16 lutego 2011

Szczury z Karak Zorn (2) - wielofunkcyjny szczuroogr po przejściach

Dziś obiecany szczuroogr, jedna z moich ulubionych figurek do Karak Zorn, a to dzięki temu, że można z nią było zaszaleć. W ramce szczuroogrów nie brakuje bitsów, które najtwardszego zwolennika eksperymentów na zwierzętach przyprawiają o dreszcz, a które bardzo chciałam wykorzystać, ale... no właśnie. Do standardowego szczuroogra Eshin trochę nie pasowały. Do Pestilens (chyba najohydniejszej mojej bandy, na szczęście nieuwiecznionej na żadnych fotkach) też jakoś nie bardzo... ale do Karak Zorn przybyła banda odszczepieńców z klanu Moulder, więc okazja do zrobienia szalonego szczuroogra się wreszcie pojawiła :)

Figurka jest... po przejściach. Nie dość, że została skrzywdzona na etapie konwersji dodatkową ręką, to jeszcze potem został pozostawiony na początkowym etapie malowania na półtora roku. Po półtora roku został wyciągnięty z najgłębszego i najbardziej zakurzonego kąta tylko dlatego, że potrzebowałam podstawki 40x40 do treekinów, więc bezceremonialnie oderwałam ją od figurki razem z kawałkiem stopy. Okaleczony szczuroogr poczekał jeszcze pół roku, nim został znów wygrzebany z kąta, umyty z kurzu i przyklejony ponownie do swojej dawnej podstawki, która jednak nie została wykorzystana do żadnego drzewoluda. Zaraz potem został pomalowany i w ten sposób odzyskał dawną chwałę, podstawkę i brakującą stopę.

Sam dobór bitsów jest zgodny z zasadami karakzornowych szczurów, chociaż zanim szczuroogr dojdzie do tego etapu, może się zdarzyć wiele niespodzianek ;) Dobór kolorów miał być niezdrowy, chory i zmutowany, ponieważ szczuroogr jest z zasady zmutowanym sterydem z mnóstwem sztucznie nadmuchanych mięśni, pryszczy i guzów. Nieliczne resztki futra (trochę mu go dorabiałam, żeby było bardziej zmierzwione) to tak jak w przypadku abominacji charred brown rozjaśniany dead fleshem. Skóra standard - charred brown, beige red i elf flesh. Mi najmilej tym razem malowało się guzy na prawym ramieniu i metaliki. Tak oto szczuroogr, który przez 2 lata przeżył niejedno, został skończony w jeden wieczór ;) Jak widać, wystarczy odrobina motywacji - w moim przypadku stanowią ją nadchodzące playtesty KZ :)

Wkrótce postaram się wrzucić kolejne figurki - posprejowanych zostało dzisiaj trzech bohaterów, w tym treser bestii będący szefem tej wesołej gromadki. Mam nadzieję, że już niedługo skończę te szczury, bo do Karak Zorn czeka mnie zrobienie jeszcze jednej bandy :)








2 komentarze:

  1. Daje radę ;) Wąsiska mu jeszcze doklej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapitalny. Trochę nietypowy. Ma coś skryrowego w sobie :) Miodek.

    OdpowiedzUsuń