20 czerwca 2015

Restless Dead - cała banda!

W ostatnich dniach było coś cicho na blogu. Przyznam, że nie chciało mi się za bardzo malować, a w konsekwencji i trochę bloga zaniedbałam, bo to wszystko się nawzajem nakręca: jest malowanie, są fotki figurek, są notki na blogu. Nawet, jeśli nie fotografuję tego, co akurat skończyłam malować, tylko coś starszego. Jakoś to wszystko jest od siebie zależne. Ale postanowiłam się jednak przełamać i wrzucić to bandę już dość starą - Restless Dead do Border Town Burning. Początki sięgają lat 2008-2009, kiedy był największy szał na BtB. Ówczesna wersja tej bandy była i nieliczna, i gorzej pomalowana. Potem, kiedy w klubie wreszcie zaczęliśmy grać pierwszą kampanię BtB, postanowiłam bandę nieco rozwinąć i przemalować to, co już miałam. Zrobiło jej to dobrze, choć nawet to nowsze malowanie jednak od dzisiejszego poziomu delikatnie odstaje. 

Banda, w porównaniu do jej początków, rozwinęła się bardzo. Doszły zombie, więcej szkieletów, dwa dodatkowe wighty, pomalowałam też skorpiona. Potem jeszcze dostałam konnego licza, a że w kampanii używałam od pewnego momentu konnej wersji, to i jego pomalowałam i używałam obok lub zamiast tej pierwszej wersji zrobionej z "resztek". I to chyba była ostatnia figurka, którą do tej bandy pomalowałam. Restless WIPs przestały w końcu być WIPami ;)

Dopiero po zrobieniu zdjęć zauważyłam, że skorpion ma zaciek z kleju na podstawce - muszę to pomalować. Chyba coś się odkruszyło w transporcie i zapomniałam zamalować ;) Nie ma tu też pewnej malutkiej figurki familiara, którą zrobiłam, gdy w kampanii moja banda znalazła jajo żmija, z którego się ów familiar wykluł. Zapomniałam o niej, ale też nie jest to integralna część bandy. Pasuje do każdej bandy, która miała przyjemność znaleźć to jajo i wylosować małego żmija w scenariuszu Horrors of the Undergound. 

Muszę też zmienić etykietki na blogu, bo Restless Dead są osobną kategorią, nie wiedzieć czemu ;) Z band trupich mam jeszcze jedną, czekającą na fotki grupowe, ale chyba kolejnym razem zrobimy odpoczynek, żeby nie było monotonnie. Niech sobie spoczywają w spokoju... Następnym razem wrzucę pewnie Ostland :) A tymczasem zapraszam do obejrzenia, figurek jest dużo, fotek też. Mam nadzieję, że Wam się spodobają :)

Zombiaki


Szkielety


Wighty


Strachy na wróble


Kościany gigant, czyli skorpion
 

Stronnicy


Bohaterowie


Cała banda

5 komentarzy:

  1. Stunning minis, excellent job!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna banda! Prezentuje się doskonale. A Questowego wighta zazdroszczę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strachy moji faworyci :)
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  4. Ehhh, piękne modele i niedoścignione umiejętności malarskie!! wielkie BRAWA!

    OdpowiedzUsuń