25 sierpnia 2014

Ostland na bogato - sztandarowy #3

Trzeci i ostatni sztandarowy, oczywiście mój ulubiony, tak jak ulubioną jednostką są dla mnie w Ostlandzie właśnie pijacy. Tu mamy sztandar, ale i trochę prowiantu, głównie mokrego - przemyślna konstrukcja w sam raz dla kogoś, kto chce trzymać sztandar, ale nie chce rezygnować z uroków życia i picia. To model, który trzeba było dociążyć maksymalną ilością ciężarków pod podstawką, bo cały czas leciał na pysk. To, że na pysk leciał, może i było zgodne z fluffem, ale niezgodnie z szacunkiem dla ciężkiej pracy właściciela nad konwersją i mojej nad malowaniem ;) 

Pijak potrafi zrobić sztandar. Może nie jest to piękny, wyszywany czy malowany ręcznie dłońmi delikatnych dziewic z Ostlandu kawałek materiału, ale jest na bogato, dużo ozdób. Może i skromnych, ale pijacy mają niewiele majątku, dali to, co posiadali najcenniejszego. I nawet widać, że sztandar, a jak nie widać, to "przecież jest napisane" ;)

Zobaczymy, czy te sztandary dobrze będą grały. Cokolwiek robi sztandar w Warheim. W sumie w Mordheim chyba też można mieć, ale to jakiś rzadko używany ekwipunek, jeśli w ogóle oficjalny. Tak czy siak, zapraszam. Jeszcze trochę figurek zostało. 


5 komentarzy:

  1. Malowanie multo bene :) . Sama konwersja jak dla mnie najmniej udana z dotychczasowo prezentowanych sztandarów tej bandy. Taka choinka, a jeśli idzie o grywalność to zacytuje Nac Mac Feegle z Pratchetta: „Łojzicku!”
    Tylko w otwarty teren, wiec model z tych bardziej na półkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W WFS zwykły sztandar daje +1 do CP w 6". A magiczny daje różne bonusy, zależnie od rodzaju.

    A mnie się tam taka choinka podoba, podobnie jak malowanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpierw myślałem, że gostek pije krew... Taki sztandarowy Vampiórków niedopitych:) Model świetny !

    OdpowiedzUsuń