Choć październikowy temat FKB "W przerwie walk", prowadzony na blogu The Dark Oak bardzo mi się spodobał, słusznie przeczuwałam, że mogę nie dać rady z żadnym ambitniejszym projektem. Wiele się działo, w życiu figurkowym i osobistym również. A to nie sprzyja myśleniu nad tematem, szczególnie, że zarówno wściekłą tłuszczę, jak i pijane krasnale, tak wdzięcznie nadające się do tej edycji, dawno już pomalowałam. Uciekłam się więc do drobnego projektu awaryjnego, który może nie powala pomysłowością, ale przynajmniej pcha do przodu projekt pomalowania tego, co w walizkach.
Jak może pamiętacie, moja banda ogrów do BtB jest kompletna. Nie doczekała się zdjęć grupowych, co muszę kiedyś nadrobić, ale pomalowałam komplet figurek. Potem jednak w różnych zbiorach odnalazło się kilka gnoblarów, które mogłyby zostać od biedy wcielone do bandy. Nawet ta piątka, którą już pomalowałam, to za dużo w realiach zwykłej kampanii w BtB ;) ale do niczego innego i tak byśmy ich nie używali. Jednym z takich gnoblarów jest dzisiejszy maluch z beczką.
Niby ogry to dość wesoła banda, a gnoblary to taki humorystyczny dodatek, ale jak zaczęłam układać sobie w głowie, co napiszę o tym gnoblarze, to jakoś same ponure rzeczy cisnęły mi się na klawiaturę... Może to przez pogodę ;) Faktem jest, że niewolnicza służba gnoblarów u ogrów nie jest niczym wesołym. Czy to w walce, czy w przerwie walk. Co za różnica, czy akurat służą za żywą tarczę, miotacz bomb lub inną broń, czy też dźwigają ponad siły toboły albo beczki z trunkiem. Nie oszukujmy się, najlepszą nagrodą za tę służbę będzie utrzymanie się przy życiu. Jeśli ktoś na tobie przypadkiem nie usiądzie, nie upiecze na rożnie, nie rozdepcze w ataku szału (albo i bez), nie porzuci w środku walki z przerażającym wrogiem, nie użyje jako próbnej kuli do ręcznej armaty - możesz czuć się szczęściarzem. I może to jest jakiś optymistyczny akcent - nigdy nie mamy tak źle, jak gnoblary na służbie u ogrów.
Załóżmy jednak, że w przerwie walk nie jest najgorzej. Ten gnoblar ma za zadanie jedynie dotaszczyć beczkę do swego pana. Zastanawiam się, czy aby na pewno zawiera ona trunek. Przecież mieści chyba ze dwa łyki dla takiego ogra! Cokolwiek to jest, musi być ciężkie. Niestety, nikt nie mówił, że przerwa jest dla gnoblarów. Tylko ogry mają prawo do odpoczynku. Pomyślcie o tym, gdy będziecie oglądać zmęczonego życiem, jednookiego tragarza. Dla niego nawet przerwa jest ciężką pracą. Zapraszam do obejrzenia :)
Fajny ten drobiazg. :)
OdpowiedzUsuńA z ludzkimi oczami jakoś tak żałośnie wygląda ten Gnoblar.
Poprzednie chyba też miały ludzkie oczy, to i ten musiał mieć. A w zasadzie jedno oko :)
UsuńA mi się właśnie to oko podoba. Problem z gnoblarami polega na tym, że ciężko na figurce zaobserwować ich fizjonomię. A ten się udał znakomicie.
UsuńFajniutki maluch!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńKręgosłup mu pęknie niedługo fajne malowanie
OdpowiedzUsuńObawiam się, że dla ogrów nie będzie to wielka strata :) Dzięki.
UsuńNie wiem dlaczego ale przypomina mi Zgredka z HP. Może przez te oczy. Tak czy owak świetnie pomalowany model.
OdpowiedzUsuńWszystkie gnoblary to Zgredki! Rzeczywiście, masz rację. Dzięki za komentarz :)
UsuńBrawo za pierwszy potencjalnie bezalkoholowy wpis karnawałowy! :P
OdpowiedzUsuńSzczególnie na czwartym zdjęciu widać, jak ładnie tam grają kolory. Udręczony ryjek też na plus!
Nawet jeśli w beczce jest alkohol, to podejrzewam że gnoblar jest trzeźwy ;) Ja abstynentka, to i pijaka nie mogłabym pomalować ;)
UsuńDzięki!
Ależ umartwianie się nad życiem Gnoblara !:) No fakt nie ma nikt tak źle jak oni gdy mają dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrafnie ujęte :)
UsuńBędąc również abstynentem przyklaskuję bezalkoholowej realizacji tematu :) sympatyczny z niego jegomość, aż czuć trud jaki musi włożyć w swoją pracę!
OdpowiedzUsuńMogłam dodać jakieś krople potu jeszcze ;)
UsuńPrawdziwy montypythonowski tragarz - tylko kokosów mu brakuje do stukania :D
OdpowiedzUsuńMożna by konwersję taką zrobić ;)
UsuńNie ma lekkiego życia. Jak zawsze świetna figurka.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńZawsze lubiłem Gnoblary, aż szkoda tego pana. ;)
OdpowiedzUsuńWykonanie super. :)