"Many men are sent on a quest for the crown,
searching all corners of the great land.
The minstrel tries to sing as before,
but the jester he laughs no more"
Falconer, "Quest for the crown"
Tak mi się ten fragment piosenki zespołu "Falconer" jakoś przypomniał... bez wątpienia nie do śmiechu jest beznogiemu błaznowi w ruinach Mordheim!
Jednak po kolei...
Temat aktualnej, #116-ej już edycji Figurkowego Karnawału Blogowego (dalej: "FKB"), zaplanowanej na kwiecień 2024 r., brzmi "Polewka bez kitu", a prowadzi ją Potsiat, gospodarz bloga "Gangs of Mordheim".
Mimo iż wskazany temat na pierwszy rzut oka może budzić niepewność, jak powinien być zrealizowany na gruncie "figurkowym", to jednak okazał się - zgodnie z wyjaśnieniem autora - naprawdę pojemny tematycznie.
Po bardzo krótkim namyśle zdecydowałem się zrealizować go w następującym zakresie: "Żarty, trefnisie, rzeczy dowcipne, ale też zabawne tylko pozornie.", malując figurkę (podobno z kategorii "unreleased", jednak nie wdając się w szczegóły, zapewniam Was, że bynajmniej przysłowiowej nerki za nią nie oddałem - nie mam tego w zwyczaju) beznogiego błazna z Mordheim.
Malowanie wyszło mi bardziej "brudne" i "grimdarkowe" niż to początkowo planowałem, ale może i dobrze - bardziej będzie pasowało do ogólnego klimatu figurki.
Sam model jest dość charakterny, choć chyba jednak nie aż tak ponury, jak będąca zapewne jego inspiracją podręcznikowa ilustracja:
Co ciekawe, po latach powyższa ilustracja posłużyła również za inspirację modelu do druku 3D od "Tiny furniture" - jeszcze wierniejszego powyższej ilustracji. Mam go również w kolejce do malowania - prędzej czy później pojawi się na blogu.
Dodam jeszcze, że jak każdy tego typu mordheimowy model, również i ten - moim zdaniem - zasługuje na własne zasady. Poszukałem trochę w internetach oraz dyskowych archiwach i wychodzi na to, że najbliższy zestaw zasad, jeżeli chodzi o "Mordheim", jaki można by ewentualnie zastosować do tej figurki, to "Dark Jester" (Postać Dramatu), choć po lekturze tych zasad jakoś mi jednak nie do końca tutaj pasują... Inna opcja, jaką widzę, to Trefniś z "Warheim" (w tym wypadku jest to Najemne Ostrze).
Wspomnę jeszcze dla porządku, że FKB jest to inicjatywa o charakterze przede wszystkim motywacyjno-integracyjnym rozpoczęta przez Inkuba z bloga Wojna w Miniaturze. Ponadto, na blogu QC - Danse Macabre - można znaleźć listę dotychczasowych edycji FKB.
W rozwinięciu wpisu znajdziecie jeszcze kilka dodatkowych zdjęć.
Ależ fajny model. 100% klimatu Mordheim jak wiadomo :)
OdpowiedzUsuńPiękne malowanie!
Musze i ja sobie go zakupić!
Bardzo dziękuję!
UsuńRzeczywiście, model dość mocno tkwiący w klimacie Mordheim, w dodatku podparty "artworkami" z podręcznika - może po latach doczeka się zasad i pojawienia na bitewnym stole.
Fajną mu dobrałeś paletę kolorów, a brudne malowanie mu pasuje!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dobór kolorów (przyznam, że częściowo zainspirowany modelami z Internetu) chyba zastosuję przy innych podobnych figurkach w przyszłości, natomiast skala przybrudzenia to efekt może nie do końca zamierzony (miało być nieco mniej), ale w gruncie rzeczy jestem zadowolony.
UsuńZazdraszczam, bardzo!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję (choć przyznam, że nie moim celem jest budzić zazdrość)! :)
UsuńMega model i malowanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńSzacowny model w udanym malowaniu! Oj, pasuje czerwień i żółć do błazeństw.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Rzeczywiście, pasuje, a moim zdaniem ogólnie i do Mordheim pasuje, dlatego na pewno jeszcze nie raz podobna kolorystyka na pokrewnych modelach zagości.
Usuń