27 marca 2011

Upadli z Karak Zorn - upadły szlachcic

To już jest koniec, nie ma już nic... przynajmniej nic do malowania. Banda Upadłych była nieduża (jak na krasnoludzkie bandy przystało) i malowało się ją całkiem sympatycznie. Ostatnią figurką jest upadły szlachcic, czyli krasnolud, któremu w trudnych chwilach przypadło dowodzenie tą żałosną zgrają. Jest mniej więcej odpowiednikiem naszego znajomego szlachcica z Mordheim, przy czym jest mroczniejszy, zły i ogólnie podły. Choć Upadli uważają go raczej za tego, który nie stracił zimnej krwi i w obliczu zagłady pomógł im przetrwać... cóż, są różne punkty widzenia.

Bitsy chyba są rozpoznawalne: 6. edycja plus płaszcz skaveński i pistolet od krasnali z edycji 7. Nie jest to moja ulubiona krasnoludzka głowa, ale szlachcicowi wypadało dać coś bardziej okazałego, stąd broda z dziwną stylizacją. Kolory to nic nowego; z nowości jedynie zechciało mi się pobawić w masochizm z malowaniem czarnego płaszcza. Czego przez głupie oświetlenie (wyjaśnienie niżej) w ogóle nie widać poza ostatnią warstwą, no ale cóż.

Fotki niestety są kiepskie i raczej "robocze"; wróciłam do domu po południu, kiedy światło już nie rozpieszczało. W najbliższym czasie jednak zrobię nowe zdjęcia, tradycyjnie już - całej bandy i wtedy myślę, że wszystko będzie widać lepiej :) A na razie ostatnia figurka i... koniec mojej drugiej bandy do Karak Zorn :)









9 komentarzy:

  1. Jak to nie ma już nic? To nie wcielicie do bandy pozyskanych ostatnio ode mnie figsów? Chyba ze to mają być ew. herosi po awansie?

    A szlachcic wygląda jakby wołał: hande hoch ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodzi o szkieleta i zombiaka? Ależ będziemy ich używać do Karak Zorn! Po prostu w bandzie Upadłych takie są jednostki, że akurat ten typ trupków niezbyt do nich pasuje: wszyscy w sumie są żywi, jedynie duchy to już trupy na amen, ale duchy są eteryczne. Natomiast w bestiariuszu, scenariuszach, a co ważniejsze, w rozdziale z dramatisami dla chłopaków jest przewidziane miejsce jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ok, to ja może podsumuję całość. Wszystko bardzo ładnie pomalowane, ładne postawy, niezły dobór bitsów, ciekawe, chociaż niezbyt spektakularne konwersję. Chyba najbardziej podobają mi się duchu. To na plus.

    Na minus. Banda nie kopię pośladków. Ma plusy, o których mówiłem, ale tyle, koniec. Plastiki z 6 edycji dają fajny efekt jedności klanowej, ale są tak poczciwe, że nawet elementalista nie wygląda zbyt mrocznie. Niby wszystko fajnie, ale bez szału.

    Jednym zdanie: technicznie świetnie, klimatycznie IMO nie bardzo.

    Pozdrawiam,
    G_D

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba rytualista, a nie elementalista ;)

    Ogólnie to rozumiem Twoje odczucia o tyle, że też uważam, że plastiki z 6. edycji wyglądają bardziej poczciwie niż mrocznie. Fakt jest jednak też taki, że to jedyna edycja, która daje większe możliwości konwersji na bardziej mroczną wersję, bo jednokawałkowe ulepce z 7. edycji czy atak klonów z 5. (mówię o plastikach) niestety takiej możliwości nie daje. Poza tym jak to mówią - trzeba brać co jest. A akurat bitsów z 6. edycji są zapasy niewyczerpane ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęściarze! Zazdroszczę tych bitsów...

    Jasne, rozumiem, że nie będziecie pakować ciężkich pieniędzy w archiwalne metale, skoro można uzyskać porządny efekt tym co już macie :) Jest możliwość obejrzenia jak idą pracę Fleo i Mortai'a? Nie ma ich na forum, nie znam adresu ich bloga, ani nic... Chyba, że oni nie mają warsztatu modelarskiego?

    G_D

    OdpowiedzUsuń
  6. Sam bym chętnie rzucił na ich prace okiem. Niestety razem z upadkiem Najmity padł tez chyba kontakt z F& M :/.

    OdpowiedzUsuń
  7. trochę za dobrze mu z oczu patrzy:P
    Czekam na grupowe zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kontakt z Fleo i Mortaiem padł niezależnie od najmity, bo komputer im się zepsuł i to tak dość poważnie. Ale pod koniec życia najmity Mortai napisał do mnie, że wprawdzie będą jeszcze jakiś czas offline, jednak pracują nad makietami i jedną z band do KZ. Fleo podobno wyrzeźbiła już paru czarnuchów ;) więc tylko czekać, aż wrócą. Z tego co wiem, udzielali się na jakimś łódzkim forum o figurkach, więc myślę, że kontakt spokojnie jest do odzyskania, jak tylko wróci im net.

    OdpowiedzUsuń