10 marca 2014

Averland #10 - niziołek numer trzy i niziołkowe podsumowanie

Niziołek nr 3 to złośliwy karzeł knujący fekalny sabotaż na rosół dla swoich pracodawców. Tak przynajmniej ja go widzę, zdania nie zmienię, zawsze musi mi tak wyjść ta twarz ;) Poza tym postanowiłam zrobić małe podsumowanie, bo niziołki zawsze lepiej wychodzą w kupie, niż pojedynczo - może dlatego, że dopiero w kupie robią wrażenie takie, jak pojedynczy typ rozmiaru człowieka w pojedynkę. Mam nadzieję, że się spodobają :)

Wredota dostał rude włosy, żeby go jeszcze pogrążyć. Gorzej już nie będzie! Można się tylko domyślać, co ma w worku przewieszonym przez ramię. Tzn. ja wolałabym tego nie wiedzieć. Jego zdjęcia indywidualne wyszły może tak sobie, ale widać go jeszcze dobrze na grupowych.



A tu obiecane fotki grupowe. Na nich nawet rudy złośliwiec nie wygląda tak wrednie, pewnie równych wzrostem kumpli wtajemniczył w swoje knowania ;) Na drugiej fotce przechyliłam aparat trochę za bardzo, ale niestety moje stanowisko fotograficzne miewa swoje lepsze i gorsze dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz