Wspominałam ostatnio o modelu tak prostym, że aż prostackim. To chyba jedyne, co mogłam pomalować tak szybko, mając tak niewiele czasu. Wybrałam go przypadkiem, Tomek przygotował do malowania, a ja przypomniałam sobie o potworkach z podziemi Karak Zorn. Czy jakiekolwiek podziemia mogą się obyć bez nietoperzy? Nawet te niezmutowane budzą czasem grozę. A co dopiero taki gigant, ewidentna mutacja i zagrożenie dla wszystkich dzielnych bohaterów, którzy wybierają się do podziemnych jaskiń.
Ten model to oczywiście klasyczny fel bat. Duży, ale okazało się, że bardzo prosty w malowaniu. Był też całkiem przyjemny, jak na coś o tak paskudnym pysku. Trochę trudno zrobić zdjęcia z każdej strony - mimo sporej ilości fotek nie dało się pokazać mu podbrzusza czy drugiej strony skrzydeł. Ale mam nadzieję, że mimo to opłacało się go tam malować ;) Wiem, że niektórym może przeszkadzać drut zamiast przezroczystego plastiku, ale w przypadku takiej podstawki zdecydowanie łatwiej zamontować model w ten sposób. Poza tym ile razy będziemy na niego patrzeć od dołu? ;) Zapraszam do obejrzenia!
Widziałem orła, tfu, nietoperza cień ;)
OdpowiedzUsuńFajny nietoperz, gdzie można takiego nabyć?
Allegro :)
UsuńPięknie wyszedł, podstawka to mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńDzięki, też lubię tę podstawkę :)
UsuńBardzo ładny nietoperek :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńWyszedł świetnie i wygląda naprawdę doskonale. Chyba czas na malowanie mojej... dziewiątki czy dwunastki różnych wzorów:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Oj, podziwiam - mnie by taka ilość chyba znudziła :)
UsuńGryfno luftmysza! :)
OdpowiedzUsuń"Luftmysza" - doskonałe! :D
UsuńAleż wielki! Ciekawe podejście i do olbrzymich nietoperzy i do podstawek pod nie.
OdpowiedzUsuńChyba zawsze jakoś sceptycznie podchodziłam do "przezroczystych kijków". Chociaż gdyby podstawka nie była jaskiniowa, to nie wiem, jak byśmy rozwiązali kwestię umieszczenia na niej nietoperza.
UsuńBardzo oryginalny kolor rancika!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dziękować, ale zaryzykuję ;)
Usuń