Mimo urlopu (na którym wciąż jestem) udało mi się znaleźć trochę czasu na pomalowanie ostatnich figurek do bandy ogoniastych. Wychodzi na to, że w ostatnim etapie MM będę mogła zaprezentować już całą bandę. Zdjęcia mogą nie być rewelacyjne, bo siedzę w lesie (dosłownie), ale robię co mogę ;) Tymczasem model chyba najskromniejszy z ostatnich czterech - nightrunner numer dwa.
Nightrunner to postać skromna, ale zawsze bohater. Ten akurat ma tarczę, co na zasadach granych w klubie nie jest takie złe, więc może nawet będę grała na WYSIWYG ;) Jestem całkiem zadowolona z niego, chociaż to taki sobie zwykły szczurek - niewiele różni się budową od niewolników, których malowałam niedawno jako verminkinów. Myślę, że ciekawsze będą pozostałe trzy modele, które wrzucę tu już wkrótce :) Zapraszam do obejrzenia.
Doskonały! Podziwiam upór, gdyż malowanie i fotografowanie podczas wyjazdu urlopowego w leśne ostępy to faktycznie extremum :)
OdpowiedzUsuń