29 sierpnia 2013

Maneaters - youngblood #1

Ze stronnikami koniec, pora na bohaterów. W bandzie ogrów jest ich pięciu, z czego trzej to młodziki. Nasze młodziki są nieco podobne do halfgrownów (też gołe brzuchy), tylko mają ogolone gęby i brak owłosienia na głowie. Typowe młode ogry, które niewiele jeszcze liznęły życia poza górami, z których pochodzą. Także i w tej grupie znalazł się ogr z dwurakiem, którego złożenie przypadło mnie. Wybrałam tę broń, bo jest... po prostu piękna. Fakt, że przypomina sierp na wysięgniku, ale co z tego! Liczy się wyobraźnia, to przecież świat fantasy ;) Broń, jak i łapy, pochodzą z ramki irongutsów. Reszta to oczywiście bullsi. 

Łeb oryginalnie był wąsaty, ale wąsy zostały uciachane i spiłowane, więc jest gołowąs. Spodobał mi się jego wściekły wyraz twarzy. Ja, w odróżnieniu od Tomka, nie robię nigdy "choinki" u pasa, więc jest tradycyjnie jeden bits (zwłaszcza, że to młodzik, więc nie powinien mieć za dużego dobytku). Żeby trochę urozmaicić, dałam mu paski na portkach. Nie chciałam, żeby wszystkie ogry je miały, ale od czasu do czasu bardzo lubię taki "łapacz spojrzeń" na figurce. Naprawdę bardzo się starałam, żeby ogry nie były zbyt jaskrawe... i chyba nie są. Choć kolorów jest dużo, bo to banda maruderów, a nie zorganizowany oddział w barwach jednego miasta czy prowincji.

Aha! Na zdjęciach widać, że brzegi podstawki nie do końca doschły. Zachodziło słońce, kończyły się baterie w aparacie, a w Lidlu była promocja - to nie wymówki, tylko wyjaśnienia, dlaczego musiałam się mocno spieszyć z fotkami ;) Ale już wszystko jest ok, więc nie jest to żaden "błąd malarza", tylko pośpiech ze zdjęciami. Kończę też już drugiego młodzika. A trzeciego nie mam, bo na razie nie mam z czego go złożyć ;) Ale już niedługo... w październiku kampania BtB i do tego czasu chcę mieć kompletną bandę! Zapraszam do obejrzenia :)


1 komentarz: