31 października 2014

Niemieckie krasnoludy - ostatni.

No dobra, ostatni krasnolud, bo z serii będą jeszcze dwa razy po dwa modele ludzkie (tzn. dwie figurki, wersja "konna" i piesza). Nawet taki fan krasnali zbiera inne bandy, zresztą kto czyta TBMF, to wie, że ma ich sporo, a mnie przypadł zaszczyt malowania tylko jednej (choć mam nadzieję, że ulubionej) z nich. Na pewno dostałam jego ulubione modele ;) Co będzie widać w przypadku tych ludzkich, jeden z nich jest klasykiem, ale drugi - bardzo wyjątkowym starociem z półek koneserów ;)

30 października 2014

Niemieckie krasnoludy - poszukiwacz skarbów

Tej figurki nie znałam, a jest idealna do bandy krasnoludzkich poszukiwaczy skarbów. Co powinien mieć poszukiwacz skarbów? Łopatę... no, ewentualnie kilof, ale kilof może mieć też zwykły górnik. Łopatę, jakiś przyrząd do lepszego oglądania małych obiektów (to coś, co ma na oku), plecak - połatany, ale własny, wysłużony, do tego pojemny, a także znoszony, dziurawy kapelusz... no i cóż, broda na miarę amisza, bo niestety, co tu dużo mówić, wąsów ten pan nie posiada. A szkoda. To znaczy, nie jest to jakiś wielki mankament, przy tak uroczej figurce absolutnie do przeżycia, niemniej broda powinna być w komplecie z wąsami. Zawsze.  

29 października 2014

Niemieckie krasnoludy - taki sobie zwykły krasnal

Jak w każdej bandzie, są figurki wybitne i takie, które stanowią dla tych pierwszych tło. Każdy może patrzeć na to inaczej i inne modele będzie zaliczał do obu grup, ale chyba w większości band to zjawisko występuje. No, może obecna banda Pana Ryby, która składa się tylko z dwarf adventurers... ale tu też, niektóre modele są lepsze, niektóre trochę gorsze (choć niewiele ;)). Dziś więc jeden z takich zwykłych modeli, które nie odstają od reszty bandy na minus, ale na plus też nie. 

28 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #4

Ostatni szkielet i zarazem drugi z moim ulubionym ekwipunkiem. To chyba pierwszy, którego złożyłam do tej bandy. Zwykły, bez khemrijskich dodatków poza tarczą - ot, zwyczajny szkielecik, goły i wesoły. Takie lubimy najbardziej. No, w BtB to akurat chciałam, żeby szkielety były bardziej na bogato, ale w KZ odeszliśmy od tego, bo to w końcu jednostka skromna, jakoś w tle bandy, zwłaszcza tej, która choć jest bandą nieumarłych, to w połowie składa się z żywych ;) 

27 października 2014

Niemieckie krasnoludy - zawsze dobry rudy

Populacja rudych krasnoludów w Niemczech gwałtownie wzrasta... ale naprawdę powstrzymuję się, jak mogę! Zwykle ten, który mi się bardziej (niż pozostali) podoba, pada ofiarą takiego "farbowania"... A tego jakoś lubię, z powodu tego toporka, może i brody, a może i tarczy... są takie krasnoludy, w których trudno wskazać konkretną rzecz, która się podoba. Ale po prostu cały model jest fajny. Dobra, jedyne, czego nie lubię, to ten jakiś ozdobnik na hełmie. Głupio wygląda, ale nie psuje całości.

26 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #3

Trzeci szkielet z Karak Zorn korzysta już z kompletnie niezgodnego z rozpiską, ale klimatycznego i lubianego przeze mnie ekwipunku - włóczni i tarczy. Żegnaj WYSIWYG. No, nic nie poradzę. Włócznia z tarczą to jedno z milszych połączeń, jakoś ładnie wygląda, chociaż "ładnie" to złe słowo. Lubię skaveny z włóczniami, szkielety z włóczniami, u ludzi bardziej podobają mi się halabardy, ale na przykład beastmeni... albo jeszcze inni "nieludzie" (poza krasnoludami). 

25 października 2014

Niemieckie krasnoludy. Ten z piórami.

Tak, wiem. Zalegamy z Legendarnymi Bohaterami w sposób wręcz haniebny, ale musi być po kolei, a żeby było po kolei, musi być też dobrze :) A liczba figurek do pokazania jest zatrważająca coraz bardziej, choć bardzo się staram nadrabiać zaległości :( Tu krasnoludy, tam trupki, a jest jeszcze tyle skavenów... Dziś jednak kolejny krasnolud, ten z piórami, czyli powrót dużych pióropuszy, które tak bardzo wszyscy lubimy (tzn. ja lubię, a że mam szczęście natrafiać na figurki z nimi, to oddzielna sprawa ;)). 

23 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #2

Drugi szkielet trochę wyłamuje się spośród kumpli (w sumie na razie pokazałam jednego, więc trudno to stwierdzić, ale zobaczycie z czasem), którzy nie mają broni strzeleckiej. Strzelanie w Mordheim... o jego (nie)skuteczności znamy różne fakty i mity. Dodajmy do tego czeluście Karak Zorn, gdzie sam układ terenu ogranicza strzelanie... dodajmy do tego niezmienny BS2, bo szkielet nigdy nie rozwinie tego wspaniałego sokolego wzro... znaczy, tego, co tam ma w tych swoich oczodołach. Jest sens? Żadnego ;)   

22 października 2014

Niemieckie krasnoludy - samuraj

Figurka stara, ale chyba sporo osób ją zna. Kiedyś były różne krasnale... krasnal czarodziej, krasnal pseudo wojownik Chaosu, krasnal szczurolub, krasnal biegający na szczudłach... pewnie gdyby ta tendencja się utrzymała, byłby i krasnal elf ;) Ale nie utrzymała się, i co mamy dziś...? Dobra, jak zwykle wpadam w ton "kiedyś było lepiej" (chociaż było). Mamy tu krasnoluda samuraja. Lub coś, co na niego wygląda. Ja tam się na samurajach nie znam... ale z tej figurki zrobiłabym jakiegoś najemnika do BtB :)

21 października 2014

Trupki z Karak Zorn - szkielet #1

W trupiej bandzie z Karak Zorn zrezygnowaliśmy z zombiaków. Khemrijscy czciciele śmierci mieliby problem, by przywlec ze sobą jakieś świeższe (lub nawet mniej świeże, ale wciąż niepozbawione tkanek miękkich) zwłoki. Przez te wszystkie piaski pustyni... można niby zabalsamować, ale po co się nad tym trudzić, skoro umiejętności zombiaków nie są tego warte? Dlatego rolę zombiaków pełnią w bandzie szkielety. Właściwie różnią się tylko tym, że mają wyższą Inicjatywę (aż 2) oraz mogą nosić broń i zbroję. Ich cena jest w związku z tym wyższa o 5 zk, ale to tyle z różnic. Kości łatwiej przewieźć do pradawnej krasnoludzkiej twierdzy. Nie ma problemu, by je potem poskładać, kultyści układają te puzzle od wczesnego nowicjatu ;)

17 października 2014

Niemieckie krasnoludy - krasnolud, który wie, co czeka go w Mordheim ;)

Wie, co go czeka i stąd jego mina. Może nie powinnam wyciągać takich rzeczy, ale powiem, jakie mam skojarzenie - podobną minę miał jeden chłopak u mnie w przedszkolu. Nosił zielone rajstopy i zjadał gile z nosa oraz cały czas miał taką właśnie minę. Śmieszne, że o niektórych ludziach pamięta się tylko takie rzeczy (w sumie też przykre). Mam jednak nadzieję, że w życiu mu się powiodło i uśmiechnął się nieco ;) Bo dzisiejszy krasnolud niestety miny nie zmieni. Wie, że w Mordheim czeka go mrok, śmierć i zło, idzie, zastanawiając się, czy ten cały Wyrdstone jest tego wart...

15 października 2014

Niemieckie krasnoludy. Tarcza w normalnym rozmiarze.

Była tarcza XXL, ta to zaledwie M, więc krasnolud chyba nie przedźwiga się specjalnie. Kolejny z krasnali jest zwyczajny w swej urokliwości, czy też urokliwy w swej zwyczajności... W Mordheim pewnie zostanie krótkobrodym, bo zarost jego, choć gęsty, nie osiągnął jeszcze odpowiedniej długości. No, może awansowanym krótkobrodym, bo widzę, że i pistolety ma. Czy tylko mi się wydaje, że stare modele miały więcej dodatkowego ekwipunku u pasa, nawet kiedy wiadomo było, że ta jednostka takiego nie nosi? Klimat starych figurek...  

14 października 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (2) - na tropie ulubionej figurki Skavenblight

W tej edycji FKB temat pochodzi z bloga Black Grom Studio i nie jest to temat łatwy. Znaleźć ulubiony model? Trochę trudno, kolekcja jest spora i ciągle rośnie... i tak dobrze, że chodzi o model własny, przynajmniej nie muszę szukać po zamówieniach (a mam taki, malowany teraz, który mógłby być niezłym pretendentem do tytułu ulubionego!). Patrzę na modele w różny sposób... sama rzeźba, klimat, wspomnienia, z którymi się wiąże. Ja mam jeszcze jedno kryterium, wiedziałam, że muszę wybrać którąś z tych figurek, która była przełomowa dla mojego malowania. Znacie to pewnie - byliście na jakimś tam poziomie malowania, a nagle jeden model sprawił, że zrobiliście skok w górę. Tego skoku może nie być widać teraz, kiedy tych postępów było później więcej, ale takie figurki mają jedną cechę - nie wstydzicie się ich nawet po wielu latach. No, ale przejdźmy do istoty rzeczy.

13 października 2014

Trupki z Karak Zorn - Rój Ścierwników

Święto lasu! Wreszcie pomalowałam coś dla siebie. Właściwie to od lipca składam tę bandę i choć planowałam ją od kilku lat, to musiałam dopiero zagrać nią kampanię, aby zmotywować się na serio do jej złożenia i pomalowania. Dopiero wtedy poczułam jej klimat... Mogłam też zobaczyć, co w rozpisce się najbardziej przydaje. W sumie wszystko, jednostek nieprzydatnych nie ma ;) Obecnie, pod koniec kampanii, banda liczy ok. 17 chłopa, ale licząc Dramatisa, krasnoluda zombie ze Spell of Awakening, najemnika oraz mumię, która jest przywoływana ze skilla. Taka banda podstawowa to 14 figurek, więcej i tak nie mam co malować, bo rekrutowanie nowych wojowników jest utrudnione na późniejszym etapie kampanii. Banda jest już prawie gotowa, brakuje mi trzech bohaterów, których na razie proxuję figurkami z BtB. Są to bardzo łagodne proxy w porównaniu z tym, czym grałam na początku ;) Ale wróćmy do dzisiejszego modelu.

10 października 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy (2) - ulubiona figurka Kapitana Haka

Żałując, że z przyczyn czasowych niestety nie udało mi się wyrobić z wzięciem udziału w cz. I. Figurkowego Karnawału Blogowego (choć może jeszcze kiedyś będzie okazja, by opowiedzieć swoją historię zaangażowania w figurkowe hobby...), z przyjemnością biorę udział w części II., ogłoszonej przez Ancestora na blogu Black Grom Studio.

9 października 2014

Niemieckie krasnoludy, nowa opowieść (3). Przybysz z Arabii?

To taki krasnolud, który musiał być pomalowany w trochę innych kolorach, żeby było bardziej na bogato... nie wiem, za kogo on będzie robił w bandzie, mnie pasuje na arabskiego kupca. Można zrobić przecież najemników tematycznych do każdej bandy... no, może krasnolud czarnoksiężnik trochę mniej pasuje, ale właściwie wszystko się da. Skoro zrobiłam kiedyś skavena highwaymana ;) Minus takich najemników to to, że zwykle mają staty ludzkie, a kiedy figurka jest czymś innym niż człowiekiem, łatwo pomylić podstawową cechę, czyli ruch. O ile przy krasnalach zrobi się to raczej na swoją niekorzyść, to przy skavenach może być to konkretny wałek ;)

7 października 2014

Niemieckie krasnoludy, nowa opowieść (2). Duże tarcze.

To nie jedyny krasnal z taką tarczą - w tej serii będzie ich trzech. Dziwne, prawda? Tzn. ja tych tarcz do końca nie kumam... ich kształt jest dość niecodzienny, podobnie jak rozmiar (może jakiś historyk modelarstwa wie, skąd są. Ja nie wiem). Na pewno świetnie chronią od ciosu w plecy, kopa w tyłek i klepnięcia w potylicę... ba, przy dobrym ustawieniu nawet buty zasłonią. Powiedzmy, że te tarcze są jak krasnoludy. Czyli stare. Stare jak świat, dobre krasnale. Dziś ktoś, kto zagra wrogom kołysankę, a przyjaciół zagrzeje do boju, zarazem posiadacz czegoś o wiele głośniejszego od rogu... 

5 października 2014

Legendarni Weterani - rozwiązanie konkursu!

Z prawie tygodniowym poślizgiem, ale udało nam się wreszcie przeczytać i ocenić prace konkursowe. Przepraszamy, że trwało to chwilę dłużej, niż przewidywaliśmy, ale też nie myśleliśmy, że tyle czasu nam to zajmie – otrzymaliśmy wprawdzie tylko kilka prac, ale większość z nich była bardzo rozbudowana i mieliśmy dużo do przeczytania. Zarówno zasad, jak i fluffu. Ocena również nie była łatwa i zabrała nam długie godziny dyskusji... ale jak w każdym dobrym małżeństwie, udało nam się dojść do porozumienia. Wyniki znajdziecie poniżej... jak i również kilka słów refleksji i wyjaśnienia, czym się kierowaliśmy.

Mordheim w SDK - zapowiedź kampanii "Thy Soul to Keep"!

Wakacje (również te akademickie, rozciągnięte na wrzesień) już za nami, życie klubowe nabiera rozpędu i otrząsa się z wakacyjnego odrętwienia. Prace nad blatami trwają, turniej i parę innych projektów w przygotowaniu, a tymczasem coraz liczniejsi gracze pojawiający się na wtorkowych spotkaniach domagają się (i słusznie) oficjalnej zapowiedzi kampanii. Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom, chciałbym ogłosić start przewidzianej na dziesięć bitew kampanii "Thy Soul to Keep" jako preludium do nadchodzącej w niedalekiej przyszłości rozbudowanej kampanii przygotowywanej  w klimatach Sylvanii.

2 października 2014

Niemieckie krasnoludy - nowa opowieść! (1) Czarodziej.

Obiecałam, że od października zacznę wrzucać coś nowego i słowa dotrzymuję. Krasnoludy powróciły, tzn. przyjechały nowe, nie tylko krasnale zresztą - także inne fajne modele do Mordheim. Chociaż krasnoludy przeważają. Super jest dostawać kolejne zlecenia od tych samych klientów :) Więcej fajnych modeli dla mnie, więcej doświadczenia i miła satysfakcja z tego, że się podobają. Po prostu ekstra. Te krasnale przyjechały jeszcze w sierpniu. Większość z nich zresztą już pomalowałam. Jednym z pierwszych był dzisiejszy bohater.