14 listopada 2012

Restless WIPs - lifting bandy. Szkielety + wight.

Dzisiaj liftingu bandy ciąg dalszy, nadal stronnicy, ostatni z nielicznej (jak do tej pory) gromadki. Jak już wspomniałam, nie składam zombiaków do tej bandy (chyba, że będę mieć corpse bomb), więc zostały tylko dwa szkielety i wight. Kościotrupów złożyłam pięciu, ale tylko dwaj doczekali się w swoim czasie pomalowania (teraz nadrabiam zaległości, więc będą też nowe kościaki). Wight jest również obowiązkowym stronnikiem w bandzie, bo jako jedyny zdobywa doświadczenie. W jego roli występuje model, który mamy od bardzo dawna (zwany pieszczotliwie Lordem Szkieletorem), ale do niczego się do tej pory nie przydawał. Odróżnia się jednak od zwykłych szkieletów do tego stopnia, że nie będzie kłopotu z odróżnianiem stronników. Poszukuję starych figurek w podobnym stylu - jeśli ktoś ma, chętnie odkupię. Limit wightów w bandzie wynosi 3, a chciałabym, by banda była kompletna.

W zasadzie nie przemalowywałam ich, jedynie powyciągałam niektóre kolory, poprawiłam defekty. No, przemalowałam skrzydło na tarczy tego po lewej, bo nie pasowało swoim fioletem do ogólnej kolorystyki bandy. Poza tym jednak niewiele się zmieniło, podobnie u wighta. U niego większość modelu to zbroja,  więc nie było nigdy wiele do roboty. Przyznam, że do pewnego momentu nie podobała mi się w ogóle ta figurka, ale po latach doceniłam jej oldschoolowy klimat ;) No i nie jest żadnym proxem zrobionym ze szkieleta - pasuje do swej roli. Zapraszam do obejrzenia...

...a w ramach post scriptum dodam jeszcze, że Hakostwo, czyli my, świętowaliśmy wczoraj nasze wspólne 9 lat :) Z tego większość spędziliśmy z naszym ulubionym hobby, które zawdzięczam (jak wiele innych rzeczy w życiu) Tomkowi. Za co chcę mu teraz serdecznie podziękować i życzyć, by dalej ze mną wytrzymywał ;)

Szkielety:



Wight: 


3 komentarze:

  1. Dziękuję Ci Najdroższa Żono - bardzo miło mi się zrobiło, gdy przeczytałem ostatni akapit tego posta (choć i wcześniej w sumie też mi miło było, gdy czytałem o szkieletach) :*!

    OdpowiedzUsuń