Śniegu tej zimy jak na lekarstwo, a u mnie w okolicy już bardziej pierwsze zaczątki wiosny widać niż jakiekolwiek oznaki, że zima (przynajmniej taka ze śniegiem) miałaby wrócić choć jeszcze na chwilę.
Figurka jeszcze z zeszłej zimy, zapomniałem ją wrzucić na bloga i się fotki ponad rok przeleżały.
Model wydrukowany, od Brite Minis. Malarsko nic specjalnego - ot, 10-minutowy speedpainting. Taki szybki mikro-projekcik na boku, zainspirowany zimą (poprzednią).
Tak sobie właśnie wyobrażam bałwana ulepionego ze śniegu na Pustkowiach Chaosu.
Więcej zdjęć (i historyjka okolicznościowa od Czata LPG) w rozwinięciu wpisu.
Na Pustkowiach Chaosu, gdzie nie ma miejsca na nadzieję, a mroczne wiatry niosą zniszczenie i zło, istnieje coś, czego nikt nie ośmiela się nazwać "życiem". W miejscu, gdzie każde stworzenie poddaje się woli Chaosu, a ziemia zdegenerowana jest przez Spaczenie, powstają najbardziej nieprawdopodobne i przerażające stworzenia. Wśród nich był Bałwan Chaosu — potworny wytwór z mroźnego śniegu, zmieszanego z pyłem zdegenerowanego powietrza.Pewnego dnia, w najciemniejszym zakątku Pustkowi, gdzie nie dociera światło Słońca, upadły Shaman z plemienia Kultystów Slaanesh’a, znany jako Tahrak Rynka, poczuł silną potrzebę eksperymentowania z mocą Chaosu. Słyszał historie o dziwnych i obrzydliwych bytach, które zrodziły się na tej jałowej ziemi i postanowił stworzyć coś, co połączyłoby w sobie wszystkie aspekty tej bezwzględnej, mrocznej mocy. Z poczucia mrocznej rozkoszy, jaka płynęła z obcowania z Chaosowym Spaczeniem, wykonał rytuał, który miał na celu „wskrzeszenie” czegoś, co przypominało człowieka — choć z brutalnie skrzywioną formą.Tahrak nie zamierzał tworzyć tradycyjnego bałwana, jak w ludzkich opowieściach. Jego stworzenie miało na celu coś więcej — przekształcenie śniegu, zimy i mrozu w kanał dla mocy Chaosu. Zatem zebrał skrystalizowany śnieg, zamrożony pył, zanieczyszczony złośliwym Spaczeniem, które spoczywało na powierzchni tej martwej ziemi. Z każdym ulepionym kawałkiem śniegu, wlewał do niego cząstki dzikiej magii Chaosu. Z bliskim dotknięciem tej mrocznej esencji, stworzenie ożyło w przerażający sposób, wznosząc się w potworną formę.Bałwan Chaosu był niczym więcej jak zamrożonym monstrum, z sercem wypełnionym esencją każdego z Czterech Bogów Chaosu. Jego ciało było pokryte zgniłymi, pokręconymi śladami Spaczenia — lodowe igły wyrastały z jego ciała jak ostrza, a zimne, przerażające oczy błyszczały nieziemskim światłem, pełnym demonicznego ognia. Głowa, wyrzeźbiona w rzeźbionych jakby wyciągniętych z białego lodu kościach, patrzyła z pustką na ziemię.Nie miał ciała, które mogłoby swobodnie poruszać się — był czymś znacznie gorszym. Jego moc była związana z marazmem i stagnacją, jak w każdej formie Chaosu. Wszelkie istoty, które znalazły się w jego zasięgu, czuły na sobie ciężar tego ciała, a każdy wiatr, który przechodził przez lód na jego ciele, niósł z sobą subtelną, ale straszną chorobę — czystą destrukcję.Pod wpływem tej kreatury, całe otoczenie zaczęło zmieniać się. Ziemia wokół Bałwana Chaosu zaczęła zamieniać się w wirujący śnieżny pył. Powietrze stało się oziębłe i zdeformowane, wibrujące w przerażającym rytmie. Niezliczone plagi Chaosu zaczęły wyłaniać się wprost z lodowatych głębin. Bałwan stawał się strefą wpływów samego Chaosu. W jego cieniu pojawiały się wylinki, przerażające demony, i dzikie dzikusy — zamieszkiwały te zniekształcone ziemie.Dla kultystów Slaanesh’a, Tahrak i jego Bałwan Chaosu stali się symbolem nieposkromionych pragnień i zniszczenia, a sam Bałwan stał się istotą nie tylko fizyczną, ale także magiczną, której widok niósł ze sobą przekleństwo w postaci wywołanych przez niego halucynacji i ogarniającej wszędzie nocy, niekończącej się zimy.Wszyscy, którzy patrzyli na to obrzydliwe dzieło, czuli w sobie paraliżujący lęk, a ich umysły stopniowo rozpuszczały się w odmętach Chaosu. Bałwan nie był zwykłym tworem — był świadomym narzędziem, zwiastującym upadek wszelkiego porządku. Nie miało znaczenia, czy to najdzikszy z barbarzyńców, czy najpotężniejszy czarownik — Bałwan Chaosu wchłaniał ich wolę i ich życie, zmieniając w zamrożoną pustkę. Był zapomnieniem, mrokiem i rujnującą siłą, zamkniętą w lodzie i czystym Spaczeniu.I tak Bałwan Chaosu istniał przez wiele lat, czekając na moment, by jego mroźna wola ostatecznie zdominowała Pustkowia Chaosu, przyciągając nowych wyznawców i niszcząc wszystko, co stanie mu na drodze.
O, nowy przeciwnik dla Gotreka! Zabójcy Bałwanów jeszcze nie było. ;)
OdpowiedzUsuńHahaha :D! Dzięki - podsunąłeś mi pewien pomysł na przyszłość :).
Usuń