1 listopada 2013

Modułowe wzgórza do BTB #2 (do SDKu)

Pora na kolejny moduł monumentalnej makiety przedstawiającej wzgórza. Dzisiaj już bez dłuższego wstępu; dość obszerne wprowadzenie znalazło się we wczorajszym poście.

Nie mniej jednak, zanim przejdę do zdjęć, parę słów refleksji o zasadach dotyczących rodzajów terenów w Mordheim -  kwestia w przypadku wzgórz jak najbardziej aktualna.

Podział terenów na otwarty, trudny, bardzo trudny i nieprzebyty jest dla każdego gracza mordheimowego właściwie oczywisty (złośliwi wskazaliby, że dlatego, iż kwestia ta poruszona jest praktycznie na początku podręcznika, a nawet i poszczególnych suplementów  ;)), natomiast czasem odnoszę wrażenie, że jest to jedna z tych reguł gry (podobnie jak np. tzw. All Alone), o których istnieniu wszyscy pamiętają, a mimo to jakoś w praktycznym użyciu się nie pojawiają i w konsekwencji na stole praktycznie zawsze mamy "zerojedynkowy" podział na teren otwarty i nieprzekraczalny.

Doszedłem ostatnio do wniosku (trudno powiedzieć, na ile słusznego, ale zapewne poruszę tę kwestię w klubie i zobaczymy, czy coś się w sprawie ruszy), że przyczyną tego stanu rzeczy jest przede wszystkim brak dokonania między graczami, jeszcze przed bitwą, ustaleń odnośnie rodzajów terenu, a przede wszystkim wskazania, który teren traktujemy ewentualnie jako trudny, bądź bardzo trudny. W trakcie bitwy z reguły albo się o tym zapomina, albo się tego nie robi, gdyż gra już trwa, a nagłe zakwalifikowanie danego terenu np. jako trudny, może być niesprawiedliwe wobec jednego z graczy, a w konsekwencji może nieco namieszać w sytuacji na polu bitwy.

Jaki to wszystko ma związek ze wzgórzami? Po pierwsze taki, że o sprawie przypomniałem sobie właśnie przy okazji wykańczania tych terenów. Po drugie, pomyślałem, że można by dokonać pewnych drobnych ustaleń odnośnie poruszania się po nich. Na ten przykład, o ile trawiaste, bądź ziemne podejścia na wzgórza traktowałbym oczywiście jako teren otwarty, o tyle ewentualne poruszanie się modelu po pochyłym rumowisku skalnym zakwalifikowałbym co najmniej jako poruszanie się po terenie trudnym (czyli z połową ruchu). Sytuacja wg mnie taktycznie dużo ciekawsza niż wspomniane podejście 0-1, czyli po skałkach nie chodzimy, a po trawniku/ziemi latamy z pełną szybkością. 

Co tu dużo pisać, jest to temat, który warto mieć na uwadze -  do ewentualnego dalszego przemyślenia, a tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz