19 stycznia 2018

"Młotem po uszach", czyli krasnoludzko-muzycznie #9

W dziewiątej (#9) części cyklu "Młotem po uszach", poświęconemu szeroko rozumianej "muzyce krasnoludzkiej", tym razem będzie nieco krócej, przedstawię Wam bowiem nie tyle zespół, co jeden utwór, za to wreszcie taki, który utrzymany jest w konwencji stricte "warhammerowej".

Utwór ten, o dźwięcznym tytule "Kiss My Axe (While I Drink My Beer!)", nagrany został przez bliżej chyba nikomu (włącznie ze mną) nieznany zespół "The Hamtouchers" w ramach promocji w zasadzie nieistniejącej* już gry MMORPG "Warhammer Online: Age of Reckoning" i swego czasu była dostępna (wraz ze sporą liczbą innych ciekawych materiałów, np. grafik koncepcyjnych) do ściągnięcia z oficjalnej strony gry.



Treść utworu, jak można się domyślić, jeżeli nie z samego jego tytułu, to chociaż z tytułu niniejszego cyklu, w ramach którego jest prezentowany, dotyczy krasnoludów, a konkretnie specyficznej ich podgrupy, tak bardzo dla świata "Warhammera" charakterystycznej, a mianowicie... Zabójców Trolli.


Been killing so long,
I dont feel a thing.
Been trying to die,
My dooming to bring.

Fighting so hard,
The oath that i swore.
Been searching so long,
For death's open door.

I wield an axe that bolts like lightning!
And did you think i'm gonna die quick?
A bloody legend no respiting!
Skulls will crack and blood rolls thick!

They say the Dwarves think of their gold.
They say we always smell beer.
They say we die for oaths we hold.
The Slayer loves, smothered in beer!

We're Dwarves with beards!
You'll kiss my axe and i'll drink my beer!
W're Dwarves with beards!
You'll kiss my axe, and i'll drink my beer!

I've bear'd the curses of a dead man!
A'int no wedge like a belly full of hate!
No life like peace and good evenin'
Slayers sieze slaughter, its our fate!

We're Dwarves with beards!
You'll kiss my axe and i'll drink my beer!
We're Dwarves with beards!
You'll kiss my axe and i'll drink my beer!


Jeżeli zaś chodzi o sam zespół, wspomnianych "Dotykaczy szynki", to chociaż sam w sobie jest ultraniszowy, część jego składu stanowią muzycy z dużo już bardziej znanego Blue Öyster Cult.

Zgodnie ze znalezioną przeze mnie informacją w kwestii autorstwa utworu: Music by Eric Bloom, Richie Castellano, Brad Derrick and Josh Drescher; Lyrics by Paul Barnett; Eric Bloom - Vocals; Richie Castellano - Guitars, vocals; Brad Derrick - Drums.

Nie przedłużając już bardziej, zapraszam do wysłuchania utworu:


The Hamtouchers - "Kiss My Axe (While I Drink My Beer!)"



Jako "gratis" do dzisiejszego posta dorzucam jeszcze utwór instrumentalny w tematyce krasnoludzkiej, również swego czasu oficjalnie dostępny do ściągnięcia ze strony tej gry.



* - gra "nie istnieje" w tym sensie, że oficjalne serwery zostały zamknięte 18 grudnia 2013 r. ze względu na nieprzedłużenie licencji zakupionej od Games Workshop. Od 2014 r. działa jednak i rozwija się serwer prywatny.

10 komentarzy:

  1. Jak dla mnie - najmniej krasnoludzki z dotychczas prezentowanych kawałków. Ale chodzi mi o warstwę muzyczną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście sama muzyka (nie biorąc pod uwagę tekstu) niczego krasnoludzkiego w sobie nie ma.

      Paradoksalnie jest to pierwszy i chyba jedyny z zaprezentowanych przeze mnie utworów stricte w klimacie Warhammera :D.

      Usuń
  2. Stare dobre czasy. [EN] Eltharion oRvR w sercu wiecznie żywy. Z tamtych lat ... to 10 już było temu, pamiętam 2 kawałki fanowskie jeszcze, zupełnie nie krasnoludowe ale w klimacie zarówno gry jak i młotka ;):

    https://www.youtube.com/watch?v=6MDaWqfn1-k
    https://www.youtube.com/watch?v=gjyJ-3C3bCo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przesłane linki! Przyznam, że tych utworów nie znałem.

      Przy okazji, lekko odchodząc od tematu, skoro mam okazję zapytać byłego gracza Warhammera Online, to zapytam: jaka to była gierka, jak ją wspominasz?

      Usuń
    2. Samą grę ... hmmm... z plusów dałbym obłędny system RvRowy i lockowania krain (ten z 2008-2009 roku bo potem zaczął się żal 1000 który trwa do dzisiaj na privie RoR'a). Żeby pierwszy raz ZAATAKOWAĆ a nie zdobyć miasto wymagało to wysiłku 300+ osób zorganizowanych w 5-6 dużych i tyle samo małych gildiach + masa randomów. Walki trwały przez około 10 godzin i zakończyły się sukcesem (połowicznym bo Karla nie ubiliśmy ale robiliśmy np. Tavernę i zabiliśmy Goreka i Felixa :D). Mieliśmy też eventy co tydzień o nazwie Skullbash organizowane wespół z polską gildią o nazwie (naprawdę fajni ludzi). Ludzie tworzą grę, naprawdę.

      Z minusów? Chyba standard... Niezbalansowane klasy, kompetytywny sposób grania na bomb squady. Słabe PvE w postaci dungów i zbugowane mechaniki bossów. Przed wprowadzeniem tokenów system losowania który był po prostu durny. Tak zwany emotespam który wywalał fortece bo ludzie spamowali emotkami (tak, serio tak był). Wpadnie w tekstury, złe modele (jako gobosy chodziliśmy w strojach kraśków),

      Ale po wszystkim zostały wspomnienia, masa screenów i znajomości które utrzymuję do dzisiaj i w niejedną grę jeszcze z tymi ludźmi zagrałem :)

      ps1. Potem jak wyszedł Endless trial ufundowałem gildię dla twinków po stronie Orderu i sporo (bo około półtorej roku) psułem krew ludzion grając po stronie Destro w .

      ps2. Wrzuciłem trochę starych screenów. Głównie z 2008-2009 roku + parę z czasów twinkowania:
      https://photos.app.goo.gl/fDeK40fZLiV7Lz7s1

      Usuń
    3. Dziękuję Ci za obszerny komentarz, który przeczytałem z bardzo dużym zainteresowaniem - chociaż nigdy nie dane mi było zagrać* w tę grę, przyglądałem się jej (i w zasadzie nadal w pewnym sensie przyglądam) z dużą ciekawością, chętnie wysłuchując relacji naocznych świadków.

      Ponadto do tej pory często korzystam z bardzo licznych grafik koncepcyjnych, jakie po tej grze pozostały - jest na co popatrzeć i na czym się wzorować, choćby w pracach makietowych. Nawet z zamieszczonych przez Ciebie zrzutów ekranów już widzę pewne smaczki (np. krasnoludzki most).

      Skoro już o "screenach" mowa, niektóre sceny megaepickie, np. te z ubijaniem Gotreka i Felixa :D! Zakładam, że nie było to łatwe :P.

      Bardzo miło, że gra pozostawiła u Ciebie tyle sympatycznych wspomnień, a co ważniejsze - trwałych znajomości. Swego czasu grywaliśmy ze Skavenblight w WoW, a potem w LOTRO - podobnież jak w Twoim przypadku też jest sporo miłych wspomnień i kilka znajomości, które trwają do dziś.

      Jeszcze co do Warhammera Online, taka ciekawostka, że jest w necie programik, który ekstraktuje tekstury i modele z gry. Skorzystali z nich m.in. modderzy starusieńkiej, ale jak się okazuje, wciąż granej gry, jaką jest Warhammer: Dark Omen. Ciekawym zagadnieniem, choć nie wiem, na ile realnie wykonalnym, byłoby przerabianie tego na "papercraftowe" modele i makiety.

      Raz jeszcze dziękuję za komentarz!

      * - jest i rozwija się serwer prywatny, ale póki co jest w fazie alfa; czas pokaże, do jakiego stopnia grywalności dojdzie.

      Usuń
    4. Też prułem WAR'a pod kątem muzyki i tekstur i oprócz exportera był jeszcze view'er do podglądu plików. Ciekawe czy miałeś tyle samo śmieci co ja (stare tekstury jeszcze z czasów alfy-bety).

      Gotrek i Felix nie byli trudni. Raczej zakwalifikowałbym jako "żenujące doświadczenie z słabym dropem". Ale, marzenie z młodości by ukatrupić krnąbrnego krasnoluda zostało spełnione!

      Co się tyczy Return of Reckoning, to pierwsze emulacje zaczęły się z 3 miechy po tym jak padł oficjal (byłem na zamknięciu!!!). Potem projekt zmienił "właścicieli" i w sumie jak porównam to co jest a to co było tuż po starcie to tak, jest niebo a ziemia. Ale do starego WARka mu jeszcze sporo brakuje. Nie ma fortec (128 vs 96), nie ma "robienia miasta". Nie ma przejmowania keepów, nie ma wystarczającej ludzi by walczyć na T4 w 3 różnych krainach. To jest cień chwały minionej. Nostalgiczny ale cień ;). Wiesz że kiedyś nie było takich zergów? Że na CAŁEJ planszy ludzie się bili a nie jeździł gigantyczny "pociąg" co to walcował wszystko na swojej drodze i strona z większym zergiem wygrywała?

      ps. Mam 6x 40 ale co próbuję się ostatnio logować to albo nic się nie dzieje albo po 15 minutach stwierdzam że to bezsensu i daję loga.

      Usuń
  3. Wywala nawiasy. Gildia twinków orderowych nazywała się HEAT a po stronie destro PlanB. Polska Gildia od Skullbashy to była Inquisitors.

    O i jeszcze wideo z tamtego czasu nagrane przez chyba najlepszego BW na serwerze: https://www.youtube.com/watch?v=t-g7O2ts8uo

    W połowie z tych miejsc gdzie on to nagrywał byłem jako Destruch :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za link! Fajnie to wygląda, choć dzieje się tu tak dużo, że aż głowa boli :P.

      Usuń
    2. To kwestia filtrowania informacji. Generalnie układ był prostu w budowie teamu: 1x Tank (do guard'owania bright wizarda bo na guardzie BW obrywał tylko 50% dmg) i spamuje AoE, 1x Bright Wizard który nakręcał się do 100% i za cenę ranienia samego siebie miał boost do crita i dmg, x3 Healerów (do utrzymywania BW przy życiu bo był naturalnym celem) i albo dodatkowy tank albo WH (do boostowania jeszcze bardziej critów o ile pamiętam). Dodatkowo, AoE się stackowało czyli 4-5 BWków targetując to samo miejsce tworzyło pole w którym dosłownie wyparowywałeś w sekundę :)

      Usuń