6 czerwca 2015

"Ryby... i inne zjawiska pogodowe!" - turniej Mordheim w Warszawie, 31.05.2015 - podsumowanie

Bez mała tydzień temu, w niedzielę 31 maja 2015 r., odbył się w Staromiejskim Domu Kultury w Warszawie, turniej Mordheim pt. "Ryby... i inne zjawiska pogodowe".

Przedstawiam dzisiaj krótkie podsumowanie i relację z tego wydarzenia.


Był to już ósmy turniej zorganizowany przez nasz Klub Gier Bitewnych "Dębowa Tarcza" (działający obecnie w strukturach SDKowego Klubu Gier Przygodowych "Twierdza"), a piąty odbywający się w SDKu.

Tak jak każdy nasz turniej, również i ten opierał się na ściśle określonym podłożu fabularnym, tym razem związanym z motywem nietypowych zjawisk pogodowych, jakie zdarzają się w Mieście Potępionych, w tym jednym z tych najdziwniejszych, tj. deszczem ryb.

Okołopogodoworybia fabuła znalazła oczywiście odzwierciedlenie w treści każdego z pięciu scenariuszy, jakie zostały rozegrane na turnieju.

W rozgrywkach wzięło udział 14 osób - bywało mniej, bywało więcej, w gruncie rzeczy 14-16 na turniejach mordheimowych to jest standard. Zresztą na dużo więcej, ze względu na ograniczoną ilość blatów i makiet, których to potrzeba dość sporo w przeliczeniu na jeden stół, i tak za bardzo byśmy sobie nie mogli pozwolić.

Osobowy skład graczy na turnieju przedstawiał się następująco (kolejność zgodna z chronologią potwierdzania zapisów; na końcu wiersza podana wysokość ratingu bandy):

  1. Pan Ryba - Beastmen - 115
  2. Lech - Carnival of Chaos - 75
  3. Nahar­ - Marienburgers - 143
  4. Dwalthrim - Middenheimers - 101
  5. Orris­ - Witch Hunters - 137
  6. Domingo - Orcs & Goblins - 115
  7. Ulryk - Orcs & Goblins - 115
  8. Wysek - Carnival of Chaos - 71
  9. Myszon - Witch Hunters - 136
  10. Staś - Dwarf Treasure Hunters - 123
  11. Telchar - Cult of the Possessed - 98
  12. Skavenblight - Sisters of Sigmar - 129
  13. Warboss Krzychu - Kislevites - 103
  14. Bard - Beastmen - 120

Jeżeli chodzi o mnie, byłem awaryjnie przygotowany na grę bandą Averlandczyków - w razie nieparzystej liczby osób. Jednakże przybył skład parzysty, więc zgodnie z planem początkowym zająłem się sprawami organizacyjnymi, sędziowaniem, podliczaniem punktów itp. Dla płynności przebiegu turnieju to układ korzystny, ale przyznam szczerze, że obserwując, jak emocjonujące i barwne toczyły się wokół mnie potyczki, aż żałowałem, że nie mam okazji zagrać. No cóż, może następnym razem, a tym razem poprzestanę na satysfakcji czerpanej z działań organizatorskich :).

Nie będę Was zanudzał 10 tabelkami przedstawiającymi rozstawienie oraz wyniki z każdej z bitew; przedstawiam natomiast poniżej ranking końcowy graczy tj. ostateczne wyniki turnieju (Duże Punkty/ w nawiasie uzupełniająco Małe Punkty - szczegóły dot. stosowanej przez nas punktacji zawarte są m.in. w regulaminie turnieju):

  1. Telchar - 76 (275)
  2. Orris - 69 (239)
  3. Nahar - 66 (295)
  4. Myszon - 66 (211)
  5. Staś - 59 (188)
  6. Dwalthrim - 53 (197)
  7. Bard - 51 (201)
  8. Pan Ryba - 48 (221)
  9. Warboss Krzychu - 48 (180)
  10. Wysek - 48 (147)
  11. Domingo - 46 (140)
  12. Skavenblight - 32 (120)
  13. Ulryk - 28 (111)
  14. Aniollech - 10 (33)

Niezależnie od rankingu turniejowego odbyła się również tradycyjna ocena gracza odznaczającego się najbardziej godną naśladowania postawą Fair Play. W tej kategorii wygrali ex aequo Pan Ryba oraz Aniollech.

Ponadto odbył się też konkurs na najładniej pomalowaną bandę do Mordheim (nie planowaliśmy wprawdzie zorganizowania takiego konkursu, ale taka inicjatywa wyszła od jednego ze sponsorów, firmy Kromlech, która też ufundowała nagrodę w tej kategorii), w którym głosami graczy uczestniczącymi w turnieju wygrała Skavenblight wraz ze swoimi Siostrami Sigmara.

Przebieg turnieju został bogato udokumentowany fotograficznie (ponad 250 zdjęć) przez Pana Rybę oraz mnie - galerię zdjęć w wygodnej do przejrzenia formie możecie znaleźć np. w galerii na stronie naszego klubu.

Ze swojej strony serdecznie dziękuję przede wszystkim Wam, Szanowni Uczestnicy, gdyż bez Was nie byłoby całej zabawy, a przyznać muszę, że była ona przednia!

W takich chwilach widzę, że polska scena Mordheim nadal ma się całkiem dobrze i jest wielu graczy, których pełne entuzjazmu i otwartości podejście do gry jest bardzo zbliżone do naszego. Są to chwile, w których czuję, że warto raz na ten rok, półtora, zewrzeć szyki i kontynuować tradycję turniejów Klubu Gier Bitewnych "Dębowa Tarcza".

Ponadto są to też chwile, których wspomnienie napędza mnie entuzjazmem i nowym zapałem do realizacji dalszych działań hobbystycznych.

Krótko mówiąc, taki turniej, nawet dla mnie jako osoby niegrającej (a przyznam, że w niedzielę, jak widziałem, jak fajne rozgrywki się toczą, aż żałowałem, że w nich nie uczestniczę), jest sporym zastrzykiem "hobbystycznego paliwa" :)!

Dziękuję również współorganizatorom, tj. Dwalthirmowi, Panu Rybie i Skavenblight za bardzo miłą i owocną współpracę w trakcie przygotowania i przeprowadzania turnieju! Praca z Wami była to prawdziwa przyjemność, a nie organizacyjny obowiązek, o czym zresztą miałem już okazję przekonać się nie raz, choćby przy okazji naszych wspólnych działań makietowych.

Na koniec dziękuję też sponsorom turnieju, tj. następującym polskim firmom figurkowym:






oraz Dwalthrimowi, który ufundował figurkę Zabójcy Trolli pomalowaną następnie przez Skavenblight i wręczoną zwycięzcy turnieju - Telcharowi.

Na zakończenie relacji przedstawiam tradycyjnego już, poturniejowego, animowanego GIFa, przedstawiającego scenkę rodzajową z końcowego, grupowego zdjęcia uczestników i organizatorów ;):


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz