałam, by ktoś takim grał). Ogr ostlandzki i ogr najemny, w większości band ten najemny jest robiony klimatem pod Ostland, nie widziałam jeszcze, żeby ktoś dawał zwykłego najemnika. Te ogry są jak dwaj bracia i mają być do siebie jakoś podobni. W tej bandzie są i oba te modele po prostu uwielbiam :) Mimo że podstawą do nich były zwyczajne plastiki. 

5 sierpnia 2014

Szybkie spotkanie z nieco ładniejszym skavenem ;)

Czyli tym razem nie plastik, a metal. Plastiki, choć na nich początkowo miała się opierać banda (zresztą jest ich więcej), zostały dodatkiem, a stare, dobre, metalowe skaveny wyparły je, w każdym razie na stanowiskach bohaterów na pewno. Kilka zdjęć figurek, które jeszcze nie zostały odebrane, mam jeszcze do obrobienia, a te to wciąż część tej roboty, którą skończyłam już 3 miesiące temu. Stare, dobre metale, przyjemnie się je malowało, niestety fotek nie zachowało się jakoś dużo, dziś tylko trzy. Ale to, co trzeba, jest widoczne. Zapraszam do obejrzenia :)

3 sierpnia 2014

Ostland na bogato - jäger #9

To poza sztandarowym, już ostatni z łowców - chyba najdroższy (wg zasad Mordheim przynajmniej) sprzętowo. Fajnie, że są już pomalowani. Dobrze razem wyglądają na półce ;) I nie uważam, że te rurki są za grube - fakt, faceci mają krzepę w rękach, którą niekoniecznie po nich widać, ale to nie jest jakaś wielka dysproporcja. W Starym Świecie faceci mają łapy i nie noszą rurek... no dobra, milicja nosi. State troopsi w sumie też. Ech, handgunnerzy również... Ale łapy mają wszyscy ;)

2 sierpnia 2014

Ostland na bogato - jäger #8

Kolejny pan z Ostlandu z serii z bronią palną, ale dziś skromnie - tylko z pistoletem i łukiem na plecach, więc właściwie to taka hybryda łucznika i użytkownika broni palnej. Myślę, że to fajne połączenie do Mordheim, jest i broń dalszego zasięgu, jest czym walczyć wręcz, niczego nie brakuje. Nie wiem, czy zwykłego stronnika stać będzie na taki sprzęt, ale oby Ostland się szybko bogacił. 

31 lipca 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #6

...a właściwie bardzo szybkie, bo obrabiając fotki zauważyłam, że w przypadku nielicznych figurek wyszło ich mniej niż przepisowe minimum, czyli 4. To jedna z tych figurek - zwykły, plastikowy szczur, którego pozostałe zdjęcia wyszły nieostre, a nowych już nie zrobię, bo szczur ze swoim stadem od dawna siedzi w domu. Cały dzień byliśmy dziś na Litwie i padamy z nóg, stąd na blogu tylko skromny skaven, ale jutro wracam do Ostlandu ;) Kto lubi skromne plastikowe szczury, zapraszam do obejrzenia - kto nie, zapraszam do poczekania ;)

30 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #7

Dzisiaj drugi pan ze strzelbą (i ogrzym bitsem na plecach). Strzelbę ma ładną, w odróżnieniu od gęby - nie lubię tych małpich rysów ;) Chociaż trzeba przyznać, że ona świetnie pasuje do niektórych band mordheimowych, jak Ostland czy Marienburg, więc jest tu jak najbardziej na miejscu. Nie mam tyle czasu, by wrzucać coś codziennie, ale będę się starać. Niespodziewanie znaleźliśmy się w najcieplejszym obecnie miejscu w Polsce (znaczy miejsce było jak najbardziej spodziewane, ale upały tutaj nie) ;) i aktywnie korzystamy z dobrej pogody. Ale Ostlandczycy będą się pojawiać. 

28 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #6

Panowie z dużymi lufami nadeszli. Ostland jest charakterystyczny z powodu swojej broni palnej, więc i w tej bandzie ich nie zabrakło. U nas było podobnie - część łowców zrobiliśmy z bronią palną, część z łukami. Nie wiem, czy ci będą wystawiani jako posiadacze strzelb, hochlandzkich dwururek czy garłaczy, ale mam nadzieję, że właścicielowi wystarczy złotych koron na wyposażenie myśliwych w takie zabawki :)

26 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #5

To chyba już ostatni łowca z łukiem (nie liczę sztandarowego, który jak inni sztandarowi, pojawi się później). Wkrótce będą panowie z dużymi strzelbami, pistoletami i innymi dużymi zabawkami ;) Tymczasem jednak jeszcze jeden łucznik, bez gołębia, bez królika, po prostu łucznik zdeterminowany, by strzelać ile wlezie. Jeden z fajniejszych korpusów z Rohanu, taki prosty, nie-klockowaty, dobrze do niego pasuje ten łeb.

25 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #4

Po małym przerywniku w postaci Chatki Helgi wracam do Ostlandu. Narobiłam już zdjęć i teraz będę wrzucać, bo jedyne, co zostało tu jeszcze z malowania, to wózek. Ten pomaluję za jakiś czas, bo w najbliższym tygodniu będę w miejscu, gdzie nie ma dobrego światła (nie, nie w piwnicy ;)). Cała reszta jest właściwie gotowa, może z drobnymi poprawkami tu i tam. Na blogu wciąż zalegają mi łowcy, których jeszcze kilku będzie. Dziś kolejny z łukiem, właściwie dość podobny do poprzedniego.

