W trzecim dniu "30-dniowego Wyzwania Fantastycznego" odpowiem na pytanie: "Ulubiona książka fantastyczna (audiobook) przeczytana (wysłuchana) w ciągu ostatnich dwóch lat?".
Odpowiedź na ww. pytanie znajdziecie tradycyjnie w rozwinięciu posta.
Zachęcam także do lektury moich odpowiedzi na pozostałe pytania zadane w ramach "Wyzwania".
Na pewno zaliczyłbym do nich "Świat Lodu i Ognia" G.R.R. Martina - pięknie wydaną i bogato ilustrowaną książkę-cegłę będącą - używając może nieco śmiałego skrótu myślowego - tym dla świata "Gry o Tron", czym "Silmarilion" dla "Władcy Pierścieni". Innymi słowy jest to książka opisująca historię tego świata, i chociaż nie czyta się tego jak powieści, tylko bardziej jak kronikę, to i tak jest to w mojej ocenie bardzo ciekawa lektura, mimo iż chwilami - tak jak i zresztą we wspominanym wyżej dziele J.R.R. Tolkiena - trudno spamiętać wszystkie postaci i wątki.
Skoro o J.R.R. Tolkienie mowa, czytałem też w ciągu ostatnich dwóch lat "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa" jego autorstwa i muszę przyznać, że zapoznanie się z niezwiązaną ze Śródziemiem częścią twórczości autora "Władcy Pierścieni" było dość ciekawym i inspirującym doświadczeniem.
Z pewną rezerwą sięgnąłem również po "Sezon burz" Andrzeja Sapkowskiego - wydaną po latach kolejną książkę o wiedźminie Geralcie z Rivii i muszę przyznać, że - wbrew opiniom niektórych znajomych, którzy zniechęcali mnie do lektury, że "książka napisana na siłę dla kasy", czy coś w tym stylu - lektura naprawdę mocno mnie wciągnęła i pozytywnie zaskoczyła.
Niezależnie od powyższych, sięgnąłem też jakiś czas temu ponownie po serię książek o Gotreku i Felixie. Po latach przeczytałem ponownie "Zabójcę Trolli", a następnie "Zabójcę Skavenów", i muszę przyznać, że niesamowicie było raz jeszcze wrócić do tych klimatów i do tych przygód :). Jak czas pozwoli, to pewnie ponownie przeczytam również i kolejne książki z tej serii, przynajmniej z tej najbardziej klasycznej części cyklu, do "Zabójcy Gigantów" włącznie.
Co do przygód Gotreka i Felixa bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie "Droga Czaszek", która jest całkiem niezłą powieścią.
OdpowiedzUsuń"Sezon burz" również uważam za niezłą książkę, którą wbrew negatywnym opiniom bardzo szybko pochłonąłem.
"Drogę Czaszek" "dorwałem" w oryginale bezpośrednio po lekturze "Zombieslayera" i przyznam, że się nieco rozczarowałem, bo trochę naiwnie spodziewałem się kontynuacji głównej linii fabularnej (w sumie chronologia dat wydania by na to wskazywała, a ponadto pod koniec ww. "slayera" bohaterowie zmierzają do Karak Kadrin), a tymczasem trafiłem na "spin-off".
UsuńNiemniej jednak zgadzam się, że jak na spin-off czyta się tę powieść przyjemnie i rzeczywiście jest całkiem niezła, zwłaszcza w porównaniu z niektórymi innymi gotrekowo - felixowymi książkami z "pobocznej" linii fabularnej.
Swoją drogą, o Gotreku i Felixie parokrotnie jeszcze będę pisał w "Wyzwaniu", więc temat poniekąd rozwinę.