30 listopada 2013

WH na zamówienie - flagellant #4 i #5

Te modele wrzucam razem, bo to dokładnie ta sama figurka. Flagellant zwany Hagridem, bo swojemu pomalowałam włosy na czarno i mniej więcej tak wyglądał ;) Tu oczywiście jest trochę różnica, żeby chłopaki nie były dokładnie takie same. Inny kolor włosów, w przypadku szmatek może nie widać różnic aż tak bardzo, ale też są. Strasznie nie lubię w tym modelu jednego - jego nogi (tej, na której stoi). Ręka w górę, kto nie musiał go pinować... Poza tym to raczej lubię tych panów. Brodaci szaleńcy zawsze będą budzić moją sympatię. Na szczęście trochę ich w tej bandzie jest. 

Kolorystyka raczej mało nowatorska - jasne szaty, zgodnie z umową, a co do reszty, to już moja fantazja. Jak widać, w tych WH raczej nie ma krzykliwych kolorów, ale spodobało mi się takie malowanie ;) Przynajmniej nikt nie oskarży tych panów, że przyszli z parady równości... W najbliższym czasie wrzucę też po kolei zealotów, którzy już są skończeni i przejdę do bohaterów, z których kilku też już się doczekało malowania :) Powoli widać koniec, ale to nie ostatnia banda z zamówienia... Zapraszam do obejrzenia :)


1 komentarz: