4 stycznia 2014

Beast hunter na zamówienie

Dziś po małej przerwie od figurek na blogu znów coś nowego. W sumie to jeszcze z zeszłego roku, ale jakoś nie było okazji, bo skończyłam ten model zaraz po witch hunterach, a potem przez długi czas kontynuowałam ich temat tutaj. Beast hunter jakoś mi wyleciał z głowy, ale teraz powrócił. To dość rzadko używany najemnik, choć przy dłuższych kampaniach, gdzie większa liczba graczy wybiera beastmenów, powinien się opłacać. Teraz w BtB mamy taką sytuację, że beast hunter by się przydał, bo band zwierzoludzi nie brakuje. Niestety moje ogry nie mogą go wynająć... 

Mamy swój model beast huntera, który złożyłam kiedyś na podstawie ilustracji w EiF. Tak, wiem, ilustracja w EiF została wyjęta jeszcze z innego źródła... całkiem podobał mi się łysy Bretończyk z łbami beastmenów w dłoniach. Jakoś nie doceniałam wtedy oryginalnego modelu, który wygląda zupełnie inaczej - jest dziki, bardziej dynamiczny, taki człowiek z lasu ;) Po latach  mi się spodobał, ale oczywiście wtedy już nie sposób było go kupić. Na szczęście zamówienia są o tyle fajne, że czasem trafiają się figurki rzadkie, których sama może nie kupię, ale z chęcią pomaluję.

Kolorystyka nie jest specjalnie udziwniona, chociaż inna nieco od oryginału. Ot, koleś w skórach, futrze i płaszczu. Płaszcz ów lubię bardzo. Jest cudownie poszarpany i pięknie się układa. Po wszystkich pięknych płaszczykach czarodziejów czy innych cywilizowanych czyściochów ten jest miłą odmianą. Użyłam na podstawce (w ramach testowania) odrobiny nowego technicala z GW - agrellan earth. Pęka bardzo fajnie, dobrze się trzyma i bez problemu można taką powierzchnię poddać później dalszej obróbce. Na razie nie za bardzo mam modele, do których pasowałaby taka spękana ziemia, ale jeśli się jakieś trafią, bez wahania użyję AE ponownie. A tymczasem zapraszam do obejrzenia :)


1 komentarz:

  1. I love this miniature and you do a great work in it. Congratulations.

    OdpowiedzUsuń