2 listopada 2017

"Młotem po uszach", czyli krasnoludzko-muzycznie #1

Stali bywalcy "Hakostwa" zapewne orientują się, że obecnie koncentruję swoje działania hobbystyczno-modelarskie przede wszystkim na klimatach podziemnych, o silnym aspekcie krasnoludzkim, w projekcie o kryptonimie "Karak Zorn" ;).

Poza najbardziej oczywistymi przejawami tego zjawiska, jakimi są rzecz jasna figurki i makiety, od dłuższego już czasu, mniej lub bardziej "przy okazji", wyszukuję muzykę w szeroko rozumianych "klimatach krasnoludzkich", która wbrew pozorom nie jest aż tak niszowa jak beduiński hip-hop śpiewany wspak z beatboxem z eskimoskich piszczałek.

Ostatnio, gdy do "playlisty" dodałem kolejny już utwór, przyszło mi do głowy, że warto by się podzielić efektami poszukiwań z Wami, co niniejszym czynię, otwierając niezbyt długi (przypuszczam, że maks. ok. 10 odcinków) cykl krasnoludzko-muzyczny pt. "Młotem po uszach".


Zastanawiałem się, jakim utworem rozpocząć cykl, i czy uczynić to "na poważnie", czy "z przymrużeniem oka".

Padło na to drugie, ale bynajmniej nie tyle z chęci rzucenia na start jakiegoś bardziej humorystycznego akcentu, ale z tego powodu, że przedstawiony utwór jest ulubionym mojego synka, Mateuszka, i dawno już zdeklasował choćby "Ghost riders in the sky" Johnny'ego Casha, choć mam wrażenie, że ostatnio powoli mu się nudzi... cóż, przesyt ;).

Przyznam szczerze, że aż do dzisiaj nie zadałem sobie trudu sprawdzenia historii i szeroko rozumianego "tła" tego utworu (które okazało się jak dla mnie, szczerze powiedziawszy, mało interesujące), o którym możecie poczytać choćby tutaj: http://yogscast.wikia.com/wiki/Diggy_Diggy_Hole_(Song).

Dodam jeszcze, że "Diggy, diggy hole" po raz pierwszy podlinkował mi Dwalthrim (który - co zdecydowanie warto wspomnieć - już lada dzień dołączy do bitewniakowej blogosfery pod adresem: http://dwalthrim.blogspot.com/ - zachęcam zawczasu do dodania do wszelakich czytników RSS, ulubionych itp. ;)), a o samym utworze wspominałem też uprzednio chociażby w wywiadzie "Między Młotem a Kowadłem".

Tymczasem zapraszam do obejrzenia i odsłuchania:




Brothers of the mine rejoice
Swing, swing, swing with me
Raise your pick and raise your voice!
Sing, sing, sing with me
Down and down into the deep
Who knows what we'll find beneath?
Diamonds, rubins, gold and more,
Hidden in the mountain store
Born underground,
Suckled from a teat of stone,
Raised in the dark,
The safety of our mountain home,
Skin made of iron,
Steel in our bones,
To dig and dig makes us free,
Come on brothers, sing with me!
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Diggy diggy hole
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Digging a hole
The sunlight will not reach this low,
Deep, deep in the mine
Never see the blue moon glow
Dwarves won't fly so high
Fill a glass and down some mead!
Stuff your bellies at the feast!
Stumble home and fall asleep
Dreaming in our mountain keep
Born underground,
Grown inside a rocky womb
The Earth is our cradle,
The mountain shall become our tomb
Face us at battlefield,
You will meet your doom,
We do not fear what lies beneath,
We can never dig too deep
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Diggy diggy hole
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Digging a hole
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Diggy diggy hole
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Digging a hole
Born underground,
Suckled from a teat of stone,
Raised in the dark,
The safety of our mountain home,
Skin made of iron,
Steel in our bones,
To dig and dig makes us free,
Come on brothers, sing with me!
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Diggy diggy hole
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Digging a hole
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Diggy diggy hole
I am a dwarf and I'm digging a hole,
Diggy diggy hole,
Digging a hole  
Jeżeli wciąż Wam mało, dostępna jest również wersja godzinna, z zapętleniem utworu, (preferowana przez mojego Synka w stosunku do zbyt krótkiego oryginału ;)): 


Natomiast dla prawdziwych, staroedycyjnych krasnoludzkich twardzieli z brodą do kostek, bez kolan, żujących głazy i wciągających nosem pałętające się po okolicy gobbosy, jest też wersja 10-godzinna:


Do usłyszenia za tydzień w kolejnej części cyklu!

13 komentarzy:

  1. Długie godziny słuchania tego utworu wycisnęły na mnie piętno... ale za to ile zupek zjadł nasz syn w akompaniamencie krasnoludów, które kopią dziurę ;) Ja natomiast mogę już żuć głazy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki temu kawałkowi, syn może zapuścić brodę już w przedszkolu. Swoją drogą przypomniała mi się ulubiona piosenka krasnoludów: "Złoto, złoto, złoto" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, dokładnie tak, ten utwór jest jak eliksir na porost brody!

      A jest wersja 10-godzinna tej ulubionej piosenki?

      Usuń
  3. Ciekawa inicjatywa, będę śledził, chociaż nie mam zamiaru zapuszczać brody ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam do lektury (i słuchania) następnych wpisów w kolejnych tygodniach! 😃

      Usuń
  4. Ha! Widzę, że przyjęliśmy podobne metody wychowawcze:P Jako człowiek, co nowi brodę odkąd mu wyrosła, czyli gdzieś od 16/17 roku życia (jeden jedyny raz się ogoliłem - na studniówkę) w pełni pochwalam dobór repertuaru :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam jeszcze Tomka bez brody, za to z długimi włosami ;) i w wariancie pt. "mała bródka". Dobrze, że przyszłość przyniosła jego owłosieniu lepszy (bardziej krasnoludzki) los! Jak ktoś ma ładną brodę, to nigdy nie powinien jej golić ;) (inna sprawa, że nie każdemu rośnie ładna).

      Usuń
    2. @Koyoth
      Jednym słowem, jak w "Misiu" nosisz zarost od "sprzed wojny"!
      W pełni popieram i przyklaskuję, zarówno zarostowi, jak i przyjęciu podobnych metod wychowawczych :D!

      @Skavenblight
      Z perspektywy czasu stwierdzam, że lepiej mi mieć brodę i łysinę na czerepie niż łysinę na gębie i długie pióra na łbie!

      Usuń
  5. Odkąd ją odsłuchałem po waszym wywiadzie nie dawała mi spokoju. Jakieś kilka miesięcy temu puściłem ją na tv mojej już 3 letniej córce, i teraz prosi o nią kilka razy w tygodniu, razem z piosenką zodiak na melanżu... Ale piosenka ma ogromną siłę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre z tych krasnoludzkich znalezisk muzycznych wpadają w ucho. I to strasznie, podczas bezsennej nocy nieraz kołatały mi się po głowie. Ale zawsze lepsze to niż Despacito :P A dzieciaki faktycznie mają słabość do tej piosenki :)

      Usuń
    2. Hehe, cieszę się, że i u Ciebie ten utwór się sprawdził jako narzędzie wychowawczo-pedagogiczno-edukacyjne :)!

      Swoją drogą, niezły motyw, że do pakietu puszczasz jeszcze "Na melanżu" :D!

      Usuń