30 kwietnia 2019

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #56: Totentanz! - szkielet "tańczący" w trumnie!

Sam w to nie wierzę, ale jakoś się udało... Nie tylko udaje mi się wziąć udział w kolejnej edycji "Figurkowego Karnawału Blogowego", ale - mało tego - dokonuję tego poprzez... pomalowanie figurki...

Ale idźmy po kolei... "Figurkowy Karnawał Blogowy" (dalej: "FKB") to inicjatywa rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Gospodarzem obecnej edycji jest Quidamcorvus z bloga Danse Macabre.


Tematem przewodnim obecnej, 56.-ej już edycji FKB, jest umieranie blogosfery czyli jej taniec śmierci -  Totentanz / Danse macabre ;).

Jako że ja nie chciałbym się do tego "umierania blogosfery" dokładać, to niech mój udział w tej edycji będzie aktem sprzeciwu wobec tego zjawiska :).

A co konkretnie zmajstrowałem? Przekonacie się w rozwinięciu posta...

27 kwietnia 2019

Walizkowe stanowisko malarskie - krok po kroku #8

Jednym z obowiązkowych elementów, jakie od samego początku chciałem wprowadzić do konstrukcji walizkowego stanowiska malarskiego, były... metalowe okucia na narożnikach.

Można się zastanawiać, na ile w tym konkretnym przypadku będzie to element dekoracyjny, a na ile ochronny; przynajmniej z założenia walizkę pełną sprzętu malarskiego będę traktował raczej delikatnie... niemniej jednak zapraszam na krótką relację z montażu tych elementów.

24 kwietnia 2019

Walizkowe stanowisko malarskie - krok po kroku #7

W dzisiejszym poście dotyczącym relacji z prac nad walizkowym stanowiskiem malarskim etap dość istotny, choć - od razu uprzedzam - niestety niedostatecznie udokumentowany przeze mnie fotograficznie, a mianowicie - lakierowanie.

Z powodu małej ilości zdjęć (oraz mało zadowalającej jakości tych, które są) raczej skoncentruję się na tekstowym sprawozdaniu z przeprowadzonych działań - może niektóre rady i porady oraz moje doświadczenia w zakresie lakierowania okażą się dla kogoś przydatne.

12 kwietnia 2019

Walizkowe stanowisko malarskie - krok po kroku #6

Najwyższa pora wrócić do relacji z prac nad walizkowym stanowiskiem malarskim. Po nie do końca przewidzianej dłuższej przerwie w publikowaniu na blogu (i w zasadzie w ogóle w aktywności hobbystycznej) stwierdziłem, że kolejny post powinien dokumentować jakiś bardziej konkretny fragment prac - wybór padł na relację z montażu oświetlenia w walizce, pomimo iż odrobinę zaburzam tym chronologię postów. 

Nie ulega wątpliwości, że był to jeden z tych etapów prac, które poprzedzone były dość długimi przemyśleniami, a potencjalnych rozwiązań, możliwych do wybrania, było dość sporo; co tu dużo pisać, kwestię oświetlenia można by rozwiązać co najmniej na kilka różnych sposobów i przypuszczalnie każdy z nich byłby na swój sposób dobry.