31 stycznia 2015

Siostry Sigmara - nowicjuszka #3

Powracam do siostrzyczek z trzecią nowicjuszką. Jedna z chyba trzech podstawowych rzeźb w tej bandzie (ale mimo że jest ich tylko tyle, to jednak różnorodność jest) ;) Bardzo lubię tę rudą dziewuchę. Wprawdzie widać, że jest dość tęga, jednak kto powiedział, że tylko laski chude jak szkielety mogą służyć Sigmarowi? To jest taka babka, co wie, jak się bronić i nie da sobie w kaszę dmuchać. Jak widać, młotkiem też przywali, jeśli trzeba. Strzeżcie się takich kobiet. To nie feministki, które lubią tylko gadać, ale faktycznie baby z jajami.

O kolorach nie ma się co rozpisywać, bo są standardowe. Zastanawiałam się przed malowaniem bandy długo, czy nie zmienić tradycyjnego schematu na ten drugi, lubiany przez wielu - "styl Matki Teresy". Ale jednak wojowniczki z Mordheim wydały mi się zbyt bojowe. One mają być skuteczne, a nie miłosierne ;) Przy tej akurat siostrzyczce upewniam się, że wybór był słuszny. Zapraszam do obejrzenia! 

P.S. Jeszcze godzinę z kawałkiem macie na wrzucanie swoich wpisów z V edycji Figurkowego Karnawału Blogowego - może ktoś zechce jeszcze się wysilić na parę słów :) Już jutro podsumowanie!


1 komentarz: