19 września 2010

Renowacja starych makiet cz. 4 - monolit Chaosu oraz "głowa dziada"

Praca nad starymi makietami wre. Kolejne odnowione sztuki to raczej drobiazgi, typowe "przeszkadzajki" dostosowane, tak jak poprzednio prezentowane elementy terenu, do walki w scenerii dziczy. W dzisiejszym odcinku prezentuję typowy raczej dla dzikich i ustronnych miejsc Starego Świata monolit Chaosu oraz wielką kamienną głowę "dziada" - pozostałość po prastarej podobiźnie jakiegoś dawno zapomnianego bóstwa.

Jak widać na poniżej zamieszczonych zdjęciach makiet sprzed renowacji, monolit można było niby zakwalifikować jako makietę "ukończoną" i to w podobnym stylu jaki oryginalnie prezentowały tereny uprzednio odnawiane, a ponadto w zasadzie nieuszkodzoną przez lata użytkowania, transportowania i przechowywania.  Mimo to nie miałem wątpliwości co do konieczności przeprowadzenia jej renowacji, czy też ściślej rzecz biorąc, totalnego przemalowania i pokrycia posypkami na nowo, choćby dlatego, by wszystkie odnowione tereny prezentowały podobny poziom. 

"Głowa dziada" natomiast jest makietą o dość ciekawej historii. Otóż oryginalnie był to efekt eksperymentów znajomego z rzeźbieniem, ale po paru latach obijania się tu i tam po moim pokoju, uznałem, iż lepszy los spotka "głowę", gdy wyląduje na jakiejś makiecie. Z braku lepszych pomysłów łeb został po prostu naklejony na podstawkę ze starej płyty CD, otoczony jakimiś kamykami, posypkami itp. i z grubsza na tym etapie rozwój tej "przeszkadzajki" zatrzymał się na lata. Obecnie doczekała się wreszcie ostatecznego wykończenia.

Przechodząc do rzeczy, zamieszczam poniżej zdjęcia terenów przed renowacją...

Monolit Chaosu:


"Głowa dziada":


...oraz po renowacji.

Monolit Chaosu:


"Głowa dziada":


3 komentarze:

  1. Kurcze po renowacji naprawdę super! A nie myśleliście o otwarciu salonu odnowy biologicznej? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, z pomysłem i klimatem.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie bardziej podoba się obelisk z przed renowacji...

    OdpowiedzUsuń