23 lipca 2014

Stare makiety: Chatka Helgi

Jakiś czas temu zaczęły się ostre playtesty Karak Zorn i z tej okazji wyciągnęliśmy wszystkie nasze kartony z makietami. Nie tylko te z modułami podziemnej twierdzy, ale przy okazji też pozostałe. Okazało się, że wcale nie mamy tak mało makiet do Mordheim (choć większość z nich może służyć mniej lub bardziej do Empire in Flames). Znaleźliśmy prawdziwe skarby! Jednym z nich była Chatka Helgi. Pochodzi ona jeszcze z czasów klubowego grania w nieistniejącym już sklepie Wilcza Jama. Właściwie grania nie było tam dużo, ale modelarsko się działo. Większość dzieł z tamtych czasów to barykady, które po odnowieniu z powodzeniem służą w SDK. Chatka Helgi lata przeleżała w pudle, a była naprawdę bliska wykończenia. Postanowiłam więc ją wreszcie skończyć.

20 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #3

Trzeci z łowców i znów łucznik. W sumie te łuki z LOTRa są dość krótkie jak na realia Mordheim. Nie wiem, czy w odniesieniu do realizmu (który jak wiadomo w grach fantasy nie ma żadnego zastosowania w praktyce ;) ) to właśnie te łuki są lepsze, czy też te np. z milicji czy archerów. Zawsze jednak jest w Mordheim coś takiego jak krótki łuk - jedyna broń, jaką daje się stronnikom w bandach, gdzie strzelanie jest prawie zabronione. I nawet, jeśli te łuki nie są odpowiednio duże, zawsze można mówić, że to łuk krótki ;)

19 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #2

Łucznik numer dwa, tak idąc po liście i przynajmniej zrobiłam porządki w zdjęciach i na półce z figurkami, żeby mieć jasność, co było wrzucane, a co jeszcze nie. Chyba się już nie pogubię ;) Ostatnio sztandary, sztandary i sztandary. A na blogu ciągle zwykłe ludki single model bez dodatków. Jeszcze trochę takich będzie. Cierpliwości :)

18 lipca 2014

Ostland na bogato - jäger #1

Zaczynamy strzelców, czyli myśliwych z Ostlandu. To chyba popularna profesja w tak zalesionej prowincji Imperium, dlatego będzie ich trochę. Nie, żeby strzelanie kiedykolwiek mi przyniosło szczęście w grze, ale mam nadzieję, że właścicielowi szczęście przyniosą i banda strzelców często będzie trafiać do celu. Mnie w ostatniej kampanii Ostland strzelał tak źle, że pierwsze, co poszło w którymś finansowo kryzysowym momencie na sprzedaż, to łuki łuczników ;)

16 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #9

"Ostatni", chyba, że któryś ze sztandarowych z Warheim też należy do gatunku zwanego "zwykłasami" (jeden jest chyba pijakiem, ale są jeszcze dwaj inni). Jeden z ładniejszych korpusów, mimo że dość mocno dwuwymiarowy. Ma ładną rzeźbę płaszcza, przód też jest bardzo ok. Raz jeszcze brawa za plastiki z LOTRa. Nie każdemu się udaje takie połączenie bitsów. Nawet piórko tym razem trafiło się w miarę dyskretne ;)

15 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #8

Trochę późnym wieczorem, ale do paczki dołącza kolejny typek. Z oldschoolową tarczą i toporem. Pióra nie przyciągają uwagi aż tak bardzo, więc jest dobrze ;) Zauważyłam, że trochę źle ich (chyba) liczę, bo pijaków wrzuciłam czterech, a jest jeszcze jeden, z iście pijackim sztandarem. Podobnie może być z krewniakami, więc uznajmy, że za "zwykłych", numerowanych uznaję tych, którzy nie mają nic dziwnego w ręce ;) Choć te "dziwne" rzeczy są naprawdę fajne - sztandarów i innych sztandaropodobnych rzeczy nigdy dosyć.

13 lipca 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #5

Ponieważ chcę zachować ciągłość w typach jednostek w Ostlandzie, a brakuje mi zdjęć chyba dwóch kinów, to dziś w ramach przerywnika kolejny szczurek z tych, które od dawna są już u właściciela, a mi wciąż zalegają w formie zdjęć na komputerze. Mało fotogeniczny skaven z nożem do rzucania. Fakt, że i mogłam mu jakieś zdjęcia z profilu zrobić - tzn. zrobiłam nawet chyba, ale nie wyszły. Teraz to już nieistotne, właściciel ma go u siebie i fotogeniczność bądź nie ma dla niego znaczenia. Kto chce, niech ogląda ;)

11 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #7

Nie wiem, czy to nie ostatni pan z włócznią, czy może jakiś jeszcze został, ale w kolejności następny jest już na pewno ktoś z inną bronią. Nie, żebym coś miała do włóczni - niestety z powodu zasad mocno niedoceniana jest ta broń w Mordheim, ale może w Warheim ma jakieś lepsze zasady ;) bo jak wciąż mi się przy tych figurkach przypomina, banda jest i do Warheim, więc figurek jest dużo i są różne "dziwne" jednostki (ale z fajnymi do nich modelami!). 

10 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #6

Tak jakoś zgrupowali się kolesie z włóczniami, że i dziś, i jutro będzie po jednym takim. Rohańczyków w sumie już w dużej mierze pomalowałam, poza tymi ze sztandarami. Już mam na warsztacie te ciekawsze modele. Za nieco ponad 2 tygodnie wyjeżdżamy, ale figsy jadą z nami. Zamówione, ale własne też - powstaje powoli kolejna banda do Karak Zorn, a nie wykluczamy złożenia sobie czegoś czysto mordheimowego, co od lat leży w szafie w częściach. Będzie się - mam nadzieję - dużo działo modelarsko w ciągu najbliższego miesiąca. 

9 lipca 2014

Ostland na bogato - kin #5

Krasnale pojechały dziś do domu, więc czas wrócić do Ostlandu. Mam straszne zaległości z wrzucaniem zdjęć, oby nie było jak ze skavenami :( Ale już nie mam wymówek, teraz będę bombardować Ostlandem, w przerwach może tymi nieszczęsnymi, od dawna nieobecnymi w moim domu (poza paroma sztukami) skavenami. Dziś kolejny pan, z włócznią - tak wyszło w kolejności zdjęć w aparacie, miało być na przemian, ale jak się uprę, to zapomnę o części fotek ;)

8 lipca 2014

Stos czaszek (do SDKu) #2

Dzisiaj post krótki i treściwy - bo cóż więcej pisać o stosie czaszek niż to już zostało napisane w poprzednim poście ;)? Zdjęcia w rozwinięciu poniżej.

7 lipca 2014

Niemieckie krasnoludy - finał

Tak, miałam ogarnąć to w weekend, ale z różnych przyczyn nie zdążyłam. Trzynastu krasnoludów (banda z książką kucharską) wyjeżdża, nie do Samotnej Góry, ale do Niemiec, gdzie ich dom, więc dziś fotki pożegnalne, zanim będę musiała zapakować ich w pudełko i odesłać w siną dal :( Ponieważ banda nie jest liczna (choć zapewne się powiększy), fotek też nie ma jakoś dużo, bo jednak przy trzynastu nie trzeba dzielić bandy na części przy robieniu zdjęć. Takiego na przykład Ostlandu nawet na formacie A3 bym nie zmieściła ;) 

Stos czaszek (do SDKu) #1

Przedstawiona dzisiaj makieta, stanowiąca ilustrację do tytułu posta ;), to właściwie swoiste "post scriptum" do przedstawionych w ubiegłych dniach barbarzyńskich jurt. Również i jej twórcą jest Pan Ryba (ja odpowiadałem za wykończenie), powstała z tych samych materiałów, w tym samym czasie i w tym samym z grubsza stylu. Wedle uznania, może być wystawiana na stole wraz z jurtami, jako "uzupełnienie" barbarzyńskiego obozowiska, bądź całkowicie odrębnie, jako luźna przeszkadzajka na wiejskim (a jak ktoś się uprze to i na miejskim) stole. O technikę wykonania należałoby raczej pytać Wacława; ja wspomnę tylko, że całość jest iście pancerna, jak zresztą na tereny tego twórcy przystało. Nie trzeba chyba dodawać, że ta "pancerność" jest to cecha w warunkach klubowych bardzo mile widziana.
Bez dalszego wstępu, zapraszam do obejrzenia zdjęć.

6 lipca 2014

Jurta #7 (do SDKu)

Ostatnia z serii jurt należy niewątpliwie do miłośnika trunków (przypuszczalnie mocniejszych, jak na staroświatowego barbarzyńcę przystało), co można poznać po stercie beczek ułożonych pod jedną ze ścianek ;). I tym optymistycznym akcentem kończę cykl przedstawiający jurty, tradycyjnie zapraszając do obejrzenia zdjęć.

5 lipca 2014

Jurta #6 (do SDKu)

Dzisiejsza jurta, szósta już (a z przeznaczonych na stół nie-zimowy piąta) jest przedostatnią z cyklu i jedną z moich ulubionych. Podoba mi się w jej konstrukcji (której autorem był - przypominam - nasz klubowy kolega Wacław) właściwie wszystko, począwszy od wymodelowania podstawki i konfiguracji przyczepionych bitsów (oraz kamieni), aż po udane ułożenie fałdów materiału nad uchylonym wejściem. Jednym słowem, kolejna makieta "z duszą", której fotki możecie obejrzeć po kliknięciu na "czytaj więcej".

4 lipca 2014

Niemieckie krasnoludy #13 - szlachcic

Ostatnia figurka do bandy może trochę zaskoczyć. Wprawdzie Bugman to model klasyczny, ale chyba jeszcze nie widziałam go jako szefa bandy. U nas pełni funkcję wojownika klanowego. Nie miałam okazji malować go jeszcze razem z tą częścią na plecach (czy w oryginale nie miał jeszcze sztandaru?). Całkiem fajny model. Wprawdzie ma to, czego specjalnie nie lubię w malowaniu (w 85% składa się z metalików, ale to i tak najlepszy Bugman, jakiego pomalowałam ;)

Jurta #5 (do SDKu)

Cechą charakterystyczną jurty przedstawionej w dzisiejszej części cyklu (zdjęcia w rozwinięciu posta) są: łańcuch nad wejściem oraz garstka skrzynek, beczek i innych drobiazgów rozrzuconych dookoła. Poza tym brak innych cech szczególnych, ale i tak makieta ta wpisuje się dobrze w klimaty całego kompletu ;).

3 lipca 2014

Jurta #4 (do SDKu)

W czwartej części cyklu jurta charakteryzująca się "bogato zdobionym" ;) wejściem, którego nie powstydziłby się żaden szanujący się barbarzyński mieszkaniec północno-wschodniej części świata Warhammera ;). Przed wejściem parę skrzynek zawierających zapewne łupy z ostatnich wypraw... Zdjęcia zawarte zostały natomiast w rozwinięciu posta ;).

2 lipca 2014

Jurta #3 (do SDKu)

W trzeciej części mini-cyklu ukazującego zdjęcia makiet jurt "barbarzyńskich" ;) prezentuję kolejny element terenu - tym razem jest to jurta położona na małej skale...

Jako że obszerniejszy wstęp oraz ogólne omówienie cyklu zostały zamieszczone w jego pierwszej oraz drugiej części, dzisiaj po prostu zapraszam do obejrzenia zdjęć, które znajdują się w rozwinięciu posta.

1 lipca 2014

Jurta #2 (do SDKu)

Kawałek czasu temu (konkretnie ponad 3 miesiące z hakiem), ale może jeszcze niektórzy czytelnicy naszego bloga pamiętają ;), opublikowałem zdjęcia "prototypowej" jurty przeznaczonej przede wszystkim do naszych kampanii w klimatach Border Town Burning. W dość obszernym poście opisałem wtedy genezę projektu i zapowiedziałem jego ciąg dalszy, z zastrzeżeniem, iż może on pójść w nieco innym kierunku niż klimaty zimowe rzeczonego prototypu.

Na ciąg dalszy trzeba było faktycznie trochę poczekać, ale wreszcie jest. Kolejnych sześć jurt, wraz z dwoma "dodatkami" przedstawię na blogu w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Dzisiaj zapraszam na rozpoczęcie cyklu.

29 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #12 - "slayer" drugi

Ten koleś już bardziej byłby odpowiedni na slayera niż poprzedni, bo fryzurę ma przynajmniej odpowiednią. Jest jednak pomysłem klienta, by slayerzy byli zaprawionymi w boju weteranami, a nie wariatami ufarbowanymi na pomarańczowo, więc i ten "slayer" dostał włosy siwe. Swoją drogą, nie pamiętam, czy widziałam kiedyś tę figurkę z włosami pomalowanymi na inny kolor, niż różne odcienie siwizny ;) Chyba nie, bo i prosi się o takie włosy. Gdybym miała robić bandę z nieco nowszych figurek, ten krasnal na pewno by się w niej znalazł. 

27 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #11 - "slayer" pierwszy

Ten cudzysłów przy słowie "slayer" powinien być bardzo, bardzo pogrubiony, podkreślony, z cieniem, w 3D i ze wszystkimi innymi efektami dostępnymi w pakiecie Office ;) Klient miał całkiem inną koncepcję slayerów. Nie, żeby nie posiadał klasycznych, ale do tej bandy wybrał coś takiego - dwóch różnych White Dwarfów, którzy mają wyglądać jak starzy, zaprawieni w boju weterani. Ponieważ nie jest to na szczęście malowanie grzyw slayerów na tęczowo, to nie odmówiłam, bo figurki są bardzo fajne niezależnie od tego, jaką rolę w bandzie odgrywają. 

25 czerwca 2014

Ostland na bogato - kin #4

Tak jak zapowiadałam, dziś kolejny pan z Ostlandu. Tym razem z włócznią, żeby nie było nudno (poza tym jednego typa z tarczą i mieczem dopiero kończę, a drugiemu mam do poprawienia tarczę, więc musi być jakiś płodozmian). Jeszcze trochę zostało takich zwykłych chłopaków z Ostlandu, ale już pracuję nad czymś większym (tj. ogrami w różnych rolach - od najemnika po zwierzę pociągowe). Będzie więc coraz ciekawiej :)

24 czerwca 2014

Ostland na bogato - kin #3

Ok, po krótkim urlopie czas wrócić do wrzucania kolejnych figurek. Zdjęcia już zrobione, więc będzie trochę nowości. Chcę zakończyć sprawę z krasnoludami, których zostało już niewielu (trzech bohaterów + grupowe), ale też powinnam wrzucać na bieżąco Ostland, żebym nie została jak ze zdjęciami ponad 20 skavenów, których nie mam kiedy wrzucać, choć już dawno są oddane ;) Dlatego dziś i jutro kolejni panowie z tarczami i mieczami lub włóczniami - różnie to bywa. Pan dzisiejszy ma akurat miecz.

22 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #10 - inżynier

Dobra, z tego modelu taki inżynier, jak ze mnie, ale jak to mówią - klient nasz pan. W sumie jak uznamy binokle za gogle, to już prawie mamy inżyniera. Strzelba się zgadza. Poza tym, że ten pan średnio widzi mi się w tej roli, to jednak sam model jest dość przyjemny. Chyba nigdy wcześniej go nie malowałam. Może kiedyś go dopadnę i znajdzie się w naszej bandzie, choć raczej jako zwyczajny thunderer. Zobaczymy zresztą - nie ma co mówić o krasnoludzie, którego nie mam. 

20 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #9 - żelazny kapelusz (jest zawsze podejrzany)

Mamy ostatniego ze stronników! Nie wiem, kim jest w bandzie, pewnie wojownikiem klanowym albo zwykłym beardlingiem, ale wyjątkowo lubię ten model. Jest po prostu taki... nie wiem, niby prosty, a ma coś w sobie. Liczę, że i właścicielowi się spodoba. Rzadko widuje się krasnale z mieczami, więc ten jest wyjątkiem. Myślę, że jednak wyjątkiem na plus - ta banda, zarówno w ogóle jak i w szczególe, jest raczej mało klasyczna. 

19 czerwca 2014

Ostland na bogato - kin #2

Drugi krewniak to jedna z pierwszych figurek, jakie pomalowałam do tego Ostlandu (poza psami). Trochę eksperymentowałam z kolorem skóry, bo Vallejo przestało robić mój ulubiony odcień i trzeba się było przestawić wraz z nową bandą (resztkę zużyłam na te, które już były nim zaczęte - nie, żeby różnice były jakieś kolosalne, ale dla porządku...). Ostatecznie znalazłam dobry sposób, ale ten model wyszedł jakiś bledszy od reszty - w sumie nie wiem, dlaczego. Poza tym nie różni się od reszty swoich krewniaków.  

17 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #8 - mały krasnal, duży hełm

Powoli zbliżam się do końca krasnoludów. Został jeszcze jeden stronnik i bohaterowie. Ci również będą niecodzienni (właściciel miał zupełnie inną wizję slayerów). To dobra banda, mam nadzieję, że będzie się nią dobrze grało. Dobór figurek jak zawsze - niektóre lubię, inne mniej, ale stare krasnoludy maluje się zawsze łatwo i szybko, niezależnie od tego, czy dany model się podoba. Jak na ilość modeli to może nie pobiłam rekordu szybkości, ale dość szybko mi to poszło.

16 czerwca 2014

Ostland na bogato - kin #1

Przyznaję, że podziwiam ilość figurek w tej bandzie. Najwięcej chyba jest łowców (zarówno z łukami, jak i bronią palną). Zwykłych krewniaków jest jednak również kilku, więcej niż u nas (my wyszliśmy z założenia, że zwykłasów zrobimy max 3 - i tak też było). Tu nadal mamy standardowy zestaw bitsów Rohan + Imperium. Zaskakująco dobre połączenie, choć chwilami widać różnice w skali (na tym modelu akurat nie). Większość korpusów rohańskich to jeden kawałek plastiku, powoli mi powszednieją ;) Ale większość już pomalowałam.

13 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #7 - niecodzienny hełm

Ten model mnie śmieszy ;) Byłby, jak na starą figurkę, w miarę normalny, gdyby nie ten hełm, który (już to czuję) będzie niezłym celem dla strzelców i obiektem drwin innych ras (krasnale, zapewne, będą zachwycone). Zostało kilka takich właśnie dość śmiesznych krasnoludów. Część modeli w tej bandzie dobrze znam, ale części w życiu na oczy nie widziałam, takie są oldschoolowe. Nudno nie jest, to trzeba przyznać. Ciekawe, co będzie w drugiej (zapowiadanej już przez właściciela) części bandy :)

12 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #6 - drugi kryptobrody

Drugi, na szczęście ostatni już krasnal z brodą starannie schowaną, jest przeze mnie trochę mniej lubiany od poprzedniego (jeśli to możliwe), bo dodatkowo  zniechęca mnie jego mina. Wygląda, jakby płakał całą noc nad ogoloną mu przez elfy brodą i dopiero rano, drżącymi rękami ujął kuszę, by spróbować swój utracony zarost pomścić. Sądząc po minie, niespecjalnie wierzy w swoje szanse (ja też nie). Tak żałosny, biedny stworek ledwie przypomina krasnoluda. Ale co robić... trzeba zapuszczać od nowa.  

10 czerwca 2014

Marquand Volker, kolejny raz

Drugi z duetu podłych drani jest zwinniejszy, mniejszy i ma inny styl walki. Facet nie w moim guście, ale model jest bardzo fajny i można go dostosować do różnych band, nie tylko jako Marquanda. Znów odwołuję się do bandy Leszcza, ale lubię jego Marienburg za... prawie wszystko, ale w tym wypadku za pomysłowość i prostotę ;) Tam też jest Marquand, nieco skonwertowany i doskonale wpisuje się w klimat bandy. 

9 czerwca 2014

Ulli Leitpold, kolejny raz

Trafili mi się kolejny raz Ulli i Marquand. Ich szczurzy imiennicy są u nas już rok i mają się świetnie - polecam branie szczurów ze śmietnika ;) Natomiast figurki trafiają do mnie już któryś raz i coraz bardziej je lubię. Może dlatego, że coraz lepiej mi wychodzą. Lubię tych dwóch drani. Żałuję, że tak rzadko można w grze wynajmować postacie dramatu - do bandy najemników byliby idealni, a bandy najemników ostatnio lubię, w fabularnej kampanii dają więcej wolności i więcej wyzwania w tworzeniu fabuły.

7 czerwca 2014

Ostland na bogato - bębniarz

Nie wiem, czy to element warheimowy, czy fantazja autora, ale mamy w bandzie też muzyka. Przynajmniej kogoś, kto z muzyką ma minimum wspólnego, czyli pana z bębenkiem. Czemu nie? Niech wybija rytm zwycięstwa (byle nie marsze pogrzebowe dla towarzyszy). Banda Ostlandu się rozrasta, a tradycyjnie najciekawsze i największe modele zostawiam na koniec. Dlatego pod względem liczby modeli mamy już połowę, ale jeśli chodzi o ilość pracy, to niestety jest to "mniejsza połowa", bo w tej drugiej są ogry, wózek i panowie z dziwnymi sztandarami ;) A na blogu to już w ogóle ułamek, ale spokojnie - wszystko wyjdzie w swoim czasie.

Murki (modułowe) [do SDK] #6

W (przed)ostatniej części cyklu garść modułów o rozmiarze, który określiłbym jako 2x1 (w przeciwieństwie do ukazanego w poprzednim poście z serii rozmiaru 1x1).
Wkrótce definitywnie ostatni post, w którym przedstawię murki po złożeniu, w towarzystwie innej SDKowej scenerii i figurek.
Tymczasem zachęcam do obejrzenia zdjęć bieżących.

6 czerwca 2014

Ostland na bogato - łotrzyk #4

Pora skończyć łotrzyków, którzy bez wątpienia są jednostką barwną, ale nie stanowią trzonu bandy. Może szkoda, byłaby banda nieustraszonych i słabych w walce opojów ;) Wbrew pozorom, z takich pijaków może wyrosnąć coś dobrego. Rok temu w kampanii miałam pijaka awansowanego na bohatera, który biegał z dwuręczną bronią i masakrował co się dało z siłą 6. Niestety, ten sam pijak (tj. ta sama figurka) w obecnej kampanii poległ w pierwszej bitwie. Co robić, raz się wygrywa, raz przegrywa. 

Murki (modułowe) [do SDK] #5

Przedostatnia część cyklu prezentującego części murków do BTB/EiF to fragmenty najdrobniejsze - coś na miarę słupków, nieco starych i lekko już porośniętych zielskiem. Zdjęcia w rozwinięciu posta poniżej.

5 czerwca 2014

Niemieckie krasnoludy #5 - piratopodobny

Czy może powinnam napisać - pirat, ale chyba brakuje mi kilku pirackich elementów. Może chciałabym za dużo, ale jednak hak i papuga byłyby na miejscu obok drewnianej nogi i opaski na oku, prawda? Ostatnio w klubie stworzyliśmy (niestety tylko w dyskusji, nikt nie zrobiłby tak bluźnierczej konwersji) wersję pirata z dwiema drewnianymi nogami (na koniu), dwoma hakami, papugą na każdym z ramion i opaską na obu oczach. Na szczęście zasady bandy piratów przewidziały takie przegięcia i nałożyły odpowiednie ograniczenia, więc taki kaleka pewnie by do Mordheim nie zawitał. Chyba, że z trupą cyrkową.

Murki (modułowe) [do SDK] #4

W dzisiejszej, czwartej z kolei, notce przedstawiającej murki "modułowe" pora na narożniki. Zdjęcia w rozwinięcia posta.

4 czerwca 2014

Witch (doctor)

Wiedźmę w Mordheim wynajmuje się rzadko, ale już częściej, niż kiedyś. Dopuściliśmy ją do kampanii w SDK i choć nie jest to nadal bardzo popularny najemnik, to od czasu do czasu się pojawia. Różne są pomysły na figurkę - ja bardzo lubię oryginalną wiedźmę (niestety jej nie mam), czasem bywają też całkiem ładne czarodziejki, bo jak wiadomo, jedyna różnica między czarodziejką a czarownicą to jakieś czterdzieści lat ;) Ten model mnie trochę zdziwił, chociaż w sumie może nie powinien. Prawie jak witch, czyli witch doctor.

Murki (modułowe) [do SDK] #3

W trzecim odcinku cyklu tylko dwa "moduły" murków, o dość "nietypowym" kształcie - dlatego doczekały się własnej notki. Zapraszam do obejrzenia zdjęć.

3 czerwca 2014

Murki (modułowe) [do SDK] #2

W drugim odcinku cyklu przedstawiającego małe, "odnowione" na klubowe potrzeby moduły murków, przeznaczone głównie do rozgrywek w mordheimowych settingach BTB i EiF, przedstawiam fotki odcinków łukowatych ( 1/4 okręgu).

2 czerwca 2014

Murki (modułowe) [do SDK] #1

W kwestii renowacji makiet do klubu ostatnio nieco zwolniłem (niedobrze, bo do wykończenia pozostały mi jeszcze min. 3 kartony makiet :P), co jednak nie oznacza, że nic się nie dzieje w temacie. Ostatnio do SDKu trafiło bowiem całe pudełko z pomalowanymi przeze mnie i wykończonymi (w sensie: "opanierowanymi posypkami") fragmentami "modułowych" murków do układania w dowolnych kombinacjach.

1 czerwca 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #4

Jakoś skończyły mi się zdjęcia krasnoludów (choć bynajmniej nie krasnoludy) i nie zdążyłam zrobić zdjęć ostatniego z łotrzyków (choć już jest skończony). Postanowiłam więc na szybko wrócić do szybkiego cyklu skaveńskiego i wrzucić kilka fotek kolejnego plastikowego szczura. Ten szczur ma akurat włócznię - kilku z nich dałam włócznie, w razie gdyby Domel miał za dużo kasy w rozpisce i postanowił dać im droższe bronie niż pałki i sztylety ;) Poza tym to całkiem zwyczajny plastikowy skaven. Kto chce, niech ogląda ;)

31 maja 2014

Ostland na bogato - łotrzyk #3

To już przedostatni z łotrzyków. Szkoda, że było ich tak mało, chociaż w sumie w Mordheim więcej niż 5 i tak mieć nie można (nie wiem jak w Warheim). To pan stosujący metodę kija i marchewki - przed sobą trzyma mieszek złota, za plecami okrwawioną pałkę, w razie gdyby złoto nie poskutkowało. W Mordheim chyba nie ma problemu, którego nie udałoby się załatwić którąś z tych dwóch metod. Przynajmniej dla band ludzkich najemników, które nie przybywają do miasta dla wyższych celów (wyższych tj. przyzwać demona albo wypalić tych, co przyzywają).

29 maja 2014

Ostland na bogato - łotrzyk #2

Pora wrócić do Ostlandu, żeby uczynić zadość naczelnej zasadzie "dla każdego coś miłego". Ostatnio były dwa razy krasnale, teraz czas na Ostland, a konkretnie na kolejnego menela. Jednostka, która sprawia najwięcej frajdy przy składaniu - wprawdzie nasz Ostland składaliśmy 5 lat temu, ale wciąż miło popatrzeć na łotrzyków, czy tego na beczce, czy przewracającego się z kuflem piwa, czy też trzymającemu hm... sprawy w swoich rękach. Także w tej bandzie, jak już pisałam, są fajne konwersje pijaków, a ten pijak akurat jest moim ulubionym.  

27 maja 2014

Niemieckie krasnoludy #4 - thunderer drugi

Tego krasnoluda lubię bardzo. Nie mamy go chyba w domowych zbiorach, a jeśli mamy, to nie jest pomalowany, ale mam nadzieję, że kiedyś do naszej bandy dołączy. Na razie ten egzemplarz pomalowałam na zamówienie. Jest tym razem piękna broda, jest strzelba, jest kaptur na miarę krasnoludka z Królewny Śnieżki, wszystko to w nim cenię. Te krasnale już nie wrócą... trzeba się cieszyć tymi, które zostały. 

26 maja 2014

Renowacja klubowych blatów w SDK #1 - wstępne założenia

Goście odwiedzający blog Hakostwa, względnie – stronę Dębowej Tarczy, i śledzący moje prace makietowe, nietrudno mogą zauważyć, że zdecydowana większość przygotowywanych przeze mnie terenów trafia do naszej klubowej siedziby w Staromiejskim Domu Kultury, a ponadto większość z tej większości są to makiety nie tyle nowe, budowane przeze mnie od zera, ale tereny wyłącznie przeze mnie odnawiane. Tak jest, akcja odnawiania makiet trwa już grubo ponad dwa lata (pierwsze wpisy związane z „odświeżonymi” makietami do SDK publikowałem na blogu jeszcze pod koniec 2011 r.), choć sam pomysł renowacji jest odrobinę starszy i zaczął się od starych makiet znalezionych w piwnicy) i objęła do tej pory sporą część klubowych makiet (choć po prawdzie nadal ze dwa-trzy kartony budynków czekają jeszcze w kolejce do obróbki, nie licząc „mitycznego” magazynu SDK).

25 maja 2014

Niemieckie krasnoludy #3 - kusznik kryptobrody

Trafiło mi się w zamówieniu dwóch takich kuszników. Nie do końca rozumiem ideę krasnoluda, który chowa brodę pod kurtką. Wstydzi się, bo za krótka? Boi się, że mu obetną? W sumie słuszny jest jego lęk, bo jakby wyglądał taki facet... znaczy się, krasnolud, bez brody? Niemniej dziwnie trochę się maluje kolesi z brodami, którzy te brody mają schowane ;) Trafił się ten i jeszcze drugi, bardzo podobny. Na początku wzięłam ich nawet za niziołki, ale proporcjami nie pasowali, a poza tym mają jednak kusze.

23 maja 2014

Ostland na bogato - łotrzyk #1

To moja ulubiona jednostka w Ostlandzie i chyba twórca tej bandy też ją lubi :) Pijacy, łotrzyki i reszta ogólnie pojętego marginesu społecznego, która znalazła się w Mordheim z woli starszego (w mojej historii bandy zostali zabrani na wyprawę, bo byli członkami rodziny - tu może być inna historia). Konwersje w przypadku wszystkich łotrów są ciekawe, choć moim ulubionym będzie następny (typ z "tulipanem"). Ten akurat jako broń ma mocno sfatygowaną tarczę. Najwyraźniej jednak jest to broń dość skuteczna. 

21 maja 2014

Niemieckie krasnoludy #2 - kusznik i kucharz

Kolejny krasnolud nadciąga. Właściwie to kusznik, ale ktoś bez zapędów kulinarnych nie brałby ze sobą patelni, więc myślę, że po bitwie to on smaży wszystkim jajecznicę albo kotlety ze squiga. Przynajmniej pod nieobecność niziołka zwiadowcy. Krasnoludy z Niemiec maluje się coraz przyjemniej i nawet doceniam trochę te ich podstawki. Tzn. nie wiem, jak to wpływa na grywalność, ale jakoś lepiej wpływa to na wygląd figurki po pomalowaniu. Chociaż brzegi maluje się trudniej niż przy zwykłych kwadratowych.  

20 maja 2014

Ostland na bogato - pieski

Najwyższy czas zacząć tu wrzucać Ostland. Banda jest na bogato, bo to właściwie dwa w jednym - banda do Mordheim i Warheim. A o ile wiem coś o Warheim (a wiem niewiele), to bandy tam są większe od mordheimowych. Stąd całkiem spory zbiór figurek i różne ciekawe rzeczy typu wózek czy łowcy niewolników, których w normalnym Ostlandzie byśmy nie uświadczyli. Ta banda jest wyjątkowa. Złożył ją NoName (link do tematu na Azylium TUTAJ) i przyznam, że mimo wielkiego zadowolenia z naszego własnego Ostlandu, ten zrobił na mnie ogromne wrażenie. Sporo tam bardzo nietypowych, pomysłowych, wręcz ryzykownych konwersji, które koniec końców bardzo się udały (np. łączenie bitsów z LOTRa z WFB). Malowanie tego jest pewnym wyzwaniem, ale chyba się już przyzwyczaiłam do różnej skali różnych części.

18 maja 2014

Niemieckie krasnoludy #1 - thunderer

Powoli muszę zacząć wrzucać coś innego niż skaveny, żeby pozostali klienci nie myśleli, że zostali porzuceni. Nie zostali, czego dowodem jest całkiem sporo figurek z Ostlandu i bandy niemieckich krasnali, ale jak już kiedyś wspominałam - czas na malowanie, a czas na robienie zdjęć to dwie różne sprawy. Niemniej w nadchodzącym tygodniu mam zamiar nadrobić zaległości z wrzucania zdjęć obu band, więc myślę, że zrobi się na blogu nieco ciekawiej. Dziś jako pierwszy będzie gromowładny, jeden z powszechnie znanych i lubianych starych krasnali, za którymi dziś łezka w oku się kręci.

17 maja 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #3

Znów zabrakło czasu na porządną notkę, więc wrzucam kolejnego plastikowego szczura. Tym razem z nożem i procą. Szczurek zupełnie zwyczajny, można by rzec - klasyka skaveńska, ekwipunek za 2 zk, ale przy odrobinie szczęścia i z tym sobie poradzi. Nie wszystkie zdjęcia wyszły ostro - obecnie niewiele już na to mogę poradzić. Trzeba brać, co jest. Zapraszam na szybkiego szczura i postaram się następnym razem wrzucić już coś większego :)

15 maja 2014

Lord Skrolk

W domowym zaciszu powstają już powoli bandy Ostlandu i krasnoludów, ale wśród zdjęć wciąż mam zaległości ze skavenami. Część z nich to te "szybkie plastiki", które w ramach symbolicznej dokumentacji tu na szybko wrzucam, ale bywają wśród nich i ciekawsze modele. Jednym z nich jest bardzo lubiany przeze mnie sługus plag wszelkich, Lord Skrolk. Model taki w starym stylu, dość mocno "dwuwymiarowy", ale ma sporo smaczków, które bardzo lubię. Są dzwonki, jest czaszka (tylko jedna, ale dość duża), podarte ciuchy i mroczne księgi. Tak właśnie wyglądają bohaterowie Klanu Pestilens.  

13 maja 2014

Szybkie spotkanie ze skavenem #2

Miałam dziś wrzucić jakąś "większą" figurkę, ale ostatecznie okazało się, że nie ma na to czasu. Będzie więc kolejny skaven - kiedyś muszę to plastikowe towarzystwo na blogu upchnąć :) Zdjęcia niektórych z nich wyszły tak sobie, ale niestety 1) nie mam już tych szczurów w domu, 2) robienie zdjęć 40 figurkom dzień przed ich oddaniem tak się właśnie kończy ;) Ten tu szczurek początkowo miał być chyba nightrunnerem, bo ma sierść inną niż verminkini. Ostatecznie jednak wszyscy bohaterowie będą metalowi, co tak naprawdę ma niewielkie znaczenie, bo plastiki stały się dodatkiem do metalowej bandy i nawet bez nich Domel będzie miał czym grać. Zapraszam.

11 maja 2014

Turniej Mordheim "Korona Władzy", Zgierz, 26.04.2014 - krótka relacja

W dniu 26 kwietnia 2014 r. w Zgierzu, w ramach Zjazdu "Magii i Miecza" 'Gamekeeper' odbył się turniej Mordheim "Korona Władzy". Jako jeden z uczestników i przedstawiciel ekipy klubu Dębowa Tarcza, która wzięła udział w tym turnieju, chciałbym podzielić się z Wami krótką relacją z tego wydarzenia :).