20 maja 2015

Merchant Caravan - piromaniak

Co jest fajnego w dodatku Bordertown Burning? Wszystko :) Są oczywiście osoby, które się nie zgadzają, wytykając błędy i niedogodności. I w sumie niektóre ich argumenty są uzasadnione: losowość jest nieco większa niż w Mordheim, więc bywają wydarzenia w eksploracji w stylu "przejeżdża po was banda maruderów, rzuć za każdego, na 1 ginie". Ja tam akurat losowość lubię. Prawda, jeszcze nie przejechała po mnie banda maruderów, a trupy na szczęście nie zmieniły się w zwierzoludzi na jednym pechowym rzucie w zdarzeniach losowych ;) Za to wynajmowałam kiedyś piromaniaka, a jego rakiety robiły różne ciekawe rzeczy na polu bitwy. 

Swój model piromaniaka wrzucałam jakiś czas temu. Lubię go. Ale ten najemnik ma to do siebie, że można go zrobić na wiele różnych sposobów. I widziałam już kilka modeli, a każdy, naprawdę każdy, był zupełnie inny od pozostałych. Ot, wszyscy mają swoją własną wizję. I fajnie. Tu wizja była jeszcze inna, niż u pozostałych, ale też mi się bardzo spodobała. Każdy rodzaj ładunku wybuchowego w ekwipunku to jest to :) Nie wiem, skąd pochodzi głowa. Na pewno właściciel podpowie :) A ja zapraszam do obejrzenia.


1 komentarz:

  1. :)Główka to wargames factory :) ale tak patrze to mój wyszedł bardziej na mieszkańca Nipponu niż Cathay-i
    Bartek

    OdpowiedzUsuń