Kontynuuję tematykę podziemną i - zgodnie z zapowiedzią - wracam (i będę wracał) do pewnych tematów. W tym wypadku tematem tym są małe kryształy do makiet jaskiniowych, które mogą pełnić funkcję zarówno znaczników, jak i malutkich elementów terenu (umieściłem je na okrągłych podstawkach 20 mm - trochę mniejszych niż standardowe "najmniejsze" 25 mm). Warto wspomnieć, że jeden zestaw kryształów - znaczników już mam na stanie.
Wykonanie eksperymentalne - wydruki 3D z przezroczystego PET-G pomalowane "efektami" do kryształów spod szyldu Citadel, nakładanymi bezpośrednio na przezroczystą (aczkolwiek zaimpregnowaną żywicą epoksydową) powierzchnię, a do tego trochę dodatków w stylu "washe", błyszczący lakier i odrobina "chemii brudzącej".
Do kryształów będę jeszcze wracał - będzie ich na pewno trochę w nieco większej skali, właśnie na potrzeby makiet jaskiniowych (względnie pokrewnych, czyli "kopalnianych").
Tymczasem zachęcam do obejrzenia zdjęć w rozwinięciu posta.
Fajne!
OdpowiedzUsuńZe swojej strony mogę powiedzieć, jak farby kontrastowe rozwiązały temat malowania: bardzo! Po prostu ekspres. Pozdrawiam.
Dziękuję!
UsuńCałkowicie się zgadzam - dla mnie cały ten nurt szybkiego malowania, kontrasty i nie tylko, to nowa szansa na powrót do w miarę regularnego malowania pomimo ograniczonych zasobów czasowych.
Wyrdstone! Piękne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba!
UsuńRzeczywiście, miały być kryształy jaskiniowe, a te zielone dość wyrdstonowo wyszły. Może wykorzystam ten schemat przy malowaniu wyrdstona do Mordheim?
Do wyboru, do koloru!
OdpowiedzUsuńBędą jeszcze wersje większe, to się wybór zwiększy, choć zakres kolorystyczny już niekoniecznie.
UsuńSłitaśne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)!
UsuńKryształowo! :) Szczególnie podobają mi się te jaśniejsze, na których nie widać nagromadzenia pigmentu w zagłębieniach.
OdpowiedzUsuńDziękuję! W sumie to jeden wielki eksperyment i różnie te odcienie powychodziły, ale cieszę się, że Ci się podobają.
Usuń