17 lutego 2011

Szczury z Karak Zorn (3) - słodkie, małe, krwiożercze

...czyli gigantyczne szczury! O bycie gigantycznymi trudno je w tym przypadku posądzać, ale nadal w skali 28mm stanowią dość poważną zagadkę genetyczną i są żywym argumentem za tym, że NIE KUPUJEMY szczurów pochodzących z pseudohodowli i rozmnażalni! (musiałam ;)). Owo sympatyczne stadko również jest po przejściach, do których szczęśliwie nie należy sklep zoologiczny ani bycie prezentem urodzinowym dla 5-letniego dziecka, znacznie gorzej - kiedyś miały służyć do bandy Klanu Pestilens. Ponieważ jednak zaginęły, klan ów nie bez żalu spisał je na straty i dzięki temu po latach samotności zostały przygarnięte przez pewnego sympatycznego skaveńskiego naukowca...


...który bardzo lubił robić na nich eksperymenty. Szczury jak na "giant" rats są dość małe i pochodzą z ramki plague monków. Miały być w sumie bardziej bitsami niż pełnoprawnymi figurkami, ale w czasach składania Pestilens nie myślałam o tym. Zostały pomalowane... tzn. zalane farbą, jak zresztą reszta tej bandy (ale i tak bez jej składania nie przetrwałabym wykładów z językoznawstwa pragmatycznego!), nie tyle grubo co... brzydko ;) Niespecjalnie chciało mi się je rozpuszczać, bo to drobnica, więc po prostu machnęłam nowe kolory na tym, co było.

Ponieważ eksperymenty na szczurach to codzienność w Klanie Moulder, a spaczeń jest gorszy od karmy Vitapolu, wszystkie szczury mają czerwone oczy, niezależnie od umaszczenia. Kolory nieudolnie miały naśladować (od lewej, pierwsze zdjęcie): chinchilla, russian blue, osiwiały z szaleństwa black, agouti i cinnamon, aczkolwiek dwa ostatnie w ostatecznej wersji niewiele się od siebie różnią. Miało być szybko i jest szybko, a co do efektu - jak na te figurki całkiem mnie zadowala.

Zdjęcia są kiepskie, gdyż niestety nie posiadłam jeszcze zdolności robienia dobrych zdjęć ani figurkom bardzo małym, ani bardzo dużym. (Ani za bardzo rozłożystym... dobra, w ogóle nie posiadłam zdolności robienia dobrych zdjęć). Szczury są małe i średnio efektowne w swej rzeźbie, więc niestety nie podziałało to na ich korzyść. Ale w końcu w każdej bandzie skavenów szczury to raczej dodatek, a dla skavenów wręcz hołota prawie równa niewolnikom. Nie zmienia to faktu, że to właśnie z tej hołoty rodzą się skaveni, więc nie zapominajmy o tym, kiedy przyjdzie nam spotkać je w Karak Zorn.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz