5 listopada 2012

Aragorn, syn Arathorna

Nie malowałam figurek chyba z miesiąc. Raz, że miałam trochę makiet do odnowienia przed turniejem, a dwa, że nie bardzo był poza tym czas na cokolwiek. Dopiero teraz postanowiłam pomalować kilka figurek "na rozruch", zanim wezmę się za coś większego (czyt. kolejną bandę do Mordheim i oddział do armii WE). Tego Aragorna kupiłam jeszcze w sierpniu i tak sobie czekał w stanie surowym na pomalowanie. W końcu się doczekał. To mój ulubiony model Aragorna, żaden inny się według mnie nie umywa do tego. Nie przepadałam nigdy za tym "królewskim" Aragornem - najbardziej podobał mi się jako strażnik prosto z dziczy ;)

Tak więc przyszedł czas na tę figurkę. Malowanie takie, jak zazwyczaj stosuję w LotRze - kolory bardziej stonowane niż w Mordheim, w większości takie jak w filmie, bo i figurki są wzorowane na filmie. Krzykliwe kolory do strażnika zresztą raczej nie pasują ;) Aragorn, jak każdy facet z zarostem, bardzo mi się podoba, chociaż byli w filmie i przystojniejsi ;) Standardowe zielenie i szarości wydawały się najbardziej pasujące. No i brązy w dużej ilości odcieni. Mam nadzieję, że się spodoba. Zapraszam do obejrzenia :)

6 komentarzy:

  1. Jest cudny. Niedbałe pociągnięcia pędzla nadają jego odzieniu styrany, podróźniczy charakter.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się styl malowania i dobór kolorów.

    Za to model minę ma lekko przestraszoną, a na zdjęciu wygląda jakby miał się przewrócić.

    OdpowiedzUsuń
  3. QC - wygląda, bo nie stał na do końca równej powierzchni (trzeba było wybrać najbardziej doświetlone miejsce, a o to w listopadzie trudno). Minę ma raczej wkurzoną niż przestraszoną ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie wygląda trochę, jakby ktoś go popchnął do tyłu :) Malowanie jak zawsze klasa.

    Z fajnych modeli Aragorna polecam jeszcze ten z Helmowego Jaru, bardzo dynamiczny, chociaż niezbyt pasuję do drużyny pierścienia z pierwszego rzutu LotR'a.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gabriel - ten z Helmowego Jaru to taki biegnący, z mieczem uniesionym ku górze? Jeśli chodzi o dynamikę modelu, to jest super, ale ja najbardziej lubię wersję z początków drużyny :)

    Skończyły mi się figurki do LotRa ;/ Teraz przez jakiś czas będzie tylko Mordheim i WFB na blogu, chyba że trafi się coś fajnego na Allegro.

    OdpowiedzUsuń