W drugim dniu "30-dniowego Wyzwania Fantastycznego" odpowiem na pytanie: "Fantasy czy sci-fi, czyli ulubiona dziedzina fantastyki?".
Odpowiedź na ww. pytanie znajdziecie tradycyjnie w rozwinięciu posta.
Zachęcam także do lektury moich odpowiedzi na pozostałe pytania zadane w ramach "Wyzwania".
Nie oznacza to, że nie wykazywałem żadnego zainteresowania sci-fi, z której to dziedziny też niejedną książkę przeczytałem, niejeden film obejrzałem i w niejedną grę komputerową noc zarwałem, nigdy jednak chyba nie towarzyszyły mi przy tym takie emocje, jak przy niektórych dziełach fantasy.
Innymi słowy, sci-fi była to dziedzina u mnie niezmiennie na drugim miejscu i nigdy nie wysunęła się na prowadzenie, a co więcej - w miarę jak zaczęła mi się kurczyć ilość wolnego czasu - to właśnie sci-fi spotkały największe "cięcia". Przykładowo, zrezygnowałem, już chyba zresztą na dobre, z "Warhammera 40k" i systemów pokrewnych - jedyne, co się jeszcze u mnie ostało na przyszłość z tej dziedziny to "Gorkamorka", który to projekt zamierzam kontynuować w przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz