27 czerwca 2017

Magnetyczne uchwyty do malowania figurek (DIY)

Po stalowych kulkach do mieszania farbek pora na drugi z zapowiadanych mini-poradników, a mianowicie własnej, uproszczonej konstrukcji magnetyczne uchwyty do trzymania figurek (i nie tylko) w trakcie malowania.

Pomysł na to drobne udogodnienie przyszedł mi do głowy w trakcie przygotowywania grzybów - znaczników do Karak Zorn, które z racji swoich drobnych rozmiarów trochę niewygodnie było trzymać bezpośrednio w dłoni w trakcie malowania.

Koncepcję wykonania wymyśliłem na poczekaniu - po prostu przejrzałem na szybko drobiazgi okołomodelarskie i wykombinowałem coś takiego. W sumie dochodzę poniewczasie do wniosku, że nadawałoby się to do ostatniej MacGyver'owskiej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, ale że w tamtym czasie miałem już gotowy poradnik odnośnie przycinania płyt CD na potrzeby tworzenia małych podstawek makietowych, to ostatecznie obecny poradnik publikuję "pozakarnawałowo".


Przechodząc do rzeczy...

1.) Do wykonania uchwytu potrzebujemy:
  • korka - najlepszy będzie taki duży od szampana;
  • metalowej podkładki - najlepiej o średnicy korka (w tym wypadku jego górnej, szerszej, części);
  • kleju cyjanoakrylowego;
  • magnesu/magnesów neodymowych;

2.) W pierwszej kolejności przyklejamy podkładkę do korka za pomocą kleju cyjanoakrylowego...


3.) ...i w zasadzie już gotowe (magnesu/magnesów nie przyklejamy!)!


4.) Figurki, czy wszelkie inne dowolne malowane elementy przyczepiamy do uchwytu oczywiście albo bezpośrednio do podkładki (jeżeli jest to figurka z podklejonym pod podstawką magnesem neodymowym), albo - ewentualnie - za pośrednictwem "luźnego" magnesu, jeżeli malowany element (tak jak wspomniane grzyby, które znajdują się na podstawkach z metalowych podkładek) ma w podstawce element metalowy umożliwiający jego przyciągnięcie.


Ważna uwaga. Przed użyciem uchwytu należy sprawdzić, czy figurka (czy też inny malowany element) trzyma się  stabilnie, czy też jest konieczne dołożenie dodatkowego magnesu (magnesów).

Oczywiście, prostszą alternatywą w stosunku do magnesów jest np. tradycyjne wbicie figurki w korek przy użyciu drutu, metalowych sztyftów itp., ale w przypadku modeli z już przymocowaną podstawką uchwyt magnetyczny może okazać się - jak w przypadku choćby moich grzybów - sensowną alternatywą. Jako że i tak obecnie w zasadzie już standardowo magnetyzuję wszystkie podstawki, zwłaszcza figurek plastikowych, by można je przechowywać i transportować zarówno w tradycyjnych gąbkach, jak i na metalowych płytkach w "nosidełkach" magnetycznych,  żadnych dodatkowych czynności i tak nie muszę wykonywać.

7 komentarzy:

  1. Będę musiał sprawdzić. Osobiście raczej mocuję ludki do korka na kit, bo magnesy (nawet neodymowe) nie wydawały mi się zapewniać wystarczającej stabilności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że oba sposoby można stosować zamiennie, w zależności od aktualnej potrzeby. Ja niekiedy korzystam jeszcze z trzeciego sposobu - wbijam w korek druciki, do których przymocowana jest figurka (z reguły poprzez otwory wywiercone w celu późniejszego "pinowania" figurki do podstawki).

      Usuń
  2. Interesujące... Ale mimo wszystko bluetack bardziej do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie testowałem szczerze powiedziawszy. Brat swego czasu używał plasteliny podczepionej pod podstawkę. Zastanawiam się tylko, czy pomijając lekkie figurki plastikowe czy żywiczne, daje to wystarczająco mocny "chwyt".

      Usuń
  3. Wszystko już chyba przetestowałem, wszelakie uchwyty dostępne na tynku, ale najbardziej i tak sprawdza mi się pinowanie modeli i umieszczanie ich na korku po winie lub drewnianym tymczasowym plincie.

    Coloured Dust

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam. "Uchwyt magnetyczny" pokazałem jako alternatywę, niekiedy dobrze zdającą egzamin (jak np
      w przypadku moich grzybów) 🍄, a niekiedy po prostu niepraktyczną.

      Usuń
  4. Very very nice, and the scale is most impressive!

    OdpowiedzUsuń