15 lipca 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #119: "Druga szansa" - stary dwustronny stół bitewny (4'x4') po renowacji

Temat aktualnej, #119-ej już edycji Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB"), zaplanowanej na lipiec 2024 r., brzmi "Druga szansa", a prowadzi ją Bahior, gospodarz bloga "The Dark Oak".



Jak większość tematów FKB, również i ten można interpretować na wiele różnych sposobów, jednakże moje pierwsze skojarzenie, wynikające z osobistych doświadczeń, wiąże się z renowacją starych makiet, czyli tematem, który już wielokrotnie przewijał się na blogu i zapewne nie raz się jeszcze pojawi.

Chociaż lipiec spędzam w dużej mierze poza domem, jakiś czas przed wyjazdem zrealizowałem dość szybki, ale poniekąd treściwy projekt w postaci renowacji mojego starego dwustronnego blatu do gier bitewnych. Przyznaję, że było to już jakiś czas temu przed wyjazdem, gdyż na odnowionym blacie zdążyłem zagrać już i z Warbossem Krzychem i z Panem Rybą, niemniej jednak zdjęcia i niniejszy wpis realizuję  już z datą lipcową, więc mam nadzieję, że da radę na poczet aktualnego FKB.

Przechodząc do rzeczy, oryginalnie blat (składający się z dwóch połówek dających łącznie standardowe wymiary 4' x 4') powstał niemal 14 lat temu i po latach przechowywania, użytkowania i przeprowadzce wymagał już drobnych napraw. Tak naprawdę jednak główną przyczyną, dla jakiej zdecydowałem się na renowację, była chęć dostosowania blatu do moich aktualnych "wymagań" kolorystycznych względem szeroko rozumianych makiet. Do tego należy dodać, że obecnie stosuję sporo efektów olejnych i pigmentów, których w momencie powstawania blatu w jego oryginalnym kształcie nie używałem. 

Z powyższych właśnie względów zdecydowałem, że przyszła już pora na "drugą szansę" dla blatu, tym bardziej, że pojawiły się widoki na nieśmiały powrót do w miarę regularnego grania.

Jak przebiegała renowacja?

W przypadku części "miejskiej" użyłem "efektów" samodzielnie rozrobionych z farb olejnych i terpentyny, nakładanych na blat z aerografu z dość sporą dyszą 0,8 mm, by przede wszystkim różnymi odcieniami brązu i zieleni przełamać oryginalną czarno-białą kolorystykę blatu. Następnie, w wybranych miejscach roztarłem nieco pigmentów. 

W przypadku części "pozamiejskiej" roboty były nieco więcej. Najpierw całość blatu pokryłem bejcą w kolorze "orzech włoski", rozcieńczoną naftą (miała być benzyna lakowa, ale się pomyliłem). Następnie podjąłem działania analogiczne do tych opisanych w przypadku "miejskiej" strony blatu.

Na zakończenie obie strony polakierowałem lakierem matowym, dla szybkości również nakładanym z aerografu.

Mam wprawdzie pewne wątpliwości, czy nie sypnąć jeszcze "zieleniny" na stronę pozamiejską - do rozważenia i ewentualnego uzupełnienia w przyszłości.

Nie ruszałem krawędzi i okuć na narożnikach - dość solidnie wzmocnione i pomalowane farbą olejno-ftalową dzielnie zniosły próbę czasu i nie miałem w ich przypadku pomysłu na dalsze ulepszenia.

Z końcowego efektu jestem zadowolony, zwłaszcza mając na uwadze relatywnie krótki czas, jaki poświęciłem na jego uzyskanie (zasługa głównie zastosowania szybkich metod malarskich). Po latach trochę żałuję wprawdzie, że nie zmontowałem oryginalnie trzeciego, środkowego, modułu (tak jak pozostałe dwa, o wymiarach 2' x 4'), co dałoby mi możliwość uzyskania w razie potrzeby powierzchni do gry o wymiarach 4' x 6', ale że blat większy i tak mam w planach, to w tym przypadku pozostanę jednak  przy standardowych 4' x 4'.






6 lipca 2024

Granie domowe #2 - z Panem Rybą - "Age of Fantasy Skirmish" ("One Page Rules")

Po udanych rozgrywkach z bratem w AoFS udało mi się wreszcie spotkać z Wacławem "Panem Rybą", z którym rozegrałem wprawdzie jedną, ale punktowo nieco większą (250 pkt na stronę, zamiast dotychczasowych 150), rozgrywkę w ten sam system.

Frakcje, które wybraliśmy to:

W moim przypadku - wampiryczni nieumarli (Vampiric Undead):


W przypadku Pana Ryby - krasnoludy (Dwarves):



Przy tworzeniu rozpiski po raz kolejny pozytywnie zaskoczyła mnie różnorodność jednostek, możliwych ulepszeń i ogólnie liczba kombinacji, jakie można uzyskać. Nawet przy rekomendowanych przez twórców 250 pkt (na regularną rozgrywkę) nie ma szans, by np. wybrać wszystkiego po jednej sztuce, a że z powodu zróżnicowanych zasad specjalnych jednostki potrafią dość znacznie różnić się od siebie, trzeba się dobrze zawczasu zastanowić, co się może realnie przydać, a bez czego się obejdziemy.

Scenariusz na początek wybraliśmy najzwyklejszy możliwy, czyli potyczka ze zdobywaniem punktów kontrolnych, których wylosowaliśmy aż pięć, w miarę równomiernie rozłożonych na polu bitwy. Proste rozwiązanie, a w trakcie rozgrywki prowadzące do ciekawych sytuacji - wymusza możliwie przemyślane podzielenie sił, czasem potrafi zaskoczyć, gdy w wyniku jakiejś szybkiej akcji dojdzie do zdobycia/utraty punktu kontrolnego.

Przebiegu rozgrywki nie będę szczegółowo relacjonował; ot, nieumarli wyrwali dość mocno do przodu (nie licząc zombiaków i szkieletora, którzy pilnowali punktów kontrolnych po mojej stronie stołu), co zaowocowało największą bijatyką na środku stołu. Nieumarłe wilki uległy, jednakże wampir bronił się przed naporem brodaczy do końca gry. Namieszać mógł olbrzymi nietoperz, który nieoczekiwanie wyleciał w trzeciej rundzie z jakiejś kryjówki na tyłach linii krasnoludzkich, ale szybko dostał łomot od największych twardzieli z drużyny Pana Ryby. Z drugiej strony na praktycznie dwie rundy związał i spowolnił najsilniejszych jego wojowników. Ciekawa sytuacja miała tez miejsce na jednej z flank, na której znajdował się cmentarz. Uznaliśmy przed bitwą, że to trudny teren - skorzystał z tego ghoul bohater, który poruszał się po tym obszarze bez kar do ruchu i dość skutecznie przez kilka rund zwodził i wiązał walką dużo większe siły przeciwnika.

Ostatecznie wygrałem niewielką przewagą - na koniec czwartej rundy (taki limit przewiduje scenariusz) nadzorowałem dwa punkty kontrolne, Pan Ryba jeden, a w trzech wynik był nierozstrzygnięty. W tym miejscu się przyznam, że wskutek niedopatrzenia zagraliśmy niezbyt zgodnie z zasadami tj. błędnie uznaliśmy, że posiadanie punktu kontrolnego wiąże się z permanentną obecnością w jego strefie, tymczasem zgodnie z zasadami AoFS i innych gier OPR można po "przejęciu" punktu oddalić się i nie przejmować kwestią jego własności do czasu, aż w jego rejonie nie pojawi się przeciwnik. Nie zmienia to faktu, że wszystko wskazuje na to, iż to przeinaczenie niewiele by wpłynęło na rozgrywkę i jej wynik.

Po dotychczasowych pozytywnych doświadczeniach na pewno będziemy kontynuować rozgrywki. Podstawowe zasady już znamy i rozgrywamy, więc na pewno przyjdzie czas na testowanie zasad zaawansowanych oraz rozmaitych dodatkowych scenariuszy.

Na marginesie jeszcze wspomnę, że zmodyfikowałem nieco tytuł cyklu (zarówno w dzisiejszym wpisie, jak i tym poprzednim) - miało być "granie z bratem", ale że już widzę, że w rozgrywkach domowych będą pojawiały się również i inne osoby - poza bratem - zmieniłem tytuł po prostu na proste, acz wymowne "granie domowe", choć bardziej by pasowało "granie garażowe".

Zapraszam do obejrzenia pozostałych zdjęć w rozwinięciu wpisu.


2 lipca 2024

Podsumowanie Figurkowego Karnawału Blogowego, edycja #118 - "Wyprawa"!

#118-a edycja Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB"), którą prowadziłem w czerwcu 2024 r., może zostać oficjalnie uznana za zakończoną i pora na jej podsumowanie.


Temat przewodni FKB nr 118 brzmiał "Wyprawa", .

Dla osób niemających wcześniej styczności z FKB wspomnę dla porządku, że jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC pn. Danse Macabre można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.

Poniżej, w rozwinięciu wpisu, przedstawiam w ramach podsumowania tej edycji FKB prace uczestników (w kolejności chronologicznej, o ile niczego nie pomyliłem), którym bardzo dziękuję za udział, zaangażowanie i twórcze podejście do tematu!

30 czerwca 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #118: "Wyprawa" - do (strasznego) lasu

Temat aktualnej #118-ej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB") brzmi: "Wyprawa", jej gospodarzem jestem ja, Kapitan Hak, i mam przyjemność zaprezentować Wam dzisiaj mój wkład w bieżącą edycję FKB.



Temat dość szeroki, pomysłów miałem kilka, przy czym miało być raczej figurkowo, a wyszło znowu makietowo...

Jako że sam (a w zasadzie nie sam, ale rodzinnie) wyprawy w czasie wolnym organizuję głównie do lasu, a rozgrywki w bitewniakach wypadają mi najczęściej na stole "pozamiejskim" (roboczo i z okołomordheimowego przyzwyczajenia określanym przeze mnie jako "Empire in flames"), raz na jakiś czas pracuję nad kolejnymi elementami terenu, w tym drzewkami.

Tym razem padło na komplet czterech drzewek pn. "Contorted trees" od "Printable Scenery" wydrukowanych przeze mnie częściowo w technologii FDM (podstawki), a częściowo w żywicy (gałęzie).

Malowanie raczej szybkie: aerograf uzupełniony efektami olejnymi. Na koniec trochę posypek.

Jak widać, drzewka z rodzaju raczej "strasznych", poskręcanych, do tego raczej uschłych i bezlistnych. Każde umieszczone na skupisku skał, które widziałbym również w roli małych skalistych wysepek przy ewentualnym wykorzystaniu tych makiet na stole wodnym.

Podobnych (i niepodobnych) drzewek planuję jeszcze dość sporo i zapewne raz na jakiś czas będę je malował i publikował seriami.

Więcej zdjęć znajduje się w rozwinięciu wpisu.

1 czerwca 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #118: "Wyprawa"!

Po raz kolejny mam zaszczyt zaprosić Was do udziału w "Figurkowym Karnawale Blogowym" (dalej: "FKB"), a konkretnie w jego sto osiemnastej odsłonie.


Zbliżają się wakacje, czas wszelakich wyjazdów i podróży, a zatem tematem przewodnim na czerwiec 2024 r. niech będzie:

"Wyprawa"


Pomijając już kwestię wakacji, to temat "wyprawy" szeroko rozumianej fantastyce jest bardzo bliski, jeszcze od czasów "Hobbita", a zatem mam nadzieję, że nie będziecie mieli problemów z twórczą jego interpretacją również w warunkach okołobitewniakowych.

Swoją drogą, gdy wymyślałem temat na bieżącą edycję FKB, po przejrzeniu listy dotychczasowych edycji FKB, byłem nieco zaskoczony, że ten pomysł jeszcze się nie pojawił. Tym bardziej wydaje mi się, że warto nadrobić tą zaległość.

Gwoli przypomnienia, FKB jest to inicjatywa rozpoczęta na łamach bloga Wojna w miniaturze przez Inkuba we wrześniu 2014 roku. Celem FKB jest m.in. integracja twórców blogów o tematyce "bitewniakowej" oraz ich mobilizacja do aktywnego i twórczego blogowania.

Hakostwo prowadzi FKB już po raz siódmy, a tematyka sześciu poprzednich edycji była następująca:
Dodatkowo, na blogu QC pn. Danse Macabre można znaleźć listę wszystkich dotychczasowych edycji FKB.

Zapraszam i zachęcam do udziału!

31 maja 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #117: "Przyrządy i sprzęty" - krasnoludy w parowych zbrojach (x3)!

Temat aktualnej, #117-ej już edycji Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB"), zaplanowanej na maj 2024 r., brzmi "Przyrządy i sprzęty", a prowadzi ją Koyoth, gospodarz bloga "Shadow Grey".



Temat szeroki i pojemny - do tego stopnia, że dłuższą chwilę nie mogłem się zdecydować, co zaprezentować w jego ramach. W efekcie parokrotnie zmieniałem zdanie, co - biorąc pod uwagę majowe wyjazdy i inne aktywności - niemal doprowadziło do braku realizacji FKB w tym miesiącu.

Ostatecznie w porę jednak podjąłem działania, by w końcu "coś" wystawić i oto jest, a w zasadzie oto są: trzy figurki przedstawiające "Dwarven Steam Suits" (czyli coś na miarę krasnoludów w parowo wspomaganych pancerzach) do frakcji krasnoludów w "Age of Fantasy" z serii One Page Rules (w wersji Skirmish można je wystawić pojedynczo, zaś w większych bitwach w oddziałach po trzy sztuki). Tak sobie też myślę, że mogłyby się też nadać do kosmicznych krasnoludów, jeżeli zagrałbym kiedyś w "Grimdark Future", czyli "czterdziestkową" wersję "One Page Rules".



4 maja 2024

Granie domowe #1 - z Warbossem Krzychem - "Age of Fantasy Skirmish" ("One Page Rules")

Jak można wywnioskować z tytułu dzisiejszego wpisu, udało mi się zagrać, w dodatku zagrać z bratem, znanym niektórym jako Warboss Krzychu.

Wydarzenie o tyle doniosłe, że zagraliśmy wczoraj po raz pierwszy od wielu lat (będzie już pewnie z 10 lat - ostatnie rozgrywki prowadziliśmy jeszcze w klubie "Dębowa Tarcza") i wszystko wskazuje na to, że to "początek serii" regularnego rodzinnego grania.

Ponadto dla obu z nas była to pierwsza rozgrywka w "Age of Fantasy Skirmish" z serii "One Page Rules", do którego to systemu przymierzałem się już od dość dawna i wreszcie nadarzyła się okazja, by go przetestować.

W pewnym sensie historia zatoczyła koło, gdyż gdy zaczynałem przygodę z bitewniakami pierwsze bitwy rozgrywałem właśnie z bratem. Co lepsze, nadal mamy sporo makiet z początków naszego grania jakieś 20 lat temu - niektóre już w trzeciej odsłonie po renowacjach, ale generalnie to głównie ze starych zapasów ułożyliśmy stół do gry z pojedynczymi dodatkami z czasów nowszych (głównie wydrukami - niektóre jeszcze niepublikowane na "Hakostwie").

Rozegraliśmy w ramach nauki zasad dwie bitwy - w obu przypadkach najprostszy scenariusz z kontrolowaniem punktów na stole - kto kontroluje więcej po 4 rundach ten wygrywa. Rozpiski były na 150 pkt, czyli relatywnie małe (sugerowany "standard" to 250 pkt), co daje w przybliżeniu 5-10 raczej skromnie wyposażonych modeli na stronę.

W pierwszej bitwie, w której ja dowodziłem krasnoludami, a Krzysiek ogrami, do zajęcia było aż 5 punktów kontrolnych (symbolizowanych przez skupiska beczek i skrzynek, że niby jest to walka o porzucone zapasy). Rozgrywka była dość wyrównana, zdarzyło się kilka spektakularnych akcji, jak ustrzelenie szalejącego po polu bitwy tygrysa szablozębnego przez ostatniego przy życiu gromowładnego, czy epicki pojedynek dowódców band. W ostatniej rundzie zwycięstwo zapewnił mi krasnoludzki górnik, który niecnie i szpetnie (jak wujek Fester) wyskoczył z przyczajki w ukrytym tunelu na tyłach linii przeciwnika.

W drugiej bitwie ogry przejąłem ja, a Krzysiek zagrał leśnymi elfami. Walka była nie tylko bardziej płynna niż za pierwszym razem (ogarnęliśmy już zasady), ale i bardziej zajadła - padło dwóch tancerzy wojny, dwie driady i siły Krzyśka mocno się już skurczyły, przy czym elfy niemal ubiły mojego dowódcę. Już myślałem, że wygram drugą bitwę, ale Krzysiek w ostatniej rundzie dokonał kilku brawurowych ruchów, które ostatecznie doprowadziły do remisu.

Wrażenia z rozgrywki bardzo pozytywne - zasady AoFS okazały się wprawdzie nieco bardziej rozbudowane niż mogłoby to wynikać z "jednostronicowego" założenia, ale nadal na tyle proste, że do nauczenia w jedną rozgrywkę, a ponadto naprawdę dynamiczne. Bardzo ważnym aspektem gry jest naprzemienna aktywacja jednostek - pomimo grania całe lata w systemy, w których jej nie było, skłaniam się do stwierdzenia, że wprowadza to taktyczny wymiar rozgrywki na zupełnie inny poziom. Zróżnicowanie zasad specjalnych jednostek dobrze z kolei równoważy fakt istnienia tylko dwóch prostych współczynników: Quality i Defense.

W telegraficznym skrócie to by było na tyle - wybaczcie, że ani relacja z rozgrywek, ani recenzja AoFS nie są bynajmniej rozbudowane, ale i tak mam wrażenie, że się nieco za bardzo rozpisałem.

Tymczasem szykujemy się powoli do kolejnych rozgrywek, które zapewne też będę raportował na blogu. W tle trwają również dalsze prace makietowe nad ulepszeniem stołu "pozamiejskiego", choć zapewne będą też rozgrywki podziemne.

Zapraszam do obejrzenia pozostałych zdjęć w rozwinięciu wpisu poniżej.

23 kwietnia 2024

Złe zębate drzewo

Pamiętacie jeszcze Spaczonego Drzewca?

Dzisiaj pora na jego mniejszego, ale chyba nawet jeszcze bardziej spaczonego kuzyna, pomalowanego przeze mnie ostatnio głównie w celach treningowych (no i oczywiście dla przyjemności w ramach wieczornego, hobbystycznego relaksu).

Również w tym przypadku drzewko (wydrukowany model "Vomiting Tree" od Printable Scenery) może służyć zarówno za figurkę z "Bestiariusza", jak i za element terenu, raczej z naciskiem na to drugie (choć aż się prosi o jakieś zasady i zapewne w trakcie rozgrywek się ich doczeka). 

W tym przypadku nie zdecydowałem się (przynajmniej na razie) na umieszczenie go na podstawce. Jak sądzicie, dorobić mu jakąś, czy zostawić, jak jest?

Może pomaluję jeszcze jego dwóch kumpli (por. link powyżej), ale są tak do bólu podobni do niego, że nie daję gwarancji, że to uczynię.

Więcej zdjęć znajdziecie w rozwinięciu wpisu.

14 kwietnia 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #116: "Polewka bez kitu" - beznogi błazen z Mordheim!

"Many men are sent on a quest for the crown,
searching all corners of the great land.
The minstrel tries to sing as before,
but the jester he laughs no more"

Falconer, "Quest for the crown"

Tak mi się ten fragment piosenki zespołu "Falconer" jakoś przypomniał... bez wątpienia nie do śmiechu jest beznogiemu błaznowi w ruinach Mordheim!

Jednak po kolei...

Temat aktualnej, #116-ej już edycji Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB"), zaplanowanej na kwiecień 2024 r., brzmi "Polewka bez kitu", a prowadzi ją Potsiat, gospodarz bloga "Gangs of Mordheim".



Mimo iż wskazany temat na pierwszy rzut oka może budzić niepewność, jak powinien być zrealizowany na gruncie "figurkowym", to jednak okazał się - zgodnie z wyjaśnieniem autora - naprawdę pojemny tematycznie.

Po bardzo krótkim namyśle zdecydowałem się zrealizować go w następującym zakresie: "Żarty, trefnisie, rzeczy dowcipne, ale też zabawne tylko pozornie.", malując figurkę (podobno z kategorii "unreleased", jednak nie wdając się w szczegóły, zapewniam Was, że bynajmniej przysłowiowej nerki za nią nie oddałem - nie mam tego w zwyczaju) beznogiego błazna z Mordheim.


Malowanie wyszło mi bardziej "brudne" i "grimdarkowe" niż to początkowo planowałem, ale może i dobrze - bardziej będzie pasowało do ogólnego klimatu figurki.

Sam model jest dość charakterny, choć chyba jednak nie aż tak ponury, jak będąca zapewne jego inspiracją podręcznikowa ilustracja:

Co ciekawe, po latach powyższa ilustracja posłużyła również za inspirację modelu do druku 3D od "Tiny furniture" - jeszcze wierniejszego powyższej ilustracji. Mam go również w kolejce do malowania - prędzej czy później pojawi się na blogu.

Dodam jeszcze, że jak każdy tego typu mordheimowy model, również i ten - moim zdaniem - zasługuje na własne zasady. Poszukałem trochę w internetach oraz dyskowych archiwach i wychodzi na to, że najbliższy zestaw zasad, jeżeli chodzi o "Mordheim", jaki można by ewentualnie zastosować do tej figurki, to "Dark Jester" (Postać Dramatu), choć po lekturze tych zasad jakoś mi jednak nie do końca tutaj pasują... Inna opcja, jaką widzę, to Trefniś z "Warheim" (w tym wypadku jest to Najemne Ostrze).

Wspomnę jeszcze dla porządku, że FKB jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC - Danse Macabre - można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.

W rozwinięciu wpisu znajdziecie jeszcze kilka dodatkowych zdjęć.


8 kwietnia 2024

Budka dla ptaków

Dzisiaj będzie krótko i nie na temat.

Metodami "makietowymi" zbudowałem (a właściwie wydrukowałem) i pomalowałem "nie-makietę" w postaci budki dla ptaków.

Dość interesujący model, dwuczęściowy z wysuwaną w razie potrzeby podstawą. Ma nawet kanaliki wentylacyjne oraz odprowadzające wodę, do tego jakieś żerdzie i półeczki.

Całość skończona jeszcze w zeszłym roku, ale dopiero teraz na wiosnę udało mi się znaleźć czas, by ją na spokojnie powiesić na jednym z drzew w ogrodzie (na miejscu budki starej i zniszczonej), od strony wschodniej, bo tak podobno należy budki wieszać.

Wydruk wzmocniony żywicą, malowany aerografem, na koniec dość tęgo polakierowany. Będzie przy okazji dobry test wytrzymałości wydruków w warunkach atmosferycznych.

Zobaczymy, czy jakieś ptaki się tym w ogóle zainteresują. Najwyżej jakieś wydrukuję i pomaluję.


Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

31 marca 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #115: "Masowa produkcja" - (kolejne) posągi krasnoludzkie (2 x 2)!

Marzec 2024 r. dobiega już końca, a wraz z nim kolejna, #115-a już edycja Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB").

Temat aktualnego FKB brzmi "Masowa produkcja", a prowadzi go Bahior, gospodarz bloga "The Dark Oak".

Wspomnę jeszcze dla porządku, że FKB jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC - Danse Macabre - można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.



Temat bieżącej edycji FKB wydał mi się początkowo o tyle prosty, że wiele moich projektów to są "masowe produkcje" w tym sensie, że z praktycznych względów od razu robię po kilka sztuk danej rzeczy (oczywiście zazwyczaj w nieco różniących się od siebie wariantach). Przykłady z ostatnich miesięcy to np. skarby, beczki, skrzynki, worki, szczury, czy nawet "Ponury Żniwiarz".

Zwiedziony jednak prostotą tematu, nieco zaniedbałem początkowo wybrany projekt "masowy", w efekcie czego, gdy już zaczął zbliżać się koniec miesiąca, zdecydowałem się na zmianę motywu przewodniego na "awaryjny".

Ów "awaryjny" temat "zastępczy", powiązany z kolejną wariacją na temat krasnoludzkich posągów (mam wrażenie, że oprócz rozmaitych "znaczników" jest to jeden z częstszych motywów makietowych wykonywanych przeze mnie w ostatnich latach) okazał się nawet o tyle lepszy, że nawiązuje do tematu FKB podwójnie:

  • Po pierwsze, sam w sobie jest poniekąd "masowy", gdyż składa się z dwóch posągów "w całości" i dwóch ich zrujnowanych odpowiedników.
  • Po drugie,  biorąc pod uwagę, ile krasnoludzkich posągów już pomalowałem, chyba można już to określić w pewnym sensie "masową produkcją".
Odnośnie dzisiaj prezentowanych posągów krótko tylko napiszę, że są to wydruki 3D modeli z kickstarterowej kampanii "Kingdom of Durak Deep" (nawiasem mówiąc, jakoś mi ten "durak" najlepiej nie brzmi, ale mniejsza o to...). Stylistyka moim zdaniem nieco bardziej podchodząca pod "Władcę Pierścieni", ale chyba wciąż jeszcze na tyle uniwersalna, by pojawić się na każdym krasnoludzkim stole. Malowanie oczywiście w tonacji tradycyjnej "zieleni Ereboru", w tym wypadku jednak nieco bardziej przybrudzonej niż zwykle.



(Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu poniżej.)

21 marca 2024

Gargulec

Przypuszczam, że nie raz zdarza Wam się, przeglądając gromadzone przez lata zapasy hobbystyczne, natrafić na figurki/makiety kiedyś rozpoczęte, ale potem zapomniane, niedokończone, odłożone na bok… Ja tak mam dość często, przy czym ostatnimi czasy, w miarę możliwości, staram się kończyć rozgrzebane projekty, na które natrafię.

Takim "rozgrzebanym" właśnie drobiazgiem jest bohater dzisiejszego wpisu, ot zwykła figurka gargulca od Mini Monsters, którą kiedyś zacząłem malować, ale wtedy skończyło się tylko na podkładzie i bazowym kolorze, natomiast ostatnio - natrafiwszy na nią przypadkiem - wziąłem ją na warsztat i trochę "speedpaintingowo", trochę eksperymentalnie, głównie zresztą z użyciem farb olejnych rozcieńczonych terpentyną oraz pigmentów, wreszcie dokończyłem.

Co tu dużo więcej pisać… może co najwyżej wspomnę, że gargulec - w moim zamierzeniu - może służyć (podobnie jak ten zły drzewiec) zarówno jako element terenu, jak i stwór z bestiariusza (z płynnym przechodzeniem z jednego stanu w drugi i odwrotnie) - w tym wypadku raczej w rozgrywkach "miejskich".



Więcej zdjęć w rozwinięciu wpisu.

8 marca 2024

Ryba na urodziny Pana Ryby

Tytułowy Pan Ryba, nieopisywany szerzej w bajkach (ale to się zmieni) i może niezbyt znany w blogosferze (na pewno jednak dobrze znany jako nasz dobry kolega Wacław w kręgu Klubu Gier Bitewnych "Dębowa Tarcza" w czasach jego największej świetności, kiedy to klubem kierował) niewątpliwie należy do grona kilku osób (spośród zarówno znanych mi w "realu", jak i do tej pory znanych mi tylko "internetowo"), które wywarły znaczący wpływ* na kształt mojego bitewniakowego hobby, inspirując i imponując swoimi działaniami i dziełami, a w przypadku Pana Ryby poza sprawami hobbystycznymi łączy nas również długoletnia znajomość pozabitewniakowa.

Celem uczczenia Pana Ryby w dniu jego urodzin chciałbym: 

  • Po pierwsze, złożyć najserdeczniejsze życzenia urodzinowe - sto lat na morzach, oceanach i innych akwenach!
  • Po drugie, podarować przygotowaną i pomalowaną przeze mnie figurkę… ryby.



(Pan) Ryba jest luźno inspirowany grafiką ryby pożerającej szkieleta z podręcznika do gry "Dreadfleet":


Tymczasem więcej zdjęć (i parę innych drobiazgów okolicznościowych) znajdziecie w rozwinięciu wpisu poniżej.

7 marca 2024

Podsumowanie Figurkowego Karnawału Blogowego, edycja #114 - "Broda"!

#114-a edycja Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB"), którą tym razem miałem przyjemność i zaszczyt prowadzić w lutym 2024 r., już się zakończyła i pora na jej podsumowanie.


Temat przewodni FKB nr 114 brzmiał "Broda", czyli kręcił się wokół zjawiska poniekąd popularnego zarówno w szeroko rozumianej fantastyce,(w tym w grach bitewnych oczywiście), jak i wśród jej "użytkowników". Chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że nie najgorzej trafiłem z tematem, biorąc pod uwagę bardzo dobrą frekwencję w tej edycji FKB (a może po prostu miesiąc dobry i nadchodząca wiosna pozytywnie nastroiła uczestników do działania, a do tego wydłużenie lutego do 29 dni zrobiło swoje).

Dla osób niemających wcześniej styczności z FKB wspomnę dla porządku, że jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC pn. Danse Macabre można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.

Poniżej, w rozwinięciu wpisu, przedstawiam w ramach podsumowania tej edycji FKB prace uczestników (w kolejności chronologicznej, o ile niczego nie pomyliłem), którym bardzo dziękuję za udział, zaangażowanie i twórcze podejście do zaproponowanego, brodatego tematu!

29 lutego 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #114: "Broda" - (brodaty) gigant!

Temat aktualnej #114-ej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB") brzmi: "Broda", jej gospodarzem jestem ja, Kapitan Hak, i mam przyjemność zaprezentować Wam dzisiaj mój wkład w bieżącą edycję FKB.



Wybór modelu do aktualnego FKB nie był trudny - broda to zjawisko dość popularne, zwłaszcza w fantastyce, więc było w czym wybierać - natomiast mój wybór padł na model wymagający ode mnie nieco dłuższego malowania niż by to miało miejsce w przypadku figurki o standardowo (krasno)ludzkiej wielkości, a mianowicie na... giganta.

Figurka to popularny niegdyś staroedycyjny "Marauder Giant" z charakterystyczną kaprawą brodatą gębą, w której wyjątkowo przebolałem brak wąsów (na ten przykład w przypadku brodatych, a bezwąsych krasnoludów, dorabiam wąsy z GSu).

Gigant jest to jedna z tych figurek (podobnie jak np. smok, czy żyrokopter), które zawsze chciałem mieć, ale jakoś nie było okazji, a teraz się nadarzyła, więc korzystam. Może się przydać zarówno w systemach typowo skirmishowych (jako część scenariusza), jak i w większych bitwach - jedne i drugie mam na uwadze w tym roku - oby tylko okoliczności na granie okazały się wystarczająco sprzyjające.

Zanim zaproszę do obejrzenia pozostałych zdjęć w rozwinięciu wpisu, wspomnę jeszcze dla porządku, że jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC pn. Danse Macabre można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.

25 lutego 2024

Mała, prosta chatka

Zanim przejdę, z końcem miesiąca, do prezentacji swojej brody, a raczej jakiejś brodatej figurki, pozwolę sobie opublikować jeszcze taki wpis "krótki acz treściwy" (niczym piosenka o koniu Rafale B.Walaszka) przedstawiający mały domek, który pomalowałem zupełnie spontanicznie jakiś czas temu, gdy przypadkiem wpadł mi w ręce w warsztacie.

Otóż swego czasu, dla ekipy dawnych klubowych znajomych wydrukowałem kilka niewielkich chatek do zastosowania na stole "pozamiejskim". Ze znalezieniem interesujących i całkiem klimatycznych modeli nie miałem najmniejszego problemu - jak się okazało, samych tylko wzorów darmowych dostępnych na portalu Thingiverse (np. pod hasłem "cottage") było co najmniej kilkanaście godnych uwagi. Niektóre domki wydrukowałem podwójnie, z zamiarem przyszłego zmontowania i pomalowania ich również na własny, "domowy" stół bitewny.

Tak też było z prezentowanym dzisiaj domkiem, który jakiś czas temu, nieco przypadkiem, wpadł mi w jedną rękę, a że w drugiej ręce trzymałem akurat aerograf, a nieopodal stały nowe "Speedpainty" do przetestowania, to się trochę pobawiłem i w dwa krótkie wieczory (jeden: kolory podstawowe z aero, drugi: olejne efekty i pigmenty) powstało coś takiego:

W celu ukazania skali zjawiska posłużyłem się Jakobem z Ostlandu.

Jeszcze słów kilka o samym modelu dostępnym na wspomnianym portalu drukarskim jako "Corbeau Medieval Farm". Model bardzo prosty konstrukcyjnie - każda ściana (i elementy dachu, których jest kilka wariantów - strzecha, deski i dachówki) to oddzielne części do posklejania po wydrukowaniu. Samo sklejanie bez większych problemów, choć nieco brakowało jakichś drobnych elementów "centrujących", które pomogłyby w spasowaniu wszystkich części. Na marginesie wspomnę, że zdecydowana większość dostępnych do druku 3D domków podzielona jest nie tyle na oddzielne ściany, co po prostu na kondygnację (ew. kilka kondygnacji) oraz dach (z reguły zdejmowalny) oddzielnie.

To oczywiście pierwszy z kilku domków, jakie planuję na stół "pozamiejski", wraz z dodatkami w stylu poletko, wychodek, kurnik, stodoła, ogrodzenia itp. - słowem ze wszystkim, co może się przydać do ukazania na bitewnym stole niewielkiej wioski pośród lasów.

Warto wspomnieć, że z powyższej kategorii mamy jeszcze na składzie z dawnych czasów tzw. "Chatkę Helgi".

Więcej zdjęć "małej, prostej chatki" znajduje się w rozwinięciu wpisu.


14 lutego 2024

Hulkbuster (figurka kolekcjonersko-zabawkowa)

Dzisiejszy wpis (a raczej bohater wpisu) nietypowy, gdyż jest to przygotowana przeze mnie figurka (kolekcjonersko-zabawkowa) dla kolegi z pracy (a pierwotnie raczej dla jego syna do zabawy), w dodatku przygotowana już ponad pół roku temu, ale jakoś zapomniałem wcześniej zdjęcia umieścić na blogu, co dla porządku czynię teraz, by zamknąć temat.

Figurka przedstawia postać znaną jako "Hulkbuster", o której szerzej możecie poczytać np. tutaj. Ja się nie wypowiadam, bo to po prawdzie nie moje klimaty.

Technicznie figurka to wydruk żywiczny tego modelu z bazy projektów 3D Thingiverse, przy czym dość znacznie przeskalowanego przeze mnie w dół i nieco naprawionego w stosunku do oryginału (niestety nie zrobiłem zdjęć z jakimś elementem porównawczym, niemniej jednak podaję, że figurka ma ok. 15 cm wysokości - oryginalnie części były wyskalowane na parokrotnie więcej), a po wydruku i standardowej obróbce sklejonego żywicą epoksydową. Po fakcie stwierdzam, że mogłem ustawić nieco mocniejsze ustawienia antialiasingu, ale to odrębny i już stricte drukarski temat.

Malowanie "speedpaintowe" (jak to u mnie ostatnio praktycznie zawsze bywa) i raczej proste, w trochę "zabawkowym" stylu. Technicznie w dużej mierze aerograf - podkład czarny, na to czerwony, detale metaliczne z pędzla, jakieś symboliczne washe i sporo lakieru na wierzch dla zabezpieczenia i połysku.

Figurkę przekazałem już dawno temu i po początkowym etapie służenia jako zabawka dla dzieci, kiedy to utraciła jeden z palców, ostatecznie trafiła na biurko kolegi w pracy, gdzie stoi do dzisiaj w ramach ozdoby.

Więcej zdjęć obejrzycie w rozwinięciu wpisu poniżej.

1 lutego 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #114: "Broda"!

Po raz kolejny mam zaszczyt zaprosić Was do udziału w "Figurkowym Karnawale Blogowym" (dalej: "FKB"), a konkretnie w jego sto czternastej odsłonie.


Tematem przewodnim na luty 2024 r. będzie:

"Broda"


Miałem najpierw dwa inne pomysły, ale po przejrzeniu listy dotychczasowych edycji FKB okazało się, że już coś podobnego było, a zatem wymyśliłem trzeci temat, który brzmi, jak powyżej.

Interpretacja tematu, jak to zwykle bywa w FKB, może być dość szeroka, ale zakładam, że brody to na tyle powszechnie występujący we wszechświecie element krajobrazu (a już zwłaszcza w światach fantasy i S-F oraz wśród rozmaitych nerdów "fantastycznohobbystycznych"), że - jestem tego pewien - bez problemu coś dopasujecie.

Gwoli przypomnienia, FKB jest to inicjatywa rozpoczęta na łamach bloga Wojna w miniaturze przez Inkuba we wrześniu 2014 roku. Celem FKB jest m.in. integracja twórców blogów o tematyce "bitewniakowej" oraz ich mobilizacja do aktywnego i twórczego blogowania.

Hakostwo prowadzi FKB już po raz szósty, a poprzednie edycje to:
Na blogu QC pn. Danse Macabre można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.

Zapraszam i zachęcam do udziału w FKB!

25 stycznia 2024

Świąteczna Wymiana Figurkowa 2023 - prezent dla Sightorna (ode mnie)

Niedawno zaprezentowałem prezent, jaki otrzymałem od Torina w ramach Świątecznej Wymiany Figurkowej 2023.

Pora zaprezentować z kolei figurkę, jaką sam przekazałem w prezencie Sightornowi.

Zanim przejdę do prezentacji pomalowanego przeze mnie prezentu, wspomnę jeszcze dla porządku, że Świąteczna Wymiana Figurkowa jest cykliczną inicjatywą okołoblogową organizowaną już po raz ósmy, a polegającą na tym, że uczestnik przygotowuję figurkę i wysyła ją w prezencie wylosowanemu obdarowanemu, natomiast sam również otrzymuje tego rodzaju prezent od innej osoby. Organizatorem tej edycji ŚWF (a także co najmniej kilku dotychczasowych) jest Elmin, gospodarz bloga "Elmin's Nerd Cave".

Dodam jeszcze również, że biorę udział w ŚWF po raz drugi (poprzednie wpisy - zarówno ten z prezentem dla mnie, jak i ode mnie - dostępne tutaj).

Figurka, jaką pomalowałem dla Sightorna, to krasnoludzki "Mikołaj" (figurka od Highlands Miniatures) zaopatrzony w konkretną ilość prezentów, wspomagany dodatkowo przez... goblińskiego asystenta (choć zdaniem moich dzieci to złodziej i próbuje zabrać worek - mogą mieć rację).


Więcej zdjęć znajduje się w rozwinięciu wpisu.

14 stycznia 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #113: "Rok przestępny" - Erebor (Samotna Góra)!

Figurkowy Karnawał Blogowy (dalej: "FKB") doczekał się kolejnej, #113-ej już, edycji.

Temat aktualnego FKB brzmi "Rok przestępny", a prowadzi go Koyoth, gospodarz bloga "Shadow Grey".

Wspomnę jeszcze dla porządku, że FKB jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC - Danse Macabre - można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.



Jak już wielokrotnie wspominałem, FKB dzielę na takie, w przypadku których pomysł przychodzi mi do głowy od razu, oraz takie, w przypadku których muszę chwilę pogłówkować, co by pasowało. "Rok przestępny" należy - jak dla mnie - zdecydowanie do tej drugiej grupy. Temat szeroki i wąski zarazem - wydaje się, że może pasować wszystko i nic.

Ostatecznie zdecydowałem, że jest to dobra okazja do zaprezentowania małego pobocznego projektu wykonanego przeze mnie jeszcze w grudniu (mam nadzieję, że wcześniejsze wykonanie nie dyskwalifikuje z udziału w FKB), który jest projektem - może poza pewnymi elementami kolorystycznymi, o czym za chwilę - w zasadzie niepowiązanym (również nietypową skalą, choć to oczywiście nie makieta do gry) z jakimkolwiek innym projektem. To "niedopasowanie" jakoś mi się tak skojarzyło z tematem tego FKB i oto jestem z tą właśnie pracą.

Otóż chciałbym zaprezentować prostą mini dioramę przedstawiającą wejście do Samotnej Góry - Ereboru z tolkienowskiego Śródziemia.

4 stycznia 2024

Świąteczna Wymiana Figurkowa 2023 - prezent dla mnie (od Torina)

Święta, Święta i po Świętach, jak to głosi ludowe przysłowie. Z drugiej strony "coraz bliżej święta", jak mawiał jeden znajomy przez cały rok, argumentując, że zawsze jakieś święto jest blisko...

Zostawię jednak te dywagacje i przechodząc do rzeczy, z pewnym opóźnieniem po wspomnianych Świętach, przystępuję do prezentacji figurek: zarówno tej, którą otrzymałem jako prezent, jak i - w kolejnym poście, w kolejnych dniach - tej, którą sam przekazałem w formie prezentu.

Zanim przejdę do prezentacji prezentu (tego dla mnie :)), wspomnę jeszcze dla porządku, że Świąteczna Wymiana Figurkowa jest cykliczną inicjatywą okołoblogową organizowaną już po raz ósmy, a polegającą na tym, że uczestnik przygotowuję figurkę i wysyła ją w prezencie wylosowanemu obdarowanemu, natomiast sam również otrzymuje tego rodzaju prezent od innej osoby. Organizatorem tej edycji ŚWF (a także co najmniej kilku dotychczasowych) jest Elmin, gospodarz bloga "Elmin's Nerd Cave".

Jeżeli chodzi o mnie, to biorę udział w ŚWF po raz drugi (poprzednie wpisy - zarówno ten z prezentem dla mnie, jak i ode mnie - dostępne tutaj).

Prezent otrzymałem od Arka vel Torina i jest to urocza staroedycyjna figurka dwugłowego, ewidentnie bojowo nastawionego, krasnoluda Chaosu, zapewne po jakimś większym boju, sądząc po krwistych śladach. Figurka ustawiona jest na podstawce scenicznej, zamykanej w małym szklanym kloszu.

Poniżej zdjęcia figurki od Arka, wykonane już przeze mnie po otrzymaniu paczki (część zdjęć w rozwinięciu wpisu).

Arku, bardzo dziękuję Ci za bardzo miły prezent w postaci figurki (oraz cukierki sprytnie użyte jako wypełniacz w paczce) :)! Pozdrawiam Cię serdecznie!