Publikuję posta trochę w ostatniej chwili, ale niestety listopad był dla mnie wybitnie niekorzystnym miesiącem, jeżeli chodzi o poświęcenie uwagi szeroko rozumianym sprawom hobbystycznym. Z kolei w kwestii warsztatu mam zasadę, że wyjmuję na biurko tylko to, czego aktualnie mi potrzeba - reszta siedzi i czeka w pudełkach na moment, kiedy będzie potrzebna.
Ergo: nie było ostatnio prac modelarskich, więc nie za bardzo było co fotografować. Przez chwilę los mojego udziału w tej edycji Karnawału zawisł na włosku, ale ostatecznie udało się coś zadziałać